Marx i "Kapitał" w podwójnym wydaniu
1 listopada 2008Dlatego też arcybiskup Marx świadomie opowiada się za przedstawieniem zalet globalnej gospodarki socjalnej, zgodnej z założeniami nauki społecznej Kościoła. Swe poglądy na ten temat wyłożył w książce pod znajomym skądinąd tytułem: „Kapitał”.
Zdaniem arcybiskupa Marxa, każdy, także głęboko wierzący katolik, może nauczyć się czegoś pożytecznego od Karola Marksa, którego zdolności do krytycznej analizy rzeczywistości nie podlegają dyskusji. Ale Karola Marksa i Reinharda Marxa dużo więcej dzieli niż łączy. Ten pierwszy stał się synonimem socjalizmu i komunizmu, drugi natomiast opowiada się konsekwentnie za katolicką nauką społeczną i godnością człowieka będącej jej punktem wyjścia i ostatecznym celem wszelkich działań, także na polu gospodarki i – zwłaszcza – polityki. Jak twierdzi on katolicka nauka społeczna widzi w Marksie swego największego wroga. Z drugiej strony jednak okazuje mu szacunek. "W przeciwnym razie nie byłby on jej głównym przeciwnikiem.
Antycypacja problemów
Właściwie monachijski metropolita nie mógł wybrać lepszej chwili na wydanie książki pod prowokującym tytułem „Kapitał” niż teraz, w dobie światowego kryzysu finansowego. Ale ta zbieżność w czasie, to czysty przypadek – wyjaśnia autor. Z zamiarem wydania tej pracy nosił się już od dwóch lat. Pierwszy rozdział „Kapitału” napisał, kiedy o kryzysie bankowym czy finansowym nie było w ogóle mowy. Już wtedy jednak nie miał cienia wątpliwości, że państwo socjalne znalazło się na równi pochyłej.
- „Bardzo ważne było dla mnie podkreślenie, że państwo socjalne to nie są resztki pozostałe po sprawnie funkcjonującej gospodarce rynkowej, tylko jej warunek niezbędny i konieczny. Powiem więcej, gospodarkę rynkową można stworzyć tylko na bazie państwa socjalnego.”
Arcybiskup Monachium nie ma w zanadrzu niezawodnej recepty na obecny kryzys i niczego takiego w jego książce sie nie znajdzie. Pisze w niej za to o sprawach podstawowych i, jak mówi, najważniejszych: o solidarności, subsydiarności oraz poczuciu odpowiedzialności za siebie i innych. W centrum jego rozważań znajduje się człowiek jako jednostka i członek większej społeczności. Człowiek, który musi być podmiotem a nie przedmiotem. Człowiek, który nie może zostać zdominowany ani przez pracę, ani – tym bardziej – kapitał czy państwo.
Moralność wyższa niż prawo?
Jak widać autor jest zdecydowanym orędownikiem katolickiej nauki społecznej i równie zdecydowanie sprzeciwia się temu, co jest jej zaprzeczeniem: niczym nie okiełznanej żądzy zysku i dążeniu do niego wszelkimi możliwymi środkami, nawet jeśli mieszczą się one w obrębie obowiązującego w danej chwili prawa.
- „Być może niektórzy powiedzą: przecież to jest legalne, nikt nie naruszył przepisów. Zgoda, ale to nie wystarczy do moralnego usprawiedliwienia takich poczynań. Jeśli będziemy robić tylko to, do czego jesteśmy zobowiązani przepisami, to będziemy skończeni jako ludzie postępujący na co dzień moralnie”- twierdzi arcybiskup Marx.
Idzie on w swych rozważaniach dalej. Jak pisze: "domaganie się sprawiedliwości i solidarności musi mieć wymiar ogólnoludzki, czy – jak kto woli – ogólnoświatowy. Nie może zostać zawężone do granic tych państw, o których się mówi, że spełniają wymogi państwa prawa."
Wyzwania XXI wieku
To właśnie będzie - jego zdaniem - najważniejszym wyzwaniem i tematem XXI wieku. Czy uda nam się myśleć i działać w kategoriach dobra powszechnego i osadzić to w trwałych strukturach politycznych? Nie potrzeba tworzyć w tym celu żadnego państwa światowego, potrzeba za to paru elementów światowej polityki wewnętrznej. Są wśród nich, obok wielu innych, także rozwiązania bardzo potrzebne na światowym rynku finansowym.
„Kapitał” arcybiskupa Reinharda Marxa jest książką adresowaną do szerokiego kręgu czytelników. Każdy ma prawo wziąć ją do ręki i – po lekturze – do dyskusji z autorem, do której ten wyraźnie wszystkich zaprasza. Jej ramy są równie jasno określone jak główne przesłanie autora, które najlepiej wyraża on sam:
- „No cóż, mamy do czynienia ze skomplikowaną materią. Jestem jednak najgłębiej przekonany, a jestem, bo jestem chrześcijaninem i jednocześnie kapłanem i biskupem, że Bóg istnieje i darzy nas miłością. A to oznacza, że wierzę również, że my, dzieci Boże, jesteśmy zdolni do czynienia dobra, do odpowiedzialnego myślenia, do miłości i pojednania.”
„Kapitał” pióra biskupa Reinharda Marxa wydało monachijskie wydawnictwo Pattloch. Książka liczy 304 strony i kosztuje w Niemczech 19,95 euro.