Nadzieja na lepsze stosunki Polski i Niemiec
23 października 2007Wieloletni przewodniczący a obecnie wiceprzewodniczący niemieckiego parlamentu, Wolfgang Thierse, w wywiadzie dla rozgłośni Deutschlandfunk stwierdził, że zwycięzca wyborów, Donald Tusk, będzie z pewnością twardo reprezentował interesy Polski, lecz zmieni się styl w polityce zagranicznej i nie będzie już podgrzewania antyniemieckich nastrojów.
- Wynik wyborów wywołał u mnie – jak i u wielu innych - ulgę. Nie dlatego, że miałaby zmienić się polska polityka zagraniczna, lecz że zmieni się jej styl. Donald Tusk ma dość poczucia własnej wartości i doświadczenia, by reprezentować narodowe interesy Polski nie w duchu kłótni i wrogiego nastawienia do Niemiec i do innych europejskich sąsiadów. Ten inny styl przyniesie ze sobą także nową jakość merytoryczną - uważa Thierse.
Nie wolno ranić polskich uczuć
Thierse zaznaczył także, że strona niemiecka powinna unikać wypowiedzi, które mogłyby zranić polskie uczucia. Przede wszystkim mówiąc o wypędzonych Niemcy nie powinni stylizować się na ofiary.
- Cieszy w tych wyborach, że Polacy jakby pokazywali, że w większości mają pozytywny stosunek emocjonalny do swoich sąsiadów, także do Niemiec. To jest odczuwalne, kiedy odwiedza się ten kraj. Kiedy przyjeżdżam do mojego rodzinnego Wrocławia, daje mi się odczuć, że Polacy i Niemcy mają normalne, dobre relacje – to właśnie Polacy udowodnili teraz przy urnach wyborczych. Jest to zachęta, aby nasze stosunki stały się jeszcze bliższe niż było to możliwe w okresie ostatnich dwóch lat - powiedział niemiecki polityk.
Przewodniczący grupy krajowej bawarskiej CSU, Peter Ramsauer zaznaczył, że powszechnie odczuwalna jest ulga po odejściu od władzy pierwszego z braci Kaczyńskich.
- Sądzę, że przez to łatwiejsza będzie współpraca na płaszczyźnie europejskiej - powiedział.
Ramsauer zarzucił obydwaj Kaczyńskim „narodowo-egoistyczny populizm”.
- Polski naród był znacznie mądrzejszy niż obydwaj Kaczyńscy i położył wreszcie kres tej degrengoladzie - skwitował polityk CSU.
Szansa na uznanie Karty Praw Podstawowych
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Hans-Gert Pöttering ma nadzieję, że nowy polski rząd podpisze się pod Kartą Praw Podstawowych Unii Europejskiej. "Nie wykluczam takiego kroku" – powiedział Pöttering w wywiadzie dla dziennika „Die Welt”.
Także przewodniczący frakcji socjaldemokratów w Parlamencie Europejskim, Martin Schulz, powitał z zadowoleniem możliwość przejęcia przez Polskę Karty Praw Podstawowych.
- Dodaje to otuchy i jest pierwszym pomyślnym sygnałem, jaki wychodzi od partii, która przejmie w Polsce rządy - dodał Schulz.