Grecka emigracja: wczoraj gastarbeiterzy, dziś z dyplomem w kieszeni
16 października 2012Rodzice Kostasa Dimitriou przyjechali do RFN w poszukiwaniu pracy. - Moi rodzice, podobnie jak wielu innych Greków, chcieli tu trochę zarobić, i po dwóch, góra pięciu latach wrócić z oszczędnościami do rodziny w kraju – tłumaczy Dimitriou. Jednak wielu, podobnie jak rodzice Kostasa, pozostało w RFN. On sam jest dziś przewodniczącym Związku Gmin Greckich w Niemczech (OEK). Od połowy lat 50' RFN zawierała z licznymi krajami Europy południowej umowy międzyrządowe, regulujące zatrudnienie ich obywateli w Niemczech. Pierwszą taką umowę podpisano w 1955 roku z Włochami, kolejną – 30 marca 1960 r. – właśnie z Grecją.
„Niewidzialna” mniejszość
Po podpisaniu międzynarodowych umów do Niemiec zaczęli zjeżdżać obcokrajowcy, rekrutowani bezpośrednio za granicą. Po kilku latach pracy mieli wrócić do swoich ojczyzn. Nie wszystko jednak odbyło się zgodnie z rządowym planem: większość gastarbeiterów z tamtego okresu pozostała w Niemczech. System rotacyjnej wymiany pracowników-cudzoziemców nie sprawdził się. Do pozostania w Niemczech Greków zachęcali również ich niemieccy pracodawcy, dla których koszty przeszkolenia nowych pracowników były zbyt wysokie.
Historia greckiej emigracji zmieniała się stopniowo, wielu Greków zakładało w Niemczech rodziny, a na świat przychodziły dzieci. - Dzieci zaczęły uczęszczać do niemieckich szkół. Kontakt ze ‘starą ojczyzną’ pielęgnowano wyłącznie podczas wakacji. Stopniowo w życiu greckich emigrantów przesuwał się punkt ciężkości - wyjaśnia Kostas Dimitriou. Grecy w Niemczech nie wchodzili w konflikt z prawem, dlatego nie rzucali się w oczy. Stosunkowo łatwo się też integrowali, co można, zdaniem Dimitriou, uzasadnić dwojako: „Grecy mają długą tradycję emigracji, a ich dzieci odnoszą spore sukcesy w szkołach. To wynika z wysokich oczekiwań rodziny, ponieważ właśnie osiągnięcia w szkole odgrywają nieocenioną rolę w procesach integracji”.
Emigranci w walce o demokrację
Na historię greckiej emigracji miał wielki wpływ okres dyktatury wojskowej w latach 1967 – 1974. W tym czasie gminy oraz organizacje greckie za granicą aktywnie walczyły o demokrację. Wielu greckich polityków-demokratów szukało w tym czasie wsparcia i schronienia w Niemczech, i stąd walczyło z dyktaturą. Do tej grupy należał późniejszy premier Grecji Kostas Simitis, podobnie zresztą jak obecny prezydent tego kraju Karolos Papoulias, swego czasu redaktor w greckiej redakcji Deutsche Welle.
Największą liczbę greckich obywateli w Niemczech odnotowano w 1973 r. W tym czasie pojawiły się też pierwsze oznaki kryzysu na rynku pracy w RFN. Doprowadziło to do wstrzymania rekrutacji pracowników zza granicy i ostatecznego zamknięcia rynku pracy dla cudzoziemców. Stopniowo wydawano zarządzenia, które miały nakłonić gastarbeiterów do powrotu do kraju pochodzenia. Wprowadzono regulacje czasowe na rynku pracy dla członków rodziny, którzy dołączali do gastarbeiterów. W latach1973 – 1975 ponownie wzrosła liczba Greków, którzy wrócili z Niemiec do swojej ojczyzny.
W 1980 r. Grecja została członkiem UE, a od 1987 r. wszedł w życie przepis o swobodzie podejmowania pracy dla greckich obywateli w obrębie Unii. - Od 1987 do 1997 r. przybyło do Niemiec na krótki czas ponad 100 tysięcy Greków – mówi Kostas Dimitriou – Nie wszyscy byli niewykwalifikowanymi robotnikami; wśród nich znalazło się sporo naukowców i osób z wyższym wykształceniem.
Pozostać czy wrócić
Z powodu rosnącego bezrobocia w latach 80' władze Niemiec chciały zredukować liczbę obcokrajowców. W 1983 r. podjęto uchwałę popierającą gotowość pracowników obcego pochodzenia do powrotu do ich kraju. Około 300 tysięcy osób (7 procent obcokrajowców żyjących w 1984 r. w Niemczech) skorzystało z tej możliwości.
Po 1997 roku liczba Greków żyjących w Niemczech wyraźnie się zmniejszyła. Powodem jest nie tylko starzenie się samej grupy migracyjnej, lecz także niewielki napływ nowych imigrantów. Wielu gastarbeiterów po osiągnięciu wieku emerytalnego powróciło do Grecji i pobiera tam wypracowane w Niemczech emerytury.
Kryzys i nowa fala greckich imigrantów
Od 2009 r. kryzys gospodarczy w Grecji dawał się coraz bardziej we znaki. To doprowadziło ponownie do dużej fali emigracyjnej. W tej grupie przeważają tym razem osoby z wyższym wykształceniem, choć nie brakuje też byłych pracowników najemnych oraz niewykwalifikowanej siły roboczej. Greckie organizacje w Niemczech otrzymują codziennie tysiące telefonów od zainteresowanych. - Wielu szuka rozpaczliwie pracy. Jak wynika z obserwacji są to osoby zazwyczaj dobrze wykształcone, co z pewnością ułatwi im integrację na niemieckim rynku pracy - uważa Kostas Dimitriou, przewodniczący Związku Gmin Greckich w Niemczech.
Jak oni to robią? Zobacz przykłady karier emigrantów z Grecji:
ZOBACZ: Pospieszny POLONIA - Polacy, którzy odnieśli sukces w Niemczech >>