„Handelsblatt” o mediach w Polsce: „Jak na Węgrzech?“
7 lipca 2021„Polska jest podzielonym krajem (...). Frontów jest wiele, a ton sporu zażarty. I będzie się nasilał im bliżej wyborów w 2023 r.” – pisze niemiecki dziennik „Handelsblatt”.
W środku tego sporu są media, z których „wiele walczy wbrem wszelkim przeciwnościom w imię liberalnego społeczeństwa”. Jak w Europie Zachodniej są na rynku reklamowym pod presją firm technologicznych, a z drugiej strony są pod ogromą presją polityki – czytamy.
„Presja na różne sposoby”
Jak stwierdza autor, Daniel Imwinkelried, „PiS wywiera presję na sektor na różne sposoby”. Partia chce repolonizacji mediów i nie podoba jej się, że zagraniczne przedsiębiorstwa (jak np. Ringier Axel Springer – wydawca m.in. „Faktu”, Onet, „Newsweeka” lub amerykańska grupa Discovery z TVN) odgrywają rolę w polskim dziennikarstwie politycznym.
„Ingerencja na rynku mediów nie ogranicza się jednak tylko do TVP. Zdaniem PiS zagraniczne koncerny mają zbyt dużą władzę w kraju, a katolicko-konserwatywne kręgi nie dochodzą do głosu w mediach tak często, jak powinny” – relacjonuje dziennik. Dlatego – jak czytamy – zakup 20 regionalnych gazet przez spółkę skarbu państwa Orlen mieści się w strategii repolonizacji mediów.
Orlen – dobrym instrumentem
„Ekonomicznie słabe gazety są głównie w małych miastach i na obszarach wiejskich. Tam znajduje się także baza władzy PiS” – pisze „Handelsblatt”. Dodaje, że Orlen z jej szefem Danielem Obajtkiem, powiernikiem Kaczyńskiego, jest „instrumentem, za pomocą którego rząd może wpływać ekonomicznie na branżę medialną”. Jest to związane z faktem, że Orlen ma silną pozycję także w dystrybucji prasy – prowadzi stacje benzynowe, a od jesieni jest właścicielem sieci kiosków Ruch.
„W obliczu takiego rozwoju sytuacji niektórzy obserwatorzy obawiają się, że sytuacja w Polsce zbliża się do tej na Węgrzech, gdzie wiele niegdyś prywatnych gazet jest własnością fundacji związanej z państwem” – kończy „Handelsblatt”.