Konferencja Bezpieczeństwa w Monachium
4 lutego 2011Hotel Bayerischer Hof pęka w szwach – mówi Wolfgang Ischinger, organizator nieformalnego, światowego szczytu na temat polityki bezpieczeństwa. Nigdy dotąd nie zgłosiło się tylu uczestników. Z górą 350 osób mieści sala konferencyjna w eleganckim hotelu w centrum Monachium. Ubolewa, że musiał odmówić licznym chętnym. Tłok jest zrozumiały: sesja w Monachium uchodzi za najważniejszą konferencję na temat bezpieczeństwa w Niemczech i w Europie, a może i na świecie. Tu zbiera się śmietanka międzynarodowej polityki na nieformalną wymianę poglądów: szefowie państw, ministrowie, posłowie i eksperci. Dyskutuje się trzy dni, bez podejmowania uchwał. Dyskusja jest celem.
Na tapecie: Egipt
W salonach hotelu Bayerischer Hof spotkać można przy kawiarnianym stoliku sekretarza generalnego ONZ z szefową Departamentu Stanu, albo irańskiego ministra spraw zagranicznych w ostrej dyskusji ze szwedzkim szefem tego resortu. Właśnie możliwość takich spontanicznych spotkań stanowi główną atrakcję konferencji, uchodzącej w oczach jej przeciwników za "klub podżegaczy wojennych". Hotelu pilnują setki policjantów. W tym roku głównym tematem dyskusji jest przełom w świecie arabskim. Pod kryptonimem "Cyberwar", dyskutuje się o ochronie krytycznych infrastruktur państwa przed cyberatakiem. Stałem tematem rozmów są stosunki transatlantyckie i stosunek NATO – Rosja. Rozmawia się także o Afganistanie, Bliskim Wschodzie i rozbrojeniu atomowym.
Za drzwiami: Białoruś
Największą delegacją jest – jak zawsze – amerykańska. W tym roku prowadzi ją szefowa Departamentu Stanu, Hillary Clinton. Ma ona wielkie plany – bierze udział w tzw. kwartecie madryckim obradującym w kuluarach konferencji, wymieniając z Siergiejem Ławrowem, rosyjskim szefem dyplomacji, dokumenty ratyfikacyjne nowego układu START. Lista gości 47. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa imponuje. Po rocznej przerwie w dyskusji udział bierze kanclerz Niemiec, Angela Merkel, wraz z połową rządu. Z Brukseli przyjeżdża Herman van Rompuy, przewodniczący Rady EU, oraz Catherine Ashton, szefowa unijnej dyplomacji. Z Nowego Jorku – sekretarz generalny ONZ, Ban Ki-moon. Po raz pierwszy pokaże się tu nowy premier Wielkiej Brytanii, David Cameron. A kogo wykluczono? Szefa białoruskiego MSZ. I to zaraz po wyborach prezydenckich.
Nina Werkhäuser / Andrzej Paprzyca
Red. odp.: Andrzej Pawlak