Linie lotnicze uciekają z Niemiec. Jest za drogo
14 października 2024Szef niemieckiej Lufthansy Carsten Spohr prognozuje, że siatka połączeń lotniczych z Niemcami będzie nadal się kurczyć. To może mieć zły wpływ na gospodarkę. - Mam obawy o sieć połączeń naszego kraju jako ośrodka gospodarczego – powiedział gazecie „Bild am Sonntag”.
- Ekstremalny wzrost państwowych kosztów w ruchu lotniczym prowadzi do dalszego ograniczania podaży. Coraz więcej linii lotniczych unika niemieckich lotnisk albo kasuje ważne połączenia – stwierdził.
Niedawno lider na europejskim niebie, irlandzki Ryanair, a także spółka córka Lufthansy – linia Eurowings, zapowiedziały likwidację wielu połączeń. Obie linie jako powód podały wysokie koszty związane z korzystaniem z niemieckich lotnisk.
Branża narzeka
Branża lotnicza od miesięcy narzeka na wysokie niemieckie opłaty lotniskowe i podatek lotniczy, który wzrósł od maja. Wzrosły także koszty kontroli bezpieczeństwa i kontroli lotów. Zreszenie branży lotniskowej ADV domaga się od rządu w Berlinie działań na rzecz wzmocnienia sektora.
- Jeśli chodzi o poziom rozwoju to Niemcy jako ośrodek ruchu lotniczego znajdują się poniżej poziomu z 2013 roku – powiedział szef ADV Ralph Beisel w rozmowie z DPA. - Nie jesteśmy konkurencyjni. Kiedy Berlin się obudzi? - dodał pytanie.
Szef Lufthansy krytykował, że już planowane są kolejne państwowe regulacje, jak choćby te dotyczące domieszki e-paliw, co ma poprawić bilans CO2 ruchu lotniczego.
(DPA/szym)