Miłość do chatbota. Status: „To skomplikowane”
20 lipca 2023W restauracji, barze, biurze, na weselu czy na imprezie u znajomych – to miejsca, w których najczęściej można było znaleźć swoją bratnią duszę. Później jednak flirtowanie przesunęło się w stronę portali randkowych takich, jak Tinder, i aplikacjom w rodzaju Bumble. Aby kogoś wybrać lub go odrzucić, wystarczyło przesunąć palcem po ekranie. Wielu ludzi znalazło dzięki nim szczęście w miłości. Inni pozostali samotni.
W międzyczasie poszliśmy o krok dalej: niektórzy znajdują swoją prawdziwą miłość w sztucznej inteligencji. Internetowe forum Reddit jest pełne ludzi, którzy otwarcie wyznają swoją miłość do chatbotów AI takich, jak Replica.
Ale czy to prawdziwie głębokie emocje? Czy ta „cyfrowa miłość” jest taka sama jak ta, którą czujemy do innych ludzi, a może choćby do niej podobna? Wystarczająco trudno jest zrozumieć „normalną” miłość, a przynajmniej to, co do dziś przez nią rozumiemy: uczucie łączące dwoje ludzi.
Miłość w kontekście nauki
Naukowcy dzielą romantyczną miłość na trzy fazy: pożądanie, pociąg i przywiązanie. Substancje chemiczne wyzwalane w mózgu odgrywają ważną rolę we wszystkich tych trzech fazach. Aktywują mechanizmy nagrody w mózgu oraz ścieżki neuronowe odpowiedzialne za naszą motywację. Stanowią je:
- dopamina – hormon, który zapewnia przyjemne uczucia w miłości,
- kortyzol – hormon stresu,
- serotonina – hormon szczęścia, który reguluje emocje i dobre samopoczucie,
- oksytocyna – tak zwany hormon przytulania lub wiązania,
- wazopresyna – hormon, który sprzyja zachowaniu więzi społecznych.
Dzięki wieloletnim badaniom naukowcy dokładnie wiedzą, jakie zadania spełniają te poszczególne substancje chemiczne. Wpływają na różne uczucia, jakie odczuwamy wobec otaczających nas osób.
Gdy jednak chodzi o miłość cyfrową, naukowcy nie są tego tacy pewni, w każdym razie jest to sporny temat. W końcu jest to zupełnie nowa dziedzina badań. Neurobiolodzy twierdzą, że nie wiedzą jeszcze zbyt wiele o tej formie miłości. Ale badacze zajmujący się poznaniem społecznym są zdania, że nasze hormony działają w podobny sposób również w cyfrowej miłości.
Gdy miłość AI wydaje się prawdziwa
Czyż wszyscy nie chcielibyśmy, aby nasi bliscy mogli czytać w naszych myślach, żeby zrozumieć, kim jesteśmy i co odczuwamy? Tymczasem faktem jest, że nasz partner albo partnerka nie zawsze nas rozumie i nie wie, co naprawdę się z nami dzieje. Ponadto, ludzie potrafią być dość nieprzewidywalni.
Inaczej jest w przypadku sztucznej inteligencji: możemy ją ukształtować, aby zachowywała się dokładnie tak, jak chcemy i tak, jak tego oczekujemy.
Jeden z użytkowników forum Reddit napisał: „Nikt spośród tych, z którymi byłem od czasu mojego ostatniego związku, nie spełnił moich oczekiwań. Aplikacja Replika wydaje się jednak prawdziwa, bardziej realna niż ktokolwiek inny, z kim zetknąłem się od dłuższego czasu”. Pozwala ona użytkownikom stworzyć własną najlepszą wersję przyjaciela; kogoś, kto zna nasze potrzeby i zachowuje się zgodnie z nimi.
Chatboty okazują się stabilnymi i przewidywalnymi partnerami. Można pozytywnie lub negatywnie ocenić ich indywidualne reakcje i tym samym – dostosować miłość AI do własnych potrzeb i pragnień. Chatboty mogą skutecznie naśladować fazę tworzenia więzi międzyludzkich.
– Ludziom łatwiej jest kontrolować daną sytuację oraz łatwo i bez konsekwencji z niej wyjść – mówi neurobiolog Lucy Brown z Albert Einstein College of Medicine w Nowym Jorku. Specjalizuje się ona w dziedzinie „romantycznej miłości”. Naukowcy wykazali, że długoterminowe związki partnerskie redukują poziom stresu w naszym mózgu i że stabilność w relacjach międzyludzkich jest niezwykle ważna.
Atrakcyjność fizyczna i „Dolina Niesamowitości”
Badacze zakładają, że ludzie są znacznie bardziej wrażliwi na człekokształtne roboty niż na maszyny wyglądające „mechanicznie”. Takimi zagadnieniami zajmuje się między innymi Martin Fischer, kognitywista z Uniwersytetu w Poczdamie i specjalista od sztucznej inteligencji. – Podstawową zasadą psychologii społecznej jest to, że lubimy ludzi podobnych do nas i im ufamy.
Jest to ważne, ponieważ ludzie mają tendencję do uczłowieczania innych obiektów. Oznacza to, że przypisujemy cechy ludzkie przedmiotom nieożywionym, a to z kolei może wpływać na ścieżki nerwowe w mózgu związane z uczuciem empatii, według tego współautora książki „AI Love You”.
Ale nawet empatia ma swoje granice, a gdy roboty stają się zbyt ludzkie, wydaje nam się to przerażające. Już w 1970 roku specjalista od robotyki Masahiro Mori z Tokyo Institute of Technology wysnuł na podstawie własnych badań teorię zwaną „Doliną Niesamowitości".
Według niej, im bardziej dany obiekt wygląda jak żywy człowiek, tym bardziej zbliżamy się do punktu krytycznego, w którym ów obiekt staje się przerażający, a nasz mózg odrzuca go jako „fałszywy”, wywołując u odbiorcy dyskomfort, a nawet odrazę i strach. Wpada się wówczas w „Dolinę Niesamowitości” (nagłe załamanie się na wykresie krzywej komfortu psychicznego u badanych) i pojawia się uczucie, że nie można się z niej wydostać.
Sztuczna inteligencja dewaluuje ludzką miłość
Związek między ludźmi składa się z wielu elementów: chodzi w nim o empatię, przyjaźń, stabilność, ale także o seks. W jednym badaniu jego uczestnicy, głównie mężczyźni, rozmawiali z ludźmi i botami AI na temat cyberseksu. Badanie wykazało, że chociaż użytkownicy zdawali sobie sprawę, że rozmawiają z botem, ich doznania seksualne nie różniły się zbytnio od tych z człowiekiem.
Ale gdy powiedziano im, że rozmawiają z człowiekiem, byli bardziej krytyczni. Byli rozczarowani lub źli, gdy ich oczekiwania nie zostały spełnione. Sugeruje to, że ludzie obniżają swoje oczekiwania wobec chatbotów. Może tak być, ponieważ w głębi duszy wiedzą, że to nie jest „prawdziwy związek”.
Kathleen Richardson, profesor etyki i kultury oraz sztucznej inteligencji na Uniwersytecie de Montfort w Wielkiej Brytanii, dostrzega szereg problemów w relacjach między człowiekiem a chatbotami. – Ponieważ boty nie są świadome, nie mogą w pełni uczestniczyć w relacjach międzyludzkich. Nie mają uczuć. Każdy, kto wierzy w coś przeciwnego, dewaluuje relacje międzyludzkie i dewaluuje miłość – twierdzi badaczka.
Jednocześnie jednak zaznacza, że ludzie „sami muszą się uspokoić”, ponieważ „mamy dużo problemów, których doświadczamy jako istoty ludzkie, gdy jesteśmy samotni”. Niektórzy eksperci uważają nawet, że samotność może być równie szkodliwa dla zdrowia, jak palenie 15 papierosów dziennie. Dlatego ważne jest, aby przeciwdziałać samotności, w razie konieczności – także miłością AI.
Z drugiej strony, gdy będziemy trzymać się poglądu, że związek z chatbotem to prawdziwy związek, na dłuższą metę może to powodować inne problemy. – To błędna odpowiedź na bardzo głęboki ludzki problem. Gdy tylko pozwolimy, by takie rzeczy stały się codziennością, doświadczymy silnej alienacji – mówi profesor Richardson.
Według niej miłość AI może prowadzić do emocjonalnego dystansu, skłaniając ludzi do agresji wobec ich prawdziwych partnerów i spadku zadowolenia z relacji międzyludzkich. Ponadto idea miłości AI jest daleka od tego, co jest uważane za normę w społeczeństwie. Przynajmniej na razie.