Kryzys energetyczny: stare i nowe pomysły na walkę z zimnem
26 października 2022„Czy ogrzewanie u Was już działa?" – w Niemczech to teraz jedno z najczęstszych pytań wśród przyjaciół i kolegów z pracy. W wielu pomieszczeniach nie działa jeszcze centralne ogrzewanie, mimo że sezon grzewczy oficjalnie rozpoczął się 1 października. W obliczu gwałtownie rosnących kosztów ogrzewania wyjątkowo łagodny tegoroczny październik jest Niemcom bardzo na rękę.
Od czasu napaści Rosji na Ukrainę Niemcy cierpią z powodu kryzysu energetycznego, a rząd niemiecki udziela wskazówek dotyczących oszczędności, aby zmniejszyć koszty dla konsumentów i ryzyko braku energii. Jedna ze wskazówek mówi, by nie ogrzewać pomieszczeń mieszkalnych do temperatury wyższej niż 19 stopni.
Bielizna termiczna i termowentylatory
Jednak dla większości temperatura 19 stopni Celsjusza nie jest szczególnie przyjemna. Ruszyły poszukiwania sposobów na to, by mimo wszystko było ciepło. Zaczyna się od zasady ubioru na cebulkę, czyli z kilkoma warstwami, które można zdjąć lub założyć z powrotem w zależności od temperatury.
Dane dotyczące sprzedaży mówią same za siebie: na przykład firma wysyłkowa Baur informuje, że sprzedaż bielizny termicznej wzrosła o niewiarygodne 558 procent w porównaniu do tego samego okresu w roku ubiegłym. Stare, dobre termofory z gorącą wodą sprzedają się o 165 procent lepiej, a koce elektryczne o 220 procent.
Podobnie sytuacja wygląda na platformie sprzedażowej eBay. Już w sierpniu bardzo dobrze sprzedawało się tam wszystko, co w jakiś sposób utrzymuje ciepło ludzi i domów, czy to uszczelki okienne, czy zasłony termiczne. Duży popyt jest również na urządzenia do wytwarzania energii elektrycznej i cieplnej, takie jak generatory, kolektory słoneczne, fotowoltaika, a nawet miniturbiny wiatrowe do ogrodu lub na dach domu.
Kilka miesięcy temu, gdy ceny gazu po raz pierwszy poszły gwałtownie w górę, w sklepach nagle zabrakło termowentylatorów. W pierwszej połowie 2022 roku sprzedawcy odnotowali tu 35-procentowy wzrost w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.
Ale niemiecki Instytut Zapobiegania Stratom i Badań nad Szkodami (IFS) ostrzegł niedawno przed niebezpieczeństwami związanymi z niewłaściwym używaniem urządzeń. Zgodnie z raportem IFS, włączone termowentylatory nigdy nie powinny pozostawać bez nadzoru, a także powinny być umieszczone w wyraźnej odległości od łatwopalnych przedmiotów. Również dostawcy energii elektrycznej ostrzegają: masowe stosowanie termowentylatorów może przeciążyć sieci energetyczne.
#zachowajcieplo zamiast #zostanwdomu
Z każdym nowym kryzysem pojawiają się nowe trendy w mediach społecznościowych. W szczytowym momencie pandemii koronawirusa, kanały takie jak TikTok czy Instagram tętniły nowymi pomysłami. Na początku dyskutowano o tym, jak samemu zrobić ochronę ust i nosa, potem jak zachować sprawność fizyczną pomimo kwarantanny, a następnie tematem stały się nietypowe napoje, które pozwolą przetrwać długie dni w zamknięciu. Teraz hasło #zostanwdomu zostało zastąpione hasłem #zachowajcieplo, a rzutcy influencerzy prezentują takie pomysły w stylu grzejących poduszek z pestek wiśni.
Niemiecki Związek Straży Pożarnej (DFV) ostrzega przed nowym trendem, a mianowicie tzw. piecykami tea light domowej roboty, w których kilka świeczek ogrzewa dwie odwrócone doniczki z kwiatami na stojaku. – Te kuchenki tea light są naprawdę niebezpieczne – mówi Deutsche Welle Carsten-Michael Pix z DFV. – To jest wciąż otwarty ogień. Te piecyki mogą się łatwo przewrócić lub ze świeczki może powstać wielki płomień. Poza tym nie da się nimi ogrzać mieszkania, do tego potrzebne byłyby setki świeczek – podkreśla Pix.
Uroki i niebezpieczeństwa starych pieców
Osoby, które zamierzają uruchomić swój stary piec kaflowy, powinny zdaniem Pixa koniecznie zrobić najpierw przegląd kominiarski. Piece kaflowe, takie jak te, które można jeszcze znaleźć w wielu domach z około 1900 roku, często nie były używane przez lata i są często raczej dekoracją niż urządzeniem grzewczym. – Bez wcześniejszego gruntownego przeglądu można się zatruć tlenkiem węgla – ostrzega ekspert, przypominając, że tlenek węgla nie ma zapachu i jest niewidoczny, co czyni go szczególnie niebezpiecznym.
– Ludzie powinni też uważać na to, co palą. Należy używać tylko suchego drewna. Nie można po prostu spalać wszystkiego, co palne, inaczej można się zatruć – mówi Pix. Żelazną zasadą pozostaje zakaz pozostawiania otwartego ognia bez nadzoru.