me Kl Neumeiers Meisterschueler
15 listopada 2009Z Sali o nazwie Fokine dobiega głośne, rytmiczne dudnienie. Właśnie odbywa się lekcja tańca nowoczesnego. Ćwiczą tu najstarsze roczniki z klasy teatralnej. Uczniowie koncentrują się na krokach Beatrice Schickendantz-Giger, nauczycielki tańca. Wielu ta forma tańca sprawia trudności. Również Maurus Gauthier ze Szwajcarii woli balet klasyczny. „To moja pasja” - mówi.
Uczniowie choreografami
W Hamburgu młody Szwajcar uczy się od dwóch lat. Zanim wybrał Szkołę Baletową im. Johna Neumeiera, Maurus rozejrzał się w kilku innych. Podjęcie decyzji ułatwiła tygodniowa hospitacja: „Treningi są tu bardzo intensywne” - mówi.
Najbardziej podoba mu się „Kompo”, czyli lekcja kompozycji. W klasie teatralnej uczniowie mogą opracowywać własne choreografie.
W klasie teatralnej
Siedząc na stopniach prowadzących do sali baletowej Maurus ociera pot z czoła. Ma krótką przerwę na odsapnięcie, po czym wraca na lekcje. Jest już w siódmej klasie. W ubiegłym roku ciężko na to pracował.
W VI klasie uczniów poddaje się surowemu sprawdzianowi. Tylko najlepsi trafiają do klasy teatralnej Szkoły Neumeiera. „Powiedziano mi, że muszę nabrać sił, usprawnić stopy i giętkość ramion” - zdradza Maurus. ”A więc zdecydowałem się zapisać na siłownię. Chodzę tam co dziennie” - dodaje.
Nie wszyscy przepadają za internatem
Maurus tańczy od jedenastego roku życia. Przez pierwsze lata brał lekcje w Szwajcarii, bo chciał być blisko rodziny. Mówił, że brakowałoby mu matki, gdyby w tak młodym wieku trafił do internatu. Tymczasem wielu jego kolegów od najmłodszych lat żyje w Hamburgu bez rodziców. W Internacie pokoje z kolegami dzielą również starsi uczniowie, mieszkający z dala od Szkoły Baletowej. Maurus zdecydował się na WG; Wspólnotę Mieszkaniową. Mówi, że tam "można się zaszyć w kąt i wyciszyć”.
Szkoła o charakterze międzynarodowym
Szkołę Baletową John Neumeier założył w Hamburgu w 1989 roku. Mimo, że pierwotnie mistrz chciał stworzyć w niej kuźnię niemieckich talentów; w dowód wdzięczności, że mógł się w Niemczech przez wiele lat realizować jako tancerz i choreograf, do baletu zaczął przyjmować również uczniów zagranicznych. Dziś spośród ponad stu adeptów sztuki baletowej, połowa pochodzi z zagranicy. W internacie mieszka około 30 młodych ludzi z 14 krajów świata.
Uczniowie i zespół pod jednym dachem
W Szkole Baletowej Neumeiera wszystko i szkoła i zespół baletowy znajdują się pod jednym dachem. Korzyści z tego płynące są obopólne: uczniowie stykają się na codzień ze swymi idolami, ci z kolei mogą śledzić postępy młodych tancerzy. Neumeier twierdzi, że widok utalentowanych młodych tancerzy i jego motywuje do pracy.
Sala gimnastyczna wielkości opery
Szkoła Baletowa mieści się w starej budowli we wschodniej części miasta. Po gruntownej renowacji uczniowie i hamburski zespół baletowy otrzymali do dyspozycji dziewięć sal treningowych, zwanych studiami. Wszystkie noszą nazwy słynnych choreografów. Na przykład jedna z nich o nazwie Petipa jest tak duża jak scena główna w hamburskiej Staatsoper.
Największym marzeniem prawie wszystkich uczniów jest angaż w hamburskim zespole baletowym. Niestety nawet ci, którzy dostali się do klasy teatralnej nie mogą być pewni, że tak się stanie. Maurus jeszcze się nad tym nie zastanawiał. Dla niego najważniejsze, że może tańczyć, a gdzie, jest mu obojętne, bo taniec to jego życie.
Janine Albrecht / Iwona Metzner
Red. odp. Andrzej Pawlak