„Miasto 44” w ZDF. „SZ”: Wciąż mało wiemy o Powstaniu
28 lipca 2015ZDF, drugi program niemieckiej telewizji publicznej, pokaże słynne „Miasto 44” ("Warschau 44") Jana Komasy niedzielę 2 sierpnia o 22.00 - w porze najwyższej oglądalności. Tuż po nim o 23.55 wwyemituje dokument o Powstaniu. Dzień wcześniej, w sobotę, mija 71. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego.
„O Powstaniu Warszawskim 1944 roku, którego nie powinno się mylić z powstaniem w Getcie Warszawskim w kwietniu 1943, wiemy w Niemczech wciąż mało. Twarde dane – 50 tys. zabitych Polaków – tego nie zmieniają” – zauważa „Süddeutsche Zeitung ”. „To była bezwzględna walka na ulicach” – pisze dalej o Powstaniu gazeta, przytaczając kilka faktów nt. Armii Krajowej i rządu na uchodźstwie.
"Zwykłe życie przerwane przez piekło"
O samym filmie Komasy „Süddeutsche Zeitung” pisze, że „usiłuje uniknąć bycia przerażającym, choć pouczającam dokumentem historycznym i to jest w nim najlepsze“. Gazeta podkreśla, że dużo miejsca reżyser poświęcił na przedstawienie "zwykłego życia" młodych warszawiaków - członków AK i że sam film rozpoczyna się od sceny spotkania młodych przyjaciół. To wszystko zostanie wkrótce przerwane przez piekło pożogi, krwi i trupów – pisze gazeta.
Powstanie Warszawskie, które wybuchło 1 sierpnia 1944 roku o 17.00, było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W walkach w Warszawie udział wzięło 40-50 tys. powstańców, z których zginęło ok. 18 tys., a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły co najmniej 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie spalone i zburzone. Fakty te do niedawna były zupełnie nieznane niemieckiej opinii publicznej. Zainteresowanie niemieckich mediów tą tematyką rozpoczęło się dopiero od wizyty kanclerza Schroedera na obchodach 60. rocznicy wybuchu powstania 1 sierpnia 2004 roku.
Opr. Monika Margraf