Schröder skończył 80 lat. Nie ma sobie nic do zarzucenia
17 kwietnia 2024Były kanclerz Gerhard Schröder, krytykowany za przyjaźń z Władimirem Putinem, twierdzi, że nie przejmuje się krytyką. Magazynowi „Bunte” powiedział, że na uroczystościach z okazji swoich 80. urodzin nie pominął nikogo. „Wszyscy byli mile widziani – jeśli ktoś uważa, że mu nie wolno, ten nie przychodzi”.
W magazynie laurkę wystawia też Schröderowi jego żona, która opowiada, że jest on wrażliwym i pomocnym człowiekiem.
Schröder powtórzył też, że gdy był kanclerzem, dobrze współpracowało mu się z Putinem. To doprowadziło do ich przyjaźni. „Ta relacja mogłaby się przydać, ponieważ mogłaby w niewielkim stopniu przyczynić się do zakończenia wojny przez to, że jest się w stanie rozmawiać” – dodał. Już wcześniej po ataku Rosji na Ukrainę były kanclerz oferował swoją „pomoc” w rozmowach z Putinem.
Życzenia urodzinowe złożył Schröderowi rzecznik proputinowskiej i skrajnie prawicowej AfD Tino Chrupalla, wspominając o „strategicznym partnerstwie z Rosją” w dorobku byłego kanclerza.
W SPD, czyli partii, którą Schröder kierował i która dziś unika łączenia z nim, potraktowano jego jubileusz z rezerwą. Sekretarz generalny SPD Kevin Kühnert oświadczył przed urodzinami byłego kanclerza, że nie będzie składać mu życzeń. „Gerhard Schröder od ponad dwóch lat nie może się jasno wypowiedzieć na temat agresywnej wojny Władimira Putina, która narusza prawo międzynarodowe” – powiedział sekretarz generalny SPD. „To coś więcej niż różnica zdań”.
Na urodzinowe przyjęcie Schrödera zaproszony nie został.
Wcześniej o tym, że Schröder powinien wystąpić z partii, pisał minister zdrowia Karl Lauterbach: „ Niestety, dziś musimy się go wstydzić. To już nie ma nic wspólnego z SPD. Jako ‚przyjaciel' Putina powinien po prostu od nas wystąpić”.
Gerhard Schröder był kanclerzem Niemiec od jesieni 1998 do jesieni 2005. Znany jest z wyrazistego stylu i prób dominowania konkurentów politycznych. Jest i będzie zapamiętany przede wszystkim jako kanclerz, który zbliżył Niemcy do Rosji i umocnił model współpracy, w którym niemiecka gospodarka uzależniła się od rosyjskich surowców, głównie gazu. Funkcjnowanie tego modelu przerwała dopiero wojna w Ukrainie i szybkie decyzje polityczne, które zapewniły Niemcom gaz z innych źródeł.
To Schröder pod koniec swojej drugiej kadencji podpisał z Rosją umowę o powstaniu gazociągu Nord Stream, dzięki któremu gaz był dostarczany bezpośrednio do Niemiec z pominięciem Ukrainy i Polski. Nord Stream 1 funkcjonował od 2011 do 2022 roku.
Po oddaniu władzy Schröder stanął na czele kontrolowanej przez Gazprom spółki zarządzającej Nord Stream. Później przez lata pracował jako wysoki manager i lobbysta rosyjskiego sektora energetycznego. Po agresji Rosji na Ukrainę i ujawnieniu rosyjskich zbrodni na ukraińskich cywilach nie potępił Kremla.
(AFP,DPA/mar)