Naukowcy alarmują: W Niemczech konieczny twardy lockdown
8 grudnia 2020W obliczu napiętej sytuacji pandemicznej w Niemczech Narodowa Akademia Nauk Leopoldina wzywa do wprowadzenia w kraju szerokiego, twardego lockdownu. Zdaniem członków akademii doświadczenia innych krajów pokazały, że ostre restrykcje obowiązujące nawet przez krótki okres, wyraźnie przyczyniają się do zmniejszenia liczby infekcji.
Leopoldina sugeruje, aby wykorzystać zbliżający się czas świąteczno-noworoczny i ogłosić twardy lockdown po Wigilii. Naukowcy zwracają uwagę, że wiele firm i urzędów i tak funkcjonuje wtedy w ograniczonym zakresie, dlatego byłby to korzystny moment na zaostrzenie ograniczeń.
„Od 24 grudnia 2020 roku do przynajmniej 10 stycznia 2021 całe publiczne życie w Niemczech powinno zostać wstrzymane i powinien obowiązywać twardy lockdown” – czytamy w dokumencie Leopoldiny. Chodzi m.in. o zamknięcie sklepów poza tymi, które oferują artykułu pierwszej potrzeby.
Akademia zaleca, aby pierwsze decyzje prowadzące do redukcji do niezbędnego minimum zawodowych i prywatnych kontaktów zaczęły obowiązywać już w przyszłym tygodniu. Firmy, o ile to możliwe, powinny wysłać pracowników do pracy zdalnej, a w całym kraju powinno się zamknąć szkoły.
Częściowy lockdown za słaby?
Na początku listopada Niemcy zdecydowały się na wprowadzenie częściowego lockdownu. Zakłada on m.in. zamknięcie restauracji, muzeów czy teatrów i innych obiektów służących rozrywce i rekreacji, a także surowe ograniczenie kontaktów społecznych, w tym ruchu turystycznego w Niemczech.
Wygląda jednak na to, że to połowiczne rozwiązanie nie daje pożądanego efektu. Liczba infekcji koronawirusem w Niemczech przestała co prawda rosnąć, ale też nie spada. Od tygodni utrzymuje się na zbliżonym poziomie. W ciągu ostatniej doby w kraju zgłoszono ponad 14 tys. nowych zachorowań.
Landy zaostrzają restrykcje
Dlatego niektóre niemieckie landy już teraz samodzielnie decydują się na zaostrzenie restrykcji. Saksonia ogłosiła dziś (08.12.2020), że od przyszłego tygodnia zamknie szkoły, przedszkola i większość sklepów. Premier landu Michael Kretschmer powiedział, że wirus atakuje o wiele mocniej niż wiosną, ale ludzie nie traktują tego poważnie. Liczba infekcji w Saksonii rośnie przez to w bardzo szybkim tempie.
Także Bawaria chce zaostrzyć restrykcje. Premier Markus Soeder poparł we wtorek zalecenia wydane przez Narodową Akademię Nauk. Z kolei Turyngia zapowiedziała, że nie wprowadzi na czas świąt przejściowego luzowania restrykcji. Władze chciały początkowo umożliwić spotkania świąteczne w szerszym gronie – do 10 osób z różnych gospodarstw domowych (nie licząc dzieci do lat 14).
(afp,dpa/szym)