Komentarze niemieckiej prasy, sobota, 4 czerwca 2011
4 czerwca 2011Dwa śmiertelne zamachy na niemieckich żołnierzy w Afganistanie w ciągu niespełna tygodnia to temat podejmowany przez kilka gazet.
Koelner Stadt-Anzeiger pisze: "Coraz mniejsze jest zaufanie do afgańskich sił bezpieczeństwa, których szkolenie było ostatnim argumentem przemawiającym za przedłużeniem misji Bundeswehry na Hindukuszu. Zamiast zapewniać ludziom bezpieczeństwo, afgańscy żołnierze stają się zagrożeniem dla wojsk ISAF. Czas pracuje natomiast na korzyść talibów. Przez dziesięć lat udało im się przetrwać pomimo obecności obcych wojsk. Teraz muszą wytrzymać jeszcze trzy lata. Można się więc spodziewać pogorszenia sytuacji. Wiele wskazuje na to, że sojusznicy spod znaku ISAF opuszczą ten kraj niewiele wskurając - tak jak kiedyś sowiecka armia. W takiej sytuacji trudno jest dostrzec jakikolwiek sens w śmierci niemieckich żołnierzy".
"Pełnomocnik Bundestagu ds. Obronności Hellmut Koenigshaus ma rację - twierdzi Berliner Zeitung. Kto podejmuje się walki z bojówkami w Afganistanie, ten musi być przyzwoicie uzbrojony. Ale Koenigshaus zaprzecza sam sobie; powiedział, że w przypadku czwartkowego zamachu nic nie ocaliłaby żołnierzy przed śmiercią; żaden czołg Leopard, żadne automatyczne urządzenie. Jaki stąd wniosek? Dobrze, że pełnomocnik wreszcie zabrał głos."
Mindener Tageblatt pyta: "Czy istnieje naprawdę jakaś perspektywa rozwoju sytuacji, która pozwoliłaby na planowane na rok 2014 wycofanie międzynarodowych oddziałów, z Afganistanu, bez ryzyka, że kraj ten pogrąży się w pogardzie dla ludzi, chaosie i przemocy? Trudno jest taką perspektywę dostrzec. Pomimo kilku pozytywnych przykładów, relacje z Afganistanem nie napawają nadzieją. Ewentualność totalnego fiaska sprawia, że przy każdym kolejnym zajściu pytanie o sens tej misji rozbrzmiewa coraz głośniej. I wystarczy, że Talibowie w takiej sytuacji będą dalej podkładać bomby i mordować - i czekać na to, jak długo Zachód wytrzyma targany wątpliwościami."
Mladić przed sądem
"Ratko Mladić jest żywą skamieliną - pisze Offenburger Tagblatt. Twierdząc, że tylko bronił swojego narodu i kraju w wojnie z Bośnią, prezentuje się on na ławie oskarżonych Trybunału ds. Zbrodni Wojennych w byłej Jugosławii jakby niczemu nie winny. Dla rodzin ofiar tej wojny, prześladowanych i torturowanych brzmi to jak szyderstwo. Lecz przyglądając się temu chłodnym okiem, trzeba stwierdzić, że rozpoczynający się teraz proces zamyka pewne koło. Zbrodnie Mladicia były początkiem nowej ery w międzynarodowej polityce. A era politycznych zbrodni dobiega końca."
Nieokiełznana zaraza
Westdeutsche Zeitung pisze o deficycie informacji w kryzysie wywołanym przez śmiercionośne zarazki EHEC. "Ludzie godzą się z tym, że poszukiwanie skutecznej terapii infekcji EHEC może jeszcze potrwać. Brakuje im jednak jasnych i rzetelnych informacji z kompetentnego źródła. Rząd federalny nie uniknie stworzenia centralnego punktu informacyjnego".
Małgorzata Matzke
red.odp.: Basia Coellen