1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Majorka nie będzie już obszarem ryzyka. Polska bez zmian

12 marca 2021

Przez długi czas o urlopie na Majorce można było tylko pomarzyć. Teraz staje się on realny, a kwarantanna po powrocie do Niemiec nie będzie już konieczna. W Niemczech natomiast perspektyw na wakacje brak.

https://p.dw.com/p/3qYMN
Spanien Coronavirus - Mallorca
Zdjęcie: Clara Margais/dpa/picture alliance

Ze względu na znacznie mniej infekcji koronawirusem na Majorce, rząd Niemiec znosi ograniczenia związane z tą urlopową destynacją, żartobliwie zwaną „siedemnastym krajem związkowym” Niemiec. Od niedzieli 14 marca ulubiona wyspa urlopowa Niemców, podobnie jak inne wyspy na Balearach i niektóre obszary kontynentalnej Hiszpanii, nie będą już zaliczane do obszarów ryzyka – poinformował Instytut Roberta Kocha (RKI). Z decyzją tą wiąże się również zniesienie ostrzeżenia dla podróżnych, opublikowanego przez MSZ Niemiec. Co to dokładnie oznacza? Można znów cieszyć się urlopem na Majorce bez obowiązku odbycia kwarantanny czy wykonania testu po powrocie do Niemiec.

Mniejsze ryzyko także w sporej części Portugalii

Od najbliższej niedzieli podobnie będzie w przypadku sporej części Portugalii, która jeszcze do niedawana uznawana była za obszar z dużą liczbą przypadków mutacji koronawirusa. Dla całej północnej połowy kraju (regiony Norte i Centro), w tym Porto, ograniczenia w podróżowaniu zostaną całkowicie zniesione. Szczególnie popularne wśród turystów południowe wybrzeże Algarve, atlantycka wyspa Madera i stolica kraju Lizbona nadal są jednak zaklasyfikowane jako obszary „normalnego” ryzyka. Osoby podróżujące z tych właśnie miejsc do Niemiec nadal będą musiały udać się na 10-dniową (lub 14-dniową - w zależności od kraju związkowego) kwarantannę, która jednak może zostać skrócona po pięciu dniach i drugim teście na koronawirusa.

„Ważny sygnał”

Zwłaszcza w obliczu rozpoczynających się w większości niemieckich krajów związkowych za twa tygodnie ferii wielkanocnych decyzja rządu odczytywana jest jako ważny sygnał. Nie wiadomo bowiem, czy urlop w kraju będzie wówczas możliwy. Hotele w całych Niemczech pozostają zamknięte. O ewentualnym ich otwarciu kanclerz Angela Merkel będzie rozmawiała z premierami poszczególnych krajów związkowych dopiero 22 marca. Po ostatnim spotkaniu rząd Niemiec i kraje związkowe „usilnie” apelowały do wszystkich obywateli, by „powstrzymali się od niezbędnych podróży na terenie Niemiec, a także za granicą”. Od najbliższej niedzieli MSZ Niemiec wprawdzie nie będzie ostrzegać przed podróżą na Majorkę, ale nadal „odradzać podróże turystyczne, które nie są niezbędne". Będzie to jednak jedynie zalecenie. 

Kryzys turystyczny na Ibizie
Kryzys turystyczny na IbizieZdjęcie: Carlos Alvarez/Getty Images

Na Majorce i innych wyspach Balearów, takich jak Minorka, Ibiza czy Formentera przypadków infekcji koronawirusem jest znacznie mniej niż w poszczególnych krajach związkowych Niemiec. Ze wskaźnikiem infekcji na poziomie 21 na 100 tys. mieszkańców w ciągu siedmiu dni, Baleary, które jeszcze w grudniu i styczniu miały najwięcej zakażeń w całej Hiszpanii, stały się obszarem z najniższą liczbą infekcji w kraju. Granica, niezbędna do bycia zaklasyfikowanym jako obszar ryzyka, leży na poziomie 50.

Touroperatorzy z niecierpliwością czekali na usunięcie Balearów z listy obszarów ryzyka. – Branża hotelarska intensywnie przygotowywała się do oferowania bezpiecznych i odpowiedzialnych wakacji – powiedział szef TUI Niemcy, Marek Andryszak przy okazji odbywających się w tym tygodniu międzynarodowych targów turystycznych. Krótko po opublikowanym przez RKI komunikacie TUI oznajmiło w komunikacie prasowym: „Viva Mallorca – bezpieczne ferie wielkanocne na Balearach”. TUI zapowiedziało, że już 21 marca zacznie latać na Majorkę z Hanoweru, Frankfurtu i Duesseldorfu.

Baleary i ratowanie egzystencji

Decyzja Niemiec spowodowała ogromną radość na Balearach. – To ważna decyzja dla Balearów. Spodziewamy się, że natychmiast będzie ona miała przełożenie na liczbę rezerwacji z Niemiec – powiedział Joan Trian Riu, menedżer sieci hoteli Riu Hotels&Resorts w rozmowie z agencją prasową DPA. Dodał, że sytuacja wciąż jednak pozostaje niepewna i że spodziewany wzrost obrotów w następnych tygodniach nie każdemu pozwoli na ponowne otwarcie.

Również mieszkający od lat na Majorce pośrednik w handlu nieruchomościami, Lutz Minkner, przestrzega przed nadmierną euforią. – We wszystkich sektorach gospodarki poziom wody jest obecnie na górnej krawędzi. Wiele osób może jeszcze jednak uratować swoją egzystencję – stwierdził i dodał, że dla innych może być już za późno.

Sytuacja jest dramatyczna. Według szacunków, co najmniej 30 procent wszystkich lokali, w tym sklepów z tradycją, musiało zakończyć swoją działalność. Na wielu hotelach zawisły duże plakaty z napisem „SOS Turismo".

W 2020 roku na Majorce wypoczywało o 87 proc. mniej turystów niż zwykle
W 2020 roku na Majorce wypoczywało o 87 proc. mniej turystów niż zwykleZdjęcie: Ferrocarril de Sóller/dpa/picture alliance

Obecnie większość hoteli na Balearach pozostaje zamknięta ze względu na zimę i pandemię. Przykładowo w  Palmie – stolicy Majorki – jedynie 18 na 72 hoteli jest otwartych. Od początku marca restauracje, kawiarnie i puby mogą obsługiwać gości ale tylko na zewnątrz i do godziny 17:00. Od 15 marca goście będą mogli pod pewnymi warunkami przebywać także w środku.

DRV: Logiczna konsekwencja

Niemiecki Związek Biur Podróży (DRV) uznał decyzję ogłoszoną przez RKI za logiczną konsekwencję. – Tam, gdzie liczba zakażeń spada i wskaźnik infekcji jest coraz niższy, trzeba konsekwentnie rozpatrywać sytuację na poziomie regionalnym i przekładać się na regionalne ostrzeżenia, a także te wydawane przez MSZ Niemiec – powiedział szef DRV Norbert Fiebig.

W Hiszpanii kontynentalnej regiony przybrzeżne, takie jak Wspólnota Walencka i Murcja ze swoimi  popularnymi miejscowościami wypoczynkowymi, jak Benidorm, Calpe, Java czy Dania od niedzieli uznawane będą za „wolne od ryzyka”. Podobnie będzie w przypadku leżących w głębi kraju Ekstremadury, La Rioji i Kastylii-La Mancha.

Istria nie jest już obszarem ryzyka
Istria nie jest już obszarem ryzykaZdjęcie: DW/D. Romac

Już w ubiegłym tygodniu chorwacki półwysep Istria nad Adriatykiem został jako pierwszy zagraniczny region wypoczynkowy usunięty z listy obszarów ryzyka.

W przypadku najbardziej popularnych kierunków urlopowych w Grecji, Włoszech, Francji, Austrii czy Turcji wciąż obowiązuje kwarantanna po powrocie do Niemiec.

Jakie jeszcze zmiany?

Oprócz zmian dotyczących Hiszpanii i Portugalii od 14 marca obowiązywać będzie kilka nowych klasyfikacji. Mołdawia i wschodnioafrykański kraj Tanzania staną się obszarami wysokiego ryzyka z obowiązkowym testem po powrocie i kwarantanną. Francuska karaibska wyspa Gwadelupa i region w Finlandii zostaną zakwalifikowane jako „zwykły” obszar ryzyka. Z kolei Bahamy na Karaibach, Azory i Jutlandia Północna nie będą już uznawane za obszar ryzyka.

W przypadku Polski nie będzie żadnych zmian. Wciąż widnieje ona na liście „zwykłych” obszarów ryzyka.

(DPA,RTR/gwo)

Koronawirus. Bieda na Majorce