Intel dogadał się z Niemcami. Dostanie 10 mld subwencji
19 czerwca 2023Będzie to największa bezpośrednia inwestycja zagraniczna w Niemczech po II wojnie światowej. Amerykański producent półprzewodników Intel zainwestuje około 30 mld euro w budowę dwóch fabryk czipów w Magdeburgu w Saksonii-Anhalt. W poniedziałek (19.06.2023), po miesiącach przeciągania liny między niemieckim rządem a koncernem z Doliny Krzemowej, podpisano porozumienie w tej sprawie.
– Dzięki tej inwestycji dołączamy do światowej czołówki w dziedzinie technologii – oświadczył kanclerz Niemiec Olaf Scholz, cytowany w komunikacie prasowym. Zaś prezes Intelu Pat Gelsinger podkreślił, że planowane fabryki to „ważny krok w kierunku zapewnienia zrównoważonych i odpornych na zakłócenia łańcuchów dostaw w Europie”.
Produkcja czipów w Magdeburgu ma ruszyć w 2027 bądź 2028 roku. Dzięki inwestycji powstanie 3000 miejsc pracy. Dodatkowo powstanie park technologiczny z siedzibami poddostawców.
Kosztowna inwestycja
Według źródeł zbliżonych do niemieckiego rządu, na które powołują się agencje, Intel otrzyma potężne wsparcie od Niemiec na swoją inwestycję. Będzie to aż 9,9 mld euro, czyli o ponad trzy miliardy więcej niż pierwotnie gotowy był przyznać rząd w Berlinie.
W minionych miesiącach wysokość pomocy państwa była przedmiotem zaciętych negocjacji. Intel już wiosną 2022 roku ogłosił swoje plany budowy w Niemczech dwóch fabryk półprzewodników w Magdeburgu. Początkowo oszacował kwotę inwestycji na 17 mld euro, zaś niemiecki rząd obiecał wsparcie w wysokości 6,8 mld euro, 40 procent wartości inwestycji. Jednak w konsekwencji rosyjskiej agresji na Ukrainę i wzrostu cen energii, inflacji oraz stóp procentowych, zwiększyły się również spodziewane koszty inwestycji. Intel zażądał większego wsparcia z państwowej kasy, argumentując również, że sam zainwestuje większą kwotę i zamierza wykorzystać w przyszłej niemieckiej fabryce bardziej nowoczesne technologie.
Konkurencja o nowe technologie
Amerykański inwestor miał w tej rozgrywce mocne karty. Unia Europejska postawiła sobie za cel uzyskanie 20 proc. udziału w globalnym rynku produkcji czipów do 2030 roku, aby zmniejszyć uzależnienie od ich importu. Jedocześnie niemal każdy region świata stara się dziś skusić producentów najnowszych technologii, oferując rozmaite zachęty, jak choćby Stany Zjednoczone, które w ubiegłym roku przyjęły Inflation Reduction Act. Ustawa ta przewiduje wydanie 370 mld dolarów na rozwój zielonej energii i przyjaznych dla klimatu technologii.
– Gdybyśmy także nie zapewnili tu wsparcia finansowego, takie inwestycje nie napłynęłyby do Europy. A w ostatnich trzech, czterech latach bardzo odczuliśmy nasze uzależnienie w obszarze czipów. Musimy je zmniejszyć – powiedział w poniedziałek minister gospodarki Saksonii Anhalt Sven Schulze w rozmowie z radiem informacyjnym MDR Aktuell.
Na wyłożenie większej ponad obiecaną kwoty z budżetu państwa na inwestycję Intela nie chciał się zgodzić niemiecki minister finansów Christian Lindner. „W budżecie federalnym nie będzie więcej pieniędzy” – powiedział w rozmowie z dziennikiem „Financial Times” z 11 czerwca. Dodał, że „nie jest wielkim zwolennikiem subwencji”, a resort gospodarki oraz Urząd Kanclerski będą musiały wskazać, skąd mają pochodzić fundusze” na wsparcie dla projektu w Magdeburgu. Według nieoficjalnych informacji dodatkowe środki mają pochodzić ze specjalnego funduszu resortu gospodarki na wsparcie branży mikroelektronicznej.
Na zwiększenie pomocy publicznej ponad planowaną kwotę musi jeszcze zgodzić się Komisja Europejska.
Eksperci sceptyczni
Nie wszystkim w Niemczech podoba się to, że niemiecki rząd uległ żądaniom amerykańskiej firmy. – 10-miliardowa subwencja dla fabryki czipów budzi wątpliwości – ocenia szef monachijskiego Instytutu ifo Clemens Feust, proszony przez DW o komentarz na temat podpisanego w poniedziałek porozumienia. Jak wskazuje, w przypadku wielu ważnych dla gospodarki produktów – nie tylko czipów – istnieje ryzyko, związane z zakłóceniami w łańcuchach dostaw, a zabezpieczenie się przed tym ryzykiem jest przede wszystkim zadaniem firm, a nie państwa.
– Nawet jeśli zakładamy, że firmy nie zawsze radzą sobie z tym ryzykiem właściwie z makroekonomicznego punktu widzenia, 10 mld euro dla fabryki w Magdeburgu to bardzo wysoka składka ubezpieczeniowa – uważa ekspert.
– Co więcej, nie jest jasne, co dokładnie jest produkowane w Magdeburgu i czy będą to czipy, których potrzebują Niemcy lub Europa i do kogo zostaną one dostarczone w przypadku kryzysu. Zakres „ubezpieczenia” nie jest więc jasno określony – ocenia. Zdaniem Feusta niemieckie władze powinny przynajmniej nalegać na to, by znacząca cześć działalności związanej z badaniami i rozwojem również była zlokalizowana w Magdeburgu. Wówczas, ze względu na pozytywny wpływ na inne firmy i podmioty, na przykład poprzez transfer wiedzy, subwencje dałoby się lepiej uzasadnić, twierdzi szef Instytutu ifo.
Krytyczny jest także wiceprezes Instytutu Gospodarki Światowej z Kilonii Stefan Kooths.
– Zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby te pieniądze zostały wydane na edukację niż na taki prestiżowy projekt – ocenił w rozmowie z agencją Reuters.
Intel inwestuje pod Wrocławiem i w Izraelu
W zeszły piątek, 16 czerwca, ogłoszono, że amerykański gigant technologiczny zainwestuje także w Polsce. Za 20 mld złotych (ok. 4,5 mld euro) w Miękini pod Wrocławiem powstać ma zakład Integracji i Testowania Półprzewodników. Jak podało polskie Ministerstwo Rozwoju i Technologii, będzie to największa w historii bezpośrednia inwestycja zagraniczna w Polsce. Zatrudnienie w zakładzie ponad 2 tysiące pracowników, głównie wysoko wykwalifikowanych specjalistów i inżynierów.
Nie ujawniono jednak, jakie wsparcie bądź zachęty Intel otrzymał od polskiego państwa. „Rozmowy z firmą Intel objęte są tajemnicą przedsiębiorstwa i mają charakter poufny” – poinformowało DW biuro prasowe Ministerstwa Rozwoju i Technologii w Warszawie pytane, na jakie zachęty bądź wsparcie może liczyć amerykański inwestor.
Zaangażowanie w Europie jest jednak tylko częścią globalnej strategii dywersyfikacji, realizowanej przez giganta z Doliny Krzemowej. W miniony weekend ogłosił także inwestycję w Izraelu, gdzie zbuduje zakład za 25 miliardów. Będzie to również największa inwestycja zagraniczna w w 55-letniej historii tego kraju. Według agencji Bloomberg izraelski rząd zaoferował Intelowi ulgi podatkowe. Do 2035 roku jego dochód ma być opodatkowany stawką 7,5 proc., podczas gdy ogólnie obowiązująca stawka podatku od osób prawnych wynosi 23 proc.