Kolejny spór w niemieckim rządzie. Koalicja Merkel w opałach
15 września 2018Już nazajutrz po czwartkowym (13.09.2018), kryzysowym posiedzeniu szefów partii koalicyjnych, w mediach zaczęły krążyć pierwsze wypowiedzi polityków SPD domagających się ustąpienia szefa niemieckiego kontrwywiadu Hansa Georga Maassena. Premier Dolnej Saksonii, socjaldemokrata Stefan Weil, w serii wywiadów prasowych uznał go za niegodnego pełnienia tej funkcji. W podobnym duchu wypowiedział się popularny szef socjaldemokratycznej młodzieżówki JUSOS Kevin Kühnert. Natomiast sekretarz generalny bawarskiej CSU Marcus Blume przeszedł do kontrataku uznając, że "tymi wypowiedziami SPD próbuje sprowokować kryzys koalicyjny".
Tęsknota za spokojem
Rozmowy szefów partii koalicyjnych nie przyniosły najwidoczniej uspokojenia nastrojów, przy czym spokój jest obecnie tym, o czym wielu polityków w Berlinie marzy najbardziej. Doskonale pamiętają oni, że utworzenie obecnego rządu koalicyjnego po zeszłorocznych wyborach parlamentarnych trwało aż pół roku. Obecny kryzys koalicyjny jest już drugim w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, w którym przynajmniej jeden z partnerów rozważa opuszczenie koalicji.
Socjaldemokratów rozzłościło przede wszystkim lawirowanie szefa MSW i przewodniczącego koalicyjnej CSU Horst Seehofera, któremu podlega niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji. Po tym, jak jego szef Maassen publicznie przeciwstawił się wypowiedzi kanclerz Merkel na temat wydarzeń w Chemnitz, Seehofer stanął po stronie swojego podwładnego. Nie zmienił tej postawy także po tym, gdy głośne stały się zarzuty, że Maassen przekazał ważne informacje politykowi AfD. Apele o zwolnienie Maassena są więc właściwie nawoływaniem do ustąpienia szefa CSU i ministra spraw wewnętrznych. Jednak apele pochodzą z ust przede wszystkim drugoligowych polityków. – Właściwie problemem jest tu pan Seehofer – stwierdził szef klubu poselskiego SPD w parlamencie Nadrenii Północnej-Westfalii Thomas Kuschaty. – Jeśli pan Seehofer pozostanie ministrem spraw wewnętrznych, nie wiem czy koalicja dotrwa do końca tej kadencji – powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Der Spiegel".
CDU: Nie wykluczamy zwolnienia
Takie głosy z prowincji nie są wprawdzie decydujące, ale znajdują także posłuch w Berlinie. Także w CDU Angeli Merkel staje się jasne, że rozpalający się coraz bardziej spór o Maassena i Seehofera o politykę migracyjną zaszkodzi na koniec także unii partii chadeckich CDU/CSU. W najnowszych sondażach popiera je tylko 30 proc. wyborców – to negatywny rekord.
Sekretarz generalna CDU Annegret Kramp-Karrenbauer, jedna z najbardziej zaufanych osób w kręgu Angeli Merkel, nie wyklucza zwolnienia szefa kontrwywiadu. – Uważam, że ważne jest, także dla organów bezpieczeństwa, by mogły się one cieszyć zaufaniem całego rządu federalnego. Będzie to tematem kolejnych rozmów – stwierdziła. A właśnie wypowiedzi polityków SPD świadczą o tym, że partia ta straciła już zaufanie do szefa kontrwywiadu.