Miliardy utopione w maskach ochronnych. „Wyjaśnimy to”
29 marca 2024Niemiecki minister zdrowia Karl Lauterbach zapowiedział dokładne wyjaśnienie okoliczności zakupu przez jego resort masek ochronnych w czasie pandemii koronawirusa. „Wszystko zostanie wyjaśnione w 100 proc., nic nie będzie ukrywane” - napisał na portalu X.
Lauterbach zareagował w ten sposób na nowy raport Federalnego Trybunału Obrachunkowego (odpowiednik polskiego NIK-u), w którym szeroko skrytykowano zakupy masek ochronnych dokonywane w czasie pandemii przez ministerstwo zdrowia.
Miliardy masek, miliardy euro
Z raportu wynika, że w 2020 roku resort zdrowia, kierowany wówczas przez polityka CDU Jensa Spahna, kupił artykuły ochrony osobistej za 6,7 miliarda euro, w tym 5,7 miliarda masek ochronnych. Rozdane zostały jednak tylko dwa miliardy masek, z czego w Niemczech 1,7 mld.
„Nie da się ustalić, ile zostało faktycznie użytych i przyczyniło się do efektywnego zwalczania pandemii. 1,2 mld masek ochronnych zostało już zniszczonych, 1,7 mld jest przeznaczonych do zniszczenia” - czytamy w raporcie.
Dodatkowe koszty związane z zarządzaniem tym nadmiarowym zakupem wyniosły do końca ubiegłego roku 460 milionów euro. Obecnie do użytku nadaje się jeszcze 800 milionów masek, ale nie ma pomysłu, jak je wykorzystać.
Pandemia, ale...
Federalny Trybunał Obrachunkowy co prawda przyznaje w swoim raporcie, że na początku 2020 roku nikt nie wiedział, jaki będzie przebieg pandemii. Ale wiele decyzji podjęło później, a nie w najtrudniejszych pierwszych tygodniach jej trwania. Dlatego Trybunał wytyka ministerstwu, że nigdy krytycznie nie zajęło się tą sprawą.
Trybunał zaleca, aby przeprowadzić analizę postępowania podczas pandemii i przygotować strategię działania na ewentualne kolejne sytuacje kryzysowe.
Lauterbach napisał na X, że do tej pory nie wszystko zostało jeszcze ujawnione, bo ministerstwo wciąż procesuje się niektórymi dostawcami, a w grę wchodzą odszkodowania sięgające setek milionów euro. „Nie możemy ujawniać, gdy walczymy jeszcze w trwających procesach” - wyjaśnił.
Na początku pandemii koronawirusa niemieckie władze gorączkowo szukały tekstyliów ochronnych. W wielu przypadkach ministerstwo zdrowia odmówiło jednak zapłaty, tłumacząc, że dostarczony towar nie spełniał odpowiednich norm. Wielu handlarzy wystąpiło później na drogę sądową przeciwko ministerstwu zdrowia.
(DPA/szym)
Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na Facebooku! >>