Handelsblatt: Nord Stream obciążeniem dla nowej koalicji
27 października 2021„Kryzys energetyczny w Europie i utrzymujący się konflikt o gazociąg Nord Stream 2 mogą stać się balastem dla przyszłej niemieckiej koalicji rządowej” – czytamy w środę (27.10.21) w niemieckim dzienniku ekonomicznym „Handelsblatt”.
Gazeta tłumaczy, że podczas gdy socjaldemokratyczna SPD uważa Nord Stream 2 za rozwiązanie problemów z dostawami gazu, Zieloni krytykują inwestycję. „Słyszymy ciągle od Angeli Merkel, że Rosja jest dostawcą na którym można polegać i który dotrzymuje umów (…) Teraz nadszedł czas, aby rząd Niemiec zaczął to w Moskwie egzekwować” - powiedział gazecie polityk Zielonych Oliver Krischer.
Gazowy szantaż
Partia jest zdania, że Rosja wykorzystuje dostawy gazu, aby wywierać presję na Unię Europejską i wymusić jak najszybsze uruchomienie Nord Stream 2. Niedawno przeciwko wydaniu certyfikatów umożliwiających pracę gazociągu opowiedziała się szefowa Zielonych Annalena Baerbock. Politycy SPD odpowiadają jednak, że certyfikacja Nord Stream 2 nie jest sprawą polityczną tylko prawną, a niemiecka Federalna Agencja ds. Sieci musi podjąć niezależną decyzję opierając się wyłącznie na obowiązujących przepisach.
„Handelsblatt” zauważa, że ewentualny przyszły rząd koalicyjny nieprędko pozbędzie się problemu, zwłaszcza, że krytyki pod adresem Nord Stream 2 nie odpuszczają Stany Zjednoczone. Także Komisja Europejska odnosi się do projektu krytycznie.
„Budowa gazociągu jest już zakończona. Rury, którymi rocznie ma płynąć z Rosji do Europy 55 miliardów metrów sześciennych gazu, są już napełniane. Wciąż brakuje jednak certyfikacji dla operatora – firmy Nord Stream 2 AG, które musi wydać Federalna Agencja ds. Sieci” - czytamy.
„Handlesblatt” przypomina, że agencja ma czas na podjęcie decyzji do początku stycznia. Następnie piłka będzie po stronie Komisji Europejskiej, która może zwlekać jeszcze przez parę miesięcy. Cytowany przez gazetę urzędnik amerykańskiego Departamentu Stanu Amos Hochstein, zajmujący się sprawami globalnego bezpieczeństwa energetycznego, ocenił, że uruchomienie gazociągu przed marcem nie jest możliwe, a Rosja powinna się z tym pogodzić i zacząć zastanawiać się, jak tej zimy dostarczyć do Europy jak najwięcej gazu.