1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Komentarz: Bałkany Zachodnie i UE. Dziedzictwo Merkel

6 lipca 2021

Proces rozszerzenia UE na Bałkanach Zachodnich praktycznie utknął w martwym punkcie. W regionie szerzy się frustracja. Niemniej jednak są pewne postępy. OPINIA

https://p.dw.com/p/3w7TH
Merkel przy mównicy
Angela Merkel przedstawia wyniki wirtualnego szczytu w tzw. procesie berlińskim (5.07.21)Zdjęcie: Nenad Kreizer/DW

Proces berliński na rzecz Bałkanów Zachodnich jest niewątpliwie jedną z głównych inicjatyw niemieckiej polityki zagranicznej, ściśle kojarzoną z nazwiskiem i osobistym zaangażowaniem Angeli Merkel. Siedem lat po jego inicjacji, a teraz u schyłku ery Merkel, szczyt powrócił do miejsca, z którego się wywodzi. Pragmatyka tego procesu, uosabiana przez Angelę Merkel, jednak ustąpiła miejsca rozczarowaniu, które od dawna dominuje w krajach Bałkanów Zachodnich, jeśli chodzi o oczekiwania wobec UE. Proces rozszerzenia stoi w miejscu od lat; z jednej strony dlatego, że w Brukseli ciągle pojawiają się weta i blokady, z drugiej strony zaś same kraje Bałkanów Zachodnich nie czynią żadnych znaczących postępów.

Zaangażowanie, z którym Niemcy i osobiście pani kanclerz w ostatnich latach wielokrotnie promowali perspektywę unijną dla i wśród krajów Bałkanów Zachodnich, może definitywnie zniknąć wraz z końcem ery Merkel. Byłoby nie tylko pożądane, ale także leżałoby w interesie Niemiec i całej UE, gdyby Niemcy nadal działały nie tylko jako uczciwy pośrednik, ale i jako siła napędowa współpracy regionalnej i perspektywy unijnej dla krajów Bałkanów Zachodnich. 

Brak realnej perspektywy akcesji?

Bilans siedmiu lat procesu berlińskiego jest mizerny. Jeśli ktoś spodziewał się przełomu w zakresie pojednania i wzajemnego uznania politycznego między państwami Bałkanów Zachodnich to postępy są prawie żadne. A jednak jest wiele bardzo konkretnych sukcesów w kluczowych kwestiach, które przynoszą bezpośrednie korzyści ludziom w tych krajach i torują drogę do normalizacji w regionie: wspólna agencja ds. młodzieży Ryco, zniesienie opłat za roaming z dniem 1 lipca i przygotowania do ustanowienia wspólnego rynku regionalnego. Do 2024 roku projekt ten powinien również umożliwić Bałkanom Zachodnim realizację czterech podstawowych swobód, na których opiera się również UE: swobodnego przepływu osób, towarów, usług i kapitału.

Adelheid Feilcke
Adelheid Feilcke kieruje działem europejskim DWZdjęcie: DW/P. Böll

Jest to perspektywa, która być może jest bardziej przyszłościowa i realistyczna niż integracja regionu z UE. W każdym razie na Bałkanach Zachodnich wielu ludzi nie wierzy już, że UE naprawdę ich chce. Nawet tam, gdzie państwa odrobiły swoje zadania domowe, UE odmawia im tego, co obiecała: proces akcesyjny Serbii i Czarnogóry od lat stoi w miejscu, Macedonii Północnej i Albanii nie pozwolono nawet na rozpoczęcie rozmów akcesyjnych, Kosowo jest jedynym krajem, któremu wielokrotnie odmawiano liberalizacji wizowej. A Bośnia i Hercegowina, wraz z Kosowem, jest krajem najbardziej oddalonym od konkretnej perspektywy przystąpienia do UE.

UE traci obecnie swoją rolę jako punkt orientacyjny i perspektywiczny dla regionu. Obietnica z Salonik wyblakła. Ostatnio kraje te czują się osamotnione, jeśli chodzi o szczepienia. Na progu stoją inni gracze: Turcja, Rosja, Chiny, a także USA.

Małe kroki zamiast wielkiego przełomu

Tak długo, jak w kwestii integracji Bałkanów Zachodnich UE sama sobie stoi na własnej drodze z powodu blokady pojedynczych krajów, inicjatywy takie jak proces berliński są ważniejsze niż kiedykolwiek - ponieważ poprzez politykę małych kroków stanowią kontrapunkt do niezdolności do osiągnięcia wielkich przełomów politycznych na szczeblu UE. Małe kroki na właściwej drodze do ściślejszej współpracy regionalnej, która, przy zachowaniu cierpliwości, ułatwi życie ludziom i stworzy normalność pokojowego sąsiedztwa tam, gdzie do tej pory dominowały nacjonalistyczne podziały.

Podczas gdy blask UE na Bałkanach Zachodnich słabnie, zaangażowanie poszczególnych państw UE i instytucji związanych z procesem berlińskim może mieć przełomowy charakter. Wszystkie partie wystawiające kandydatów na następców Merkel w wyborach do Bundestagu oficjalnie popierają proces integracji Bałkanów Zachodnich z UE. Potrzeba jednak więcej, aby przezwyciężyć rozczarowanie w regionie: Angela Merkel wykazując się trzeźwym pragmatyzmem uruchomiła format, który zasługuje na kontynuację, odnowienie i wzmocnienie pod nowymi rządami.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>