Jaki wpływ ma rezolucja ONZ na wojnę w Gazie?
27 marca 2024Rada Bezpieczeństwa ONZ nie cieszy się najlepszą reputacją. Powszechnie uważa się, że w obecnej formie organ nie jest w stanie reagować na światowe konflikty i katastrofy.
Każdy większy kryzys jest poddawany pod dyskusję Rady, ale najczęściej nie udaje się podjąć wspólnej decyzji, ponieważ jeden z pięciu stałych członków Rady decyduje się zawetować inicjatywę.
Tak też dotychczas działo się w przypadku wojny w Gazie. Jednak nieoczekiwanie po ponad 5 miesiącach od ataku Hamasu i wojskowej odpowiedzi Izraela, Rada przyjęła rezolucję, która wzywa obydwie strony do zawieszenia broni.
USA wstrzymało się od głosu
14 z 15 członków Rady zagłosowało w poniedziałek za przyjęciem rezolucji. Decydujące znaczenie miał fakt, że Stany Zjednoczone nie zdecydowały się na zawetowanie rezolucji, a jedynie wstrzymały się od głosu. To nowum, ponieważ USA tradycyjnie stoją po stronie Izraela i na forum Rady Bezpieczeństwa zawsze blokowały rezolucje niekorzystne dla tego państwa.
Amerykańska organizacja Chicago Council on Global Affairs (CCGA) przeanalizowała głosowania Stanów Zjednoczonych od momentu powstania ONZ w 1945 r. aż do 2023 r. W tym czasie przedstawiciele Waszyngtonu 89 razy zgłaszali weto. W 45 przypadkach blokowane rezolucje krytycznie odnosiły się do działań Izraela.
Po poniedziałkowym głosowaniu Biały Dom pospieszył z wyjaśnieniami, że wstrzymanie się od głosu nie oznacza reorientacji polityki wobec Izraela. „Nadal chcemy zawieszenia broni, nadal chcemy uwolnienia zakładników, i to wszystkich” – powiedział John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA.
„Chcemy także, aby do Gazy docierało więcej pomocy humanitarnej” – dodał i zaznaczył, że Waszyngton byłby nawet skłonny zagłosować za rezolucją, gdyby w ostatecznej wersji tekstu znalazło się potępienie Hamasu.
O czym mówi rezolucja nr 2728?
Jak to zwykle bywa w przypadku tekstów Rady Bezpieczeństwa, także rezolucja opatrzona numerem 2728 to jedno długie i wielokrotnie złożone zdanie. W głównej części Rada postanawia nadal aktywnie zajmować się konfliktem w Gazie.
Ważniejsze są jednak poszczególne podpunkty. W jednym z nich wzywa się do „natychmiastowego zawieszenia broni w czasie miesiąca Ramadanu, które będzie przestrzegane przez wszystkie strony i utoruje drogę do stałego zawieszenia broni”.
W tekście obydwie strony zostają wezwane do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia wszystkich zakładników. Rezolucja podkreśla również potrzebę zwiększenia dostaw pomocy i ochrony ludności cywilnej na terenie całej Strefy Gazy.
Czy rezolucja jest wiążąca?
Rada Bezpieczeństwa jest jedynym organem ONZ, którego rezolucje są wiążące w świetle prawa międzynarodowego. Oznacza to, że jeśli wymienione w nich państwa nie wypełnią nałożonych na nie zobowiązań, Rada Bezpieczeństwa może zagrozić sankcjami lub zdecydować o innych reakcjach.
Treść rezolucji nr 2728 jest jednak skomplikowana. Kilku przedstawicieli USA i Korei Południowej zaznaczyło po głosowaniu, że uważa ją za niewiążącą. Argument Korei Południowej wskazuje, że w żadnym fragmencie nie ma mowy o „decyzji”.
Niemiecka prawniczka Hannah Birkenkoetter na portalu prawnym „Verfassungsblog” wspomina o brakującym słowie „decyzja” w ten sposób: „Jeśli Rada Bezpieczeństwa używa języka upominającego i zaleca przykładowe środki, to nie tworzy w ten sposób zobowiązania prawnego”.
Birkenkoetter uważa jednak za wiążące żądanie zawieszenia broni na czas Ramadanu. W tekście rezolucji jest ono skierowane do „wszystkich stron”, czyli do Izraela i Hamasu, do którego, zdaniem prawniczki, można się zwrócić również, jeśli nie jest podmiotem państwowym w rozumieniu ONZ.
Birkenkoetter uważa więc, że w tym fragmencie rezolucja jest wiążąca. Jednocześnie ekspertka zgłasza zasadniczy problem: „Kto może egzekwować rezolucję Rady Bezpieczeństwa w obecnej sytuacji? Ostatecznie to strony konfliktu muszą posłuchać wezwania Rady, a sama Rada musi wyegzekwować swoje żądania. Obserwując doświadczenia z ostatnich miesięcy, nie jest to powód do entuzjazmu.”
Jakie konsekwencje dla Izraela?
Wstrzymanie się od głosu przez USA jeszcze mocniej nadwyręża i tak już napięte relacje pomiędzy Tel-Awiwem, a Waszyngtonem. Stany Zjednoczone są od początku istnienia państwa Izrael najważniejszym sojusznikiem i gwarantem bezpieczeństwa. Po przyjęciu rezolucji przez Radę Bezpieczeństwa premier Izraela Benjamin Netanjahu w ostatniej chwili odwołał podróż do Waszyngtonu.
Rezolucja pojawia się w momencie, gdy słabnie międzynarodowe poparcie dla wojennego kursu Netanjahu wobec Hamasu i całej Strefy Gazy.
Również Niemcy, tradycyjnie bardzo bliski sojusznik Izraela, coraz częściej i dosadniej wzywają rząd Netanjahu do zezwolenia na zwiększenie dostaw pomocy do Strefy Gazy, aby w ten sposób ulżyć cierpieniom ludności cywilnej. Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock powiedziała w Jerozolimie, że „odczuwa ulgę z powodu przyjęcia rezolucji, ponieważ liczy się każdy dzień”.
W kraju rezolucja zwiększa i tak już ogromną presję na Netanjahu. Niezadowolenie opinii publicznej rośnie, ponieważ premier i jego gabinet wojskowy od prawie pół roku nie jest w stanie uwolnić ok. 130 zakładników, którzy wciąż znajdują się w rękach terrorystów z Hamasu.
Podczas ataku na Izrael 7 października 2023 r. Hamas zamordował ok. 1,2 tys. Izraelczyków i uprowadził ok. 240 zakładników.
Według Kataru, który prowadzi mediację pomiędzy stronami konfliktu, rezolucja Rady Bezpieczeństwa nie ma wpływu na negocjacje w sprawie ich uwolnienia: „Nie zauważyliśmy żadnego bezpośredniego wpływu na rozmowy. Są one dalej prowadzone tak jak przed decyzją” – powiedział rzecznik katarskiego MSZ Majed Al-Ansari.
Na ten moment trudno ocenić, na ile rezolucja wpłynie na poprawę losu palestyńskiej ludności cywilnej i izraelskich zakładników.