Niemcy: najwięcej zgonów w domach opieki i więzieniach
22 kwietnia 2020W domach dla seniorów, placówkach opiekuńczych i innych miejscach, w których wspólnie mieszka wiele osób, w tym więzieniach, ośrodkach dla uchodźców i bezdomnych, odnotowano ponad 14 000 zakażeń koronawirusem. 1491 pacjentów i podopiecznych zmarło z powodu zakażenia SARS-CoV-2. 5832 zakażonych osób z tej grupy to pracownicy placówek, z których zmarło 19.
Liczba zakażeń przewyższa oficjalne dane
Na zapytanie dziennikarzy publicznej stacji NDR Instytut Roberta Kocha po raz pierwszy upublicznił takie dane. Podobnie jak w innych krajach, także w Niemczech eksperci wychodzą z założenia, że faktyczna liczba zakażeń jest dużo wyższa niż podają oficjalne statystyki.
Z 143 457 (21.04. rano) odnotowanych zakażonych w Niemczech zmarło 4598 osób. 92 000 osób pokonało chorobę i powróciło do zdrowia.
83 000 z przeanalizowanych 142 000 zgłoszeń zawierało informację o tym, czy pochodzą one z placówek służby zdrowia, z placówek opiekuńczych czy z zakładów produkcji żywności.
To właśnie te miejsca są, wedle ustawy o ochronie przed zakażeniami, newralgiczne z punktu widzenia przebiegu pandemii, dlatego występujące tam zakażenia obowiązkowo muszą być zgłaszane władzom.
Medycy również narażeni
Szczególnie narażeni są także pracownicy służby zdrowia – w tej grupie spośród 7413 zakażonych zmarło 13 osób.
Szkoły, przedszkola i ośrodki wychowawcze dla młodzieży zgłosiły 4 procent (3649) zakażeń. Instytut Roberta Kocha ten stosunkowo niski wskaźnik wyjaśnia niskim ryzykiem zachorowań u dzieci. Tylko 1 procent zakażeń zgłoszono przez firmy produkujące i handlujące żywnością.
W ostatnich tygodniach mnożyły się raporty o infekcjach w domach opieki oraz placówkach dla seniorów. Tylko w Dolnej Saksonii występowanie koronawirusa odnotowano w 80 ośrodkach, jak poinformowało ministerstwo zdrowia tego landu. Związki zawodowe opiekunów biją na alarm, że w tego typu miejscach brakuje odzieży ochronnej.
Za wcześnie na optymizm
W ostatnich dniach w Niemczech tak zwany stopień zakaźności spadł poniżej 1, co oznacza, że jedna osoba zakażona statystycznie zakaża mniej niż jedną kolejną osobę. Spada tempo przyrostu nowych zakażeń.
Wiceszef Instytutu Roberta Kocha Lars Schaade jednak nie widzi powodu do łagodzenia ograniczeń dotyczących kontaktów socjalnych. „W ostatnich tygodniach coś już osiągnęliśmy, ale sytuacja nadal jest poważna. Nie ma widoków na koniec epidemii, liczba zakażeń może znów zacząć rosnąć. Wirus nie zniknął”, powiedział Schaade.
(tagesschau.de, DPA / sier)