Ile zarabiają Niemcy?
11 stycznia 20173,3 mln pracowników w Niemczech, czyli co dziesiąty, zarabia miesięcznie ponad 5100 euro - podał w swoim środowym wydaniu (11.01.2017) dziennik „Bild”, powołując się na dane Federalnej Agencji Pracy (BA).
Zarobki nadal rosną. Podczas gdy jeszcze cztery lata temu 22,7 proc. pracowników otrzymywało miesięcznie poniżej 2 tys. euro, obecnie jest to już tylko 18,7 proc. Jednocześnie grupa osób zarabiających ponad 4000 euro miesięcznie wzrosła z 5,9 mln (2014 rok) do 6,3 mln (2015).
Nadal dysproporcje
Niezmiennie duże pozostają jednak dysproporcje w płacach. Co czwarty pracownik dysponuje miesięcznie maksymalnie 1600 euro. Szczególnie niskie zarobki są w branżach sprzątania budynków i pomieszczeń, mięsnej i w gastronomii. Nieporównywalne są one ze znacznie wyższymi płacami w przemyśle, zwłaszcza w branży chemicznej, metalowej i IT.
Wyraźne są też ciągle jeszcze różnice w wysokości wynagrodzeń na wschodzie i zachodzie Niemiec. W landach wschodnioniemieckich 33,7 proc. pracowników na pełnym etacie zarabia poniżej 2000 euro, w landach zachodnioniemieckich jest to tylko 15,7 proc.
Sytuację tę tłumaczy się przede wszystkim skoncentrowaniem na zachodzie kraju przemysłu, którego prawie nie ma na wschodzie, gdzie z kolei dominują małe firmy. A te nie są w stanie dorównać płacowo koncernom przemysłowym. „Bild” zaznacza przy tym, że czynsze i ceny towarów są na wschodzie niższe o około 10 proc.
"Realna różnica w dochodach w ten sposób się zmniejsza, chociaż nie znika całkowicie" – powiedział gazecie Joachim Ragnitz z niemieckiego instytutu IFO.
Dane Federalnej Agencji Pracy, na których opiera się „Bild”, pochodzą z grudnia 2015 i dotyczą 31 mln pracowników w Niemczech zatrudnionych na umowę o pracę, czyli zobowiązanych do płacenia składek na ubezpieczenie. Statystyki te nie obejmują natomiast urzędników i osób pracujących na własny rachunek.
Nauka zawodu nieopłacalna?
Ten sam „Bild" (wydanie z 9.01.2017) zwrócił uwagę na sytuację pracowników z kwalifikacjami zawodowymi. Ponad 5,1 mln z nich (20,9 proc.) należy do grupy pracowników o niskich zarobkach – wynika z odpowiedzi rządu federalnego na zapytanie klubu parlamentarnego Lewicy. Na wschodzie Niemiec jest to aż 38,8 proc.
Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) niską płacą jest wynagrodzenie brutto wynoszące mniej niż dwie trzecie przeciętnego wynagrodzenia. W Niemczech za niskie płace uważane są wynagrodzenia poniżej 10 euro za godzinę lub 1993 euro miesięcznie dla osób na pełnym etacie.
– Jaki sens mają w takiej sytuacji kampanie promujące kształcenie zawodowe? – powiedziała dziennikowi wiceszefowa Niemieckiego Zrzeszenia Związków Zawodowych (DGB) Elke Hannack. – Kto skarży się na rzekomy brak fachowców, nie może płacić głodowych pensji – dodała.
kna, bild / Elżbieta Stasik