III Rzesza: wymiar (nie)sprawiedliwości
25 stycznia 2010Dopiero po 40 latach od zakończenia II Wojny Swiatowej RFN zdobyła się na potępienie sądownictwa III Rzeszy. Uchwałę w tej sprawie Bundestag przyjął 25 stycznia 1985 roku z inicjatywy SPD. Fakt, iż na ten krok trzeba było czekać aż 40 lat, mówi wiele o sposobie rozliczania się Niemiec ze swoją nazistowską przeszłością.
Kruk krukowi
Wielu sędziów z okresu Trzeciej Rzeszy po 1945 roku nadal pracowało w swoim zawodzie i dorobiło się sowitych emerytur. Powojenne procesy przeciw hitlerowskim sędziom kończyły się zazwyczaj uniewinnieniami. Uzasadniano to tym, że sędziowie za czasów Hitlera wydawali wyroki zgodne z obowiązującym wówczas prawem. Tym samym wyroki kary śmierci mieściły się w dopuszczalnych ramach. Ponadto Trybunał Federalny RFN przez kilkadziesiąt lat uważał, że Volksgerichtshof, którego sędziowie wydali ponad 5 tys. takich wyroków, nie był instrumentem terroru, tylko praworządnym sądem.
Sędziowie przed sądem?
Tylko jeden były sędzia Volksgerichtshofu, Hans-Joachim Rehse, odpowiedzialny za 231 wyroków kary śmierci, stanął w roku 1967 przed sądem, aby w trzeciej instancji zostać uniewinnionym przez Sąd Krajowy w Berlinie Zachodnim.
Natomiast przypadek sędziego Paula Reimersa, który do 1963 roku pracował w swoim zawodzie, groził kompromitacją RFN. Reimers został pozwany do sądu. Miał wytłumaczyć się ze swoich 97 wyroków kary śmierci, wydanych przed 1945 rokiem. Ten jednak w wywiadzie radiowym twierdził, że nie ma sobie niczego do zarzucenia. Do rozprawy przeciwko niemu nie doszło ponieważ oskarżony popełnił samobójstwo.
Inicjatywa SPD
Klub parlamentarny SPD w Bundestagu złożył w 1983 roku projekt petycji potępiającej wyroki Volksgerichtshofu. Debata nad ostatecznym tekstem trwała jeszcze prawie dwa lata, ponieważ posłowie z CDU zgoła inaczej podchodzili do sprawy. Ostatecznie 25 stycznia 1985 roku, w prawie 40 lat od zakończenia wojny, niemieccy posłowie zdobyli się na akt potępienia nazistowskiej maszynerii sądowej, jaką był Volksgerichtshof, masowo skazujący przeciwników Hitlera na śmierć.
Hans-Joachim Rehse pozostał jedynym z 577 sędziów Volksgerichtshofu, który stanął przed powojennym sądem.
DLF/Tomasz Kujawiński
red. odp. Jan Kowalski / du