Na ulicach Berlina znowu zabrzmi muzyka techno
9 marca 2015Jeszcze w tym tygodniu pochód zostanie zgłoszony w odpowiednim urzędzie, zapowiedział w poniedziałek (9.3.2015) jego organizator Jens Hohmann. Impreza planowana jest na 18 lipca. – Nie chcemy żadnego powrotu do Love Parade – podkreślił Hohmann. Pochód miłości ma być „demonstracją współżycia i tolerancji”.
Parada ma być znacznie mniejsza niż była Love Parade. Planowanych jest dziesięć wagonów, a organizatorzy świadomie rezygnują z reklamy i sponsorów. Impreza ma być powrotem do korzeni muzyki techno, jej motto jest zarazem politycznym przesłaniem – zwróceniem uwagi na problemy nękające mieszkańców niemieckiej stolicy, jak np. wypieranie ciągle rosnącymi czynszami mieszkańców z atrakcyjnych dzielnic czy sytuacja uchodźców przybywających do Berlina. – Na demonstrację przyszłoby może 50 do 100 osób. Muzyką dotrzemy do znacznie większej grupy – zaznacza Hohmann.
Love Parade powołał do życia w 1989 roku DJ Dr. Motte. Błyskawicznie zyskująca na popularności impreza przeniosła się potem do Zagłębia Ruhry. Po masowej panice z 21 zabitymi, jaka wybuchła w Duisburgu latem 2010 roku, parada muzyki techno przestała się odbywać. Podczas tegorocznego „Pochodu miłości” ofiary tragedii w Duisburgu będą uczczone minutą ciszy.
(dpa, zugderliebe.org) / Elżbieta Stasik