Nielegalna broń i amunicja u żołnierza Bundeswehry
1 marca 2021Według agencji informacyjnej DPA, po otrzymaniu wskazówek oddziały specjalne policji heskiej tymczasowo aresztowały w niedzielę (28.02.2021) żołnierza Bundeswehry i zarekwirowały broń oraz amunicję. Do aresztu trafiło także dwóch innych mężczyzn z Hesji, którym zarzuca się nielegalne posiadanie broni oraz głoszenie skrajnie prawicowych poglądów.
Trzej podejrzani w wieku 20, 21 i 63 lat są ze sobą spokrewnieni. Jak poinformowała grupa dochodzeniowa, podczas przeszukania prywatnych i służbowych pomieszczeń mężczyzn z gminy Glashütten koło Frankfurtu nad Menem skonfiskowano ostrą broń palną, materiały wybuchowe i amunicję. Według wstępnych ustaleń materiały nie pochodzą z zasobów Bundeswehry. Granat ręczny to prawdopodobnie model z byłej Jugosławii. Ponadto znaleziono dokumenty i nośniki danych.
Mężczyźni są oskarżeni o nielegalne „przechowywanie” broni i amunicji, a także podżeganie ludności. Policja oraz prokuratura nie podały szczegółów, powołując się na „taktyczne względy śledcze”.
Żołnierz Bundeswehry stacjonuje w ośrodku Pfullendorf w Badenii-Wirtembergii, gdzie znajduje się również Międzynarodowe Centrum Szkolenia Specjalnego (ISTC). Jednak śledztwo prowadzi heska prokuratura i policja kryminalna. W związku z akcją co najmniej jeszcze jeden podejrzany z otoczenia żołnierza został aresztowany.
Liczne incydenty w KSK
W ostatnim czasie dowództwo elitarnej jednostki komandosów (KSK) kilkakrotnie trafiało na pierwsze strony gazet w związku z incydentami z amunicją. I tak np. w ogrodzie jednego z komandosów z Saksonii znaleziono schowek na broń z amunicją i materiałami wybuchowymi. A w skandalu z amunicją w koszarach Zeppelina w Calw, wewnętrzny audyt wiosną 2020 r. ujawnił, że w magazynach KSK brakowało dziesiątek tysięcy sztuk amunicji, a także materiałów wybuchowych i granatów ręcznych.
Odpowiedzialny za to dowódca Markus Kreitmayr zachęcał swoich żołnierzy do oddawania anonimowo skradzionych wcześniej materiałów w skrzynkach zbiorczych. W tym celu przed budynkami grup zadaniowych ustawiono palety. Według informacji magazynu Spiegel, Ministerstwo Obrony zostało wcześnie poinformowane o próbie tuszowania, ale nie podjęło żadnych działań.
(DPA/jar)