Interpol: Państwom grozi przegrana z mafią
5 października 2024Ustępujący sekretarz generalny Interpolu Juergen Stock bije na alarm w obliczu przestępczych gangów operujących na skalę międzynarodową. – Światu grozi przegrana w walce z międzynarodową przestępczością zorganizowaną – powiedział przedstawicielowi Niemieckiej Agencji Prasowej (DPA) w Nowym Jorku. Według niego „potencjał tych gangów do destabilizacji nawet krajów uprzemysłowionych, na przykład w Europie, również osiągnął bezprecedensowe rozmiary”.
„Działają jak globalne firmy”
Juergen Stock ustąpi ze stanowiska sekretarza generalnego Interpolu w listopadzie po dziesięciu latach urzędowania. Największe szanse na zostanie jego następcą ma Brazylijczyk Valdecy Urquiza.
Liczący 196 państw członkowskich Interpol jest największą organizacją policyjną na świecie i koordynuje międzynarodową współpracę policyjną. Juergen Stock podkreślił, że międzynarodowa organizacja policji kryminalnej ma jasny wgląd w to, że grupy mafijne, które kiedyś działały raczej regionalnie, obecnie rozprzestrzeniły się na wszystkie części świata.
– Stali się globalnymi przestępcami, działają jak globalne firmy – zaznaczył ustępujący szef Interpolu. Mają do swej dyspozycji „astronomiczne ilości zasobów”, na przykład do napędzania procederu handlu ludźmi i bronią.
Szczególny problem: kokaina
Głównym źródłem dochodów przestępców pozostaje handel narkotykami, który staje się coraz większym problemem w Europie Środkowej, w tym także w Niemczech. – Mówimy o wszystkich rodzajach narkotyków, które są dostępne na rynkach przestępczych. Ale w tej chwili kokaina stanowi szczególnie duży problem – stwierdził Juergen Stock.
Pomimo wiadomości o rekordowych znaleziskach narkotyków w portach w Antwerpii, Rotterdamie i Hamburgu, ich ceny i podaż na ulicach nie zmieniły się, co jest wyraźnym znakiem, że nie ma ich niedoboru. Z szacunków wynika, że śledczy ds. narkotyków przechwycili jedynie około od 15 do 20 procent łącznych dostaw.
Wyjątkowo śmiercionośny fentanyl wkrada się do Europy. Jest to niebezpieczne między innymi dlatego, że syntetyczny opioid fentanyl jest coraz częściej mieszany z innymi narkotykami. – Obecnie widzimy, że przenika on również na rynki europejskie – podkreślił sekretarz generalny Interpolu.
Fentanyl jest potencjalnie groźniejszy niż inne narkotyki; według ekspertów jest około 50 razy silniejszy niż heroina. Zaledwie dwa miligramy fentanylu uchodzą za potencjalnie śmiertelną dawkę. W Stanach Zjednoczonych fentanyl doprowadził już do ogromnego problemu narkotykowego, powodując dziesiątki tysięcy zgonów. Według amerykańskiego Narodowego Instytutu Badań nad Nadużywaniem Narkotyków tylko w 2021 roku ponad 70 tys. osób zmarło z powodu przedawkowania syntetycznych opioidów, głównie fentanylu.
Droga kokainy: od Ameryki po Niemcy
Kokaina nadal pochodzi głównie od karteli w Ameryce Południowej, zwłaszcza w Kolumbii, Peru i Boliwii. Trafia potem na statki, na przykład w Guayaquil, portowym mieście w Ekwadorze. – Rynek kokainy staje się coraz bardziej elastyczny – zwraca uwagę Juergen Stock.
Ten wysoce dochodowy narkotyk dociera do Europy różnymi szlakami, a jego cena uliczna wynosi od 70 do 90 euro za gram. Jedna z dróg prowadzi przez Afrykę Zachodnią, która jest politycznie podzielona, skąd narkotyki docierają do Afryki Północnej, a przez to do regionu Morza Śródziemnego.
Według sekretarza generalnego Interpolu głównym problemem w portach w Europie jest wysoki poziom korupcji, na który skarży się wielu lokalnych szefów policji: „Napływ narkotyków można zatem wytłumaczyć jedynie tym, że władze portowe i pracownicy portowi są w oczywisty sposób skorumpowani”.
Mafijne wojny dotarły do Niemiec
Na całej trasie narkotykowy biznes wielokrotnie prowadzi do przemocy, ale liczba przestępstw rośnie także na końcu nielegalnego łańcucha dostaw. Tam, na tak zwanej „ostatniej mili”, lokalne gangi przestępcze organizują sprzedaż uliczną. – A ponieważ jest to wyjątkowo opłacalne, na tym etapie walczą również o swoje terytorium.
Liczne tego przykłady pochodzą ze Szwecji, Belgii oraz Holandii. – Ale są też doniesienia z Niemiec, że ta walka już się rozpoczęła, przynajmniej w niektórych częściach kraju – powiedział Juergen Stock. Jego zdaniem, aby przeciwdziałać zagrożeniu stwarzanemu przez gangi, potrzebna jest ściślejsza współpraca między krajowymi organami ścigania. Władze w niemieckich krajach związkowych muszą zająć się bliżej dziesięcioma do piętnastu dużych grup przestępczych handlujacych narkotykami.
(DPA/jak)
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!