Mniej statków wycieczkowych będzie szpecić i niszczyć Wenecję

Od przyszłego roku znacznie zmniejszyć ma się liczba gigantycznych statków wycieczkowych, które zawijają do portu w Wenecji, najpierw przebijając się przez kanał Giudecca w samym centrum miasta. Premier Włoch Enrico Letta porozumiał się w tej sprawie z szefami resortu kultury i transportu, burmistrzem Wenecji i szefem rządu regionu Veneto.

Od lat utrapieniem mieszkańców Wenecji i zagrożeniem dla jej skarbów architektonicznych były ogromne statki wycieczkowe przepływające przez kanał Giudecca. Widok tych kolosów, przypominających swymi rozmiarami potężne gmachy, kłócił się charakterem zabytkowego miasta. Wyrażano też obawy, że fale wywoływane przez te statki mogą niszczyć konstrukcje palowe, będące fundamentami domów.

O połowę mniej zanieczyszczeń

Według planów włoskiego rządu liczba statków o tonażu ponad 40 tys. ton ma zostać ograniczona o 20 proc. Obowiązywać ma także zakaz zawijania promów. Oznacza to, że ruch statków zmniejszyłby się o 25 proc., a obciążenie środowiska zanieczyszczeniami spaść by mogło nawet o połowę. Od listopada przyszłego roku do portu weneckiego nie mogą także zawijać już statki o tonażu ponad 96 tys. ton.

Burmistrz Wenecji Giorgio Orsoni cieszy się z decyzji rządu: - Nareszcie trend się odwrócił i liczba gigantycznych statków zawijających do Wenecji będzie spadać. Wszyscy dość mieli tych pływających wieżowców, sunących zaledwie o parę metrów od placu św. Marka. Teraz ustalono jasne granice.

Wpływ na decyzję rządu Włoch miała także katastrofa statku wycieczkowego "Costa Concordia" u wybrzeża wyspy Giglio w styczniu 2012 r. Wszystkim uprzytomniła ona ryzyka związane z żeglugą morską w pobliżu lądu.

Obecnie opracowuje się nowe trasy, którymi statki będą mogły dopłynąć do portu w Wenecji, w większej odległości od nabrzeża. Zanim będą one gotowe mogą upłynąć dwa lata.

dpa, rtr / Małgorzata Matzke

red.odp: Anna Mierzwińska