"Mamo, przestań!". Szokujący film o pedofilii wśród kobiet
11 lipca 2012Axel miał 8 lat, gdy matka zaczęła wykorzystywać go seksualnie. Zabierała go do łóżka i zmuszała do uprawiania z nią seksu.
Andreę spotkał podobny los. Wychowywała się bez ojca. Tęsknotę matki za zbliżeniem fizycznym musiała zaspokajać jej córka. Jeśli odmawiała, matka stosowała przemoc.
W filmie Andrea niejednokrotnie powtarza, że to, do czego ją zmuszano, było dla niej ohydne; że często zbierało jej się na wymioty i że "nawet teraz trudno mi wyrazić słowami, co wtedy czułam".
Dopiero w okresie dojrzewania Andrea zaczęła się przeciwstawiać żądaniom matki.
Nie tylko mężczyźni
W filmie Stefanie N. Linke "Mamo, przestań!" Axel i Andrea po raz pierwszy mówią publicznie o swych przeżyciach z dzieciństwa, a psychoterapeutki o tym, że dzieci są wykorzystywane seksualnie nie tylko przez mężczyzn. Również przez przedszkolanki, nauczycielki jak i opiekunki do dzieci, a niekiedy, tak jak Axel i Andrea, przez własne matki.
Film jest wstrząsający, lecz jednocześnie zaskakujący, ponieważ w publicznym postrzeganiu kobiety są zwykle ofiarami przemocy seksualnej, a nie sprawcami.
"To tak jakby matka zabiła własne dziecko"
Axel i Andrea mówią o tym, że żyją jakby na dwóch płaszczyznach, że czują się winni i wstydzą się tego.
Opowiadają jak troskliwość matki wobec dziecka przeradza się w przemoc - również seksualną. Jak to, co przeżyli, wyparli z pamięci i jak te straszne doświadczenia uderzyły w nich po wielu latach ze zdwojoną siłą; jak ich to paraliżuje i niszczy.
Linke nie oszczędza swych bohaterów, tak jak oni sami nie oszczędzają widzów wypowiadając to, co jeszcze do niedawna wymykało się językowi; co było niewerbalne.
Axel, najstarszy syn, wychowuje się w "porządnej religijnej rodzinie". Jego rodzice angażują się w parafii, co niedzielę chodzą z dziećmi do kościoła. Matka śpiewa w chórze. Jednak po każdym następnym porodzie popada w coraz głębszą depresję. Ojciec zaczyna ją zdradzać. Ta sytuacja odbija się jeszcze bardziej na synu. - Ona mnie zniszczyła - mówi Axel i dodaje - To tak jakby matka zabiła własne dziecko.
Życie w wiecznym strachu
Andrea opowiada w filmie, że za każdym razem popadała w panikę, gdy były z matką same w łazience.
Od dwunastu lat chodzi na terapię, ale dopiero rok temu pokonała wstyd i opowiedziała, co przeżyła. Dla dobra filmu zgodziła się na zwolnienie terapeutki z obowiązku zachowania tajemnicy lekarskiej.
Zarówno ona, jak i inna specjalistka, analizują w filmie to, co zostało powiedziane przez obu pokrzywdzonych. Dzięki temu film zyskuje jeszcze bardziej na autentyczności.
Bezgraniczna władza rodzicielska
Matka grozi Andrei, że umieści ją w Domu Dziecka, jeżeli córka nie podporządkuje się jej woli. Również tym, że "zostawi mnie samą, zamknie drzwi na klucz i pójdzie sobie". To było dla niej najstraszniejsze. - Wolałam to wszystko znosić, tylko żeby mnie tylko nie opuściła - wyznaje po latach ofiara.
Axel i Andrea dali w filmie do zrozumienia, że pomimo krzywd, jakich doznali ze strony swych matek, nadal je kochają. Pomimo strachu, obrzydzenia, wściekłości i bezsilności.
Iwona D. Metzner
red. odp. Bartosz Dudek