Merkel: Ustawa imigracyjna to wielki postęp

W obliczu braku fachowców na niemieckim rynku pracy zainicjowana przez koalicję rządową ustawa imigracyjna to „wielki postęp” dla specjalistów z zagranicy – oświadczyła kanclerz Angela Merkel. – Postaramy się o możliwie niebiurokratyczne rozwiązania – powiedziała w Berlinie przy okazji Niemieckiego Dnia Pracodawcy. Chodzi bardziej o „umiejętności i zdolności, a nie o formalne kwalifikacje” – podkreśliła.

Kilka dni temu ujawnione zostały szczegóły projektu ustawy imigracyjnej. Projekt, który jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia ma zostać przyjęty przez rząd Angeli Merkel, przewiduje m.in. ułatwienia dla specjalistów z krajów spoza UE. Przepisy nie będą się już ograniczać do zawodów, w których panuje największy brak fachowców. Niepotrzebne będzie też sprawdzanie, czy pracę na danym stanowisku mógłby podjąć obywatel Niemiec lub innego kraju Unii Europejskiej.

Merkel: Jesteśmy ostrożni

Szczególne znaczenie – jak zaznaczyła Merkel – będą miały przy przydziale wiz niemieckie placówki dyplomatyczne. Kanclerz apelowała o wsparcie ze strony przedsiębiorstw. – Nie podoła temu bowiem personel naszych ambasad – powiedziała Merkel, dziękując jednocześnie pracodawcom za „gotowość do pomocy”.

Angela Merkel przyznała, że z punktu widzenia pracodawców polityka może być w niektórych punktach „niepewna”. Potrzebny dzisiaj pracownik po upływie jednego roku, a najpóźniej półtora, jest kimś, kto na stałe nabiera w Niemczech praw do świadczeń socjalnych” – zaznaczyła Merkel. – Dlatego jesteśmy tacy ostrożni – skonstatowała. Nadmieniła, że nikt nie potrafi dokładnie przewidzieć, jak rozwinie się zapotrzebowanie na specjalistów w najbliższych latach.

Różne zawody

Na niemieckim rynku brakuje bardzo różnych fachowców. – Potrzebujemy specjalistów od digitalizacji i sztucznej inteligencji. Kiedy jednak patrzę na własny okręg wyborczy, potrzebujemy stu piekarzy i tyle samo kucharzy dla hoteli – powiedziała Merkel, tłumacząc trudności w oszacowaniu rozwoju rynku pracy.

Z tego powodu należy zadbać o to, aby „nasza własna siła robocza była szkolona w rozsądny sposób” – podkreśliła kanclerz, apelując również w tym zakresie o wsparcie ze strony pracodawców.

(afp/dom)