Merkel krytykuje Rosję i Chiny
31 sierpnia 2013Postawa Rosji i Chin wobec konfliktu w Syrii stała się przedmiotem krytyki szefowej niemieckiego rządu. „Wstrzymywanie się od dłuższego czasu Rosji i Chin od przyjęcia wspólnej postawy wobec konfliktu w Syrii jest godne ubolewania, ponieważ osłabia w nim poważnie aktualną rolę ONZ. Złamanie tabu, jakim było użycie gazów bojowych, wskutek czego zginęły setki osób, nie może pozostać bez konsekwencji” - stwierdziła kanclerz na łamach sobotniego wydania gazety Augsburger Allgemeine.
W podobnym tonie wypowiedział się szef niemieckiego MSZ Guido Westerwelle w wywiadzie dla Welt am Sonntag, mówiąc, że udawanie, że nic się nie stało, może doprowadzić do ponownego użycia broni chemicznej. „Dlatego apelujemy do Rosji, by wysłała razem ze wspólnotą światową jasny sygnał”- oznajmił Guido Westerwelle.
Tymczasem kanclerz Merkel nadal wyklucza zbrojny udział Niemiec w konflikcie syryjskim.
Rozwiązanie na drodze dyplomatycznej
Za rozwiązaniem konfliktu syryjskiego na drodze dyplomatycznej jest Dirk Niebel (FDP) minister ds. pomocy rozwojowej. „Nawet, kiedy doszło do zaostrzenia sytuacji, jedynym trwałym rozwiązaniem, jak wynika z dotychczasowych doświadczeń, jest rozwiązanie natury politycznej, pozwalające skonsolidować wszystkie siły społeczne“- powiedział on gazecie Frankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ) dodając jednocześnie, że „Asad nie może partycypować w tym rozwiązaniu”.
Nie powtórzyć błędów sprzed 2 lat
Innego zdania jest natomiast Dieter Graumann, przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech, który domaga się od rządu Angeli Merkel lojalności wobec partnerów międzynarodowej wspólnoty. Jego zdaniem fatalny błąd Niemiec, które wstrzymały się od działania podczas kryzysu w Libii przed dwoma laty, nie może się powtórzyć. „Teraz nadchodzi szansa, by błąd ten naprawić” - przekonuje Graumann na łamach Kölner Stadt-Anzeiger.
"Poważny błąd"
Przewodnicząca partii Zielonych, Claudia Roth, opowiedziała się w sobotnim wydaniu Neue Osnabrücker Zeitung za ostrymi sankcjami wobec Syrii. Podobnie jak Rolf Mützenich, rzecznik ds. polityki zagranicznej klubu poselskiego, SPD zaproponowała postawienie Asada przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości.
Szef klubu poselskiego SPD Frank-Walter Steinmeier zarzuca tymczasem polityce zagranicznej rządu koalicyjnego niewybaczalne błędy. Jak powiedział on gazecie Frankfurter Rundschau: „Polityka zagraniczna Niemiec straciła w oczach Waszyngtonu w ostatnich latach bardzo na znaczeniu. Niemcy wycofały się z też z aktywnej polityki z Rosją. „Teraz widać wyraźnie, że był to poważny błąd”- stwierdził Steinmeier. Dlatego kanclerz Merkel nie może pośredniczyć w konflikcie w obliczu grożącego ataku zbrojnego na Syrię.
Apel do Rosji
Volker Rühe, były minister obrony w wywiadzie dla Tagesspiegel am Sonntag, domaga się od rządu USA, by ten ujawnił Rosji wszystkie posiadane dotąd informacje. Wtedy Rosja, jego zdaniem, nie będzie mogła więcej opowiadać o „amerykańskich kłamstwach” oraz zmuszona będzie zadecydować czy „nadal pozostanie bezgranicznie wierna reżimowi Asada, czy zechce być partnerem w negocjacjach dotyczących politycznej przyszłości Syrii”.
DPA/ Alexandra Jarecka
red.odp.: Bartosz Dudek