1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Komisarz Oettinger wygarnia Europie całą prawdę

Elżbieta Stasik29 maja 2013

Günther Oettinger nie oszczędza Bułgarii, Rumunii, Włocz i Niemców. Europa nadaje się do generalnego remontu, rządy niektórych państw są nieefektywne.

https://p.dw.com/p/18g8R
EU commissioner for Energy, Guenther Oettinger gives a press conference on the communication on the internal energy market, on November 15, 2012 at the EU Headquarters in Brussels. AFP PHOTO GEORGES GOBET (Photo credit should read GEORGES GOBET/AFP/Getty Images)
Zdjęcie: AFP/Getty Images

Günther Oettinger (CDU) nazwał Unię Europejską przypadkiem do generalnego remontu. Niektóre z jej państw członkowskich mają rządy, ale jakby ich nie miały, natomiast Bruksela w niedostateczny sposób oceniła położenie UE. Krytyki polityk CDU nie oszczędził także Niemcom. Oettinger mówił to w swoim wystąpieniu na forum niemiecko-belgijsko-luksemburskiej izby handlowej (debelux-AHK) a cytuje go w swoim środowym (29.05) wydaniu dziennik „Bild”.

– Jestem zaniepokojony, że zbyt wielu Europejczyków ciągle jeszcze wierzy, że wszystko będzie dobrze – powiedział Oettinger. Bruksela nie rozeznała prawdziwie złego położenia a zamiast walczyć z kryzysem finansowym i gospodarczym, próbuje wychowywać resztę świata.

Niepokojąca jest zdaniem komisarza UE, sytuacja także w poszczególnych państwach członkowskich UE. „Martwią mnie kraje, którymi w gruncie rzeczy nie da się rządzić: Bułgaria, Rumunia, Włochy”, cytuje Oettingera „Bild”. Dodatkowy problem stwarzają coraz silniejsze w niektórych państwach krytyczne ruchy polityczne. Premier Cameron rządzi w Wielkiej Brytanii z „niewysłowionym” balastem, jakim jest angielska „Tea-Party”.

Niemcy u szczytu możliwości

Ostro skrytykował także sytuację w Niemczech. – Niemcy znajdują się u szczytu swoich możliwości ekonomicznych. Silniejsze Niemcy już nie będą – stwierdził. Wynika to między innymi z błędnego ustawienia priorytetów. Polityków w Berlinie zajmuje zasiłek opiekuńczy, parytety dla kobiet, zarobki minimalne i „nie” dla frackingu. Jest to błędne ustawienie priorytetów, co kosztować może Niemcy utratę części tego, co wypracowały w ostatnich latach.

Gaz łupkowy powinno się przynajmniej wypróbować

ACHTUNG: DIESER BEITRAG DARF NICHT VOR ABLAUF DER SPERRFRIST, 11. März, 21.00 UHR, VERÖFFENTLICHT WERDEN! - ARCHIV - Eine Ölförderungsplattform, die nach dem Prinzip des «Fracking» arbeitet, am 08.03.2012 in einem Tal bei Troy in Pennsylvania (USA). Fracking hat möglicherweise gesundheitsgefährdende Auswirkungen auf das Oberflächenwasser. Zu diesem Schluss kommen Wissenschaftler von der Forscherorganisation «Resources for the Future». Foto: EPA/JIM LO SCALZO (zu dpa «Fracking belastet das Oberflächenwasser» vom 11.03.2013) +++(c) dpa - Bildfunk+++
Wydobycie gazu łupkowego w Pensylwanii, USAZdjęcie: picture-alliance/dpa

Równie ostro skrytykował unijny komisarz wstrzemięźliwość Niemiec co do eksploatacji zasobów gazu łupkowego metodą szczelinowania, tzw. frackingu. Niemcy importują gaz ziemny z Rosji nie martwiąc się, jak jego wydobycie oddziaływuje tam na środowisko. U siebie w domu natomiast chcą zapobiec frackingowi. „Coś takiego nazywam świętoszkowatością“, stwierdził Oettinger.

Niemcy muszą przynajmniej spróbować wydobycia gazu. W przeciwnym wypadku „wypada się z globalnej konkurencji”. Odpowiedź unijnego komisarza ds. energii na związane z frackingiem zarzuty i ostrzeżenia ekologów: „Pewną dozę ryzyka trzeba akeptować”.

Reuters / Elżbieta Stasik

red. odp.: Małgorzata Matzke