„FAZ“: Jak Polska broni wolności mediów
15 lipca 2021Gerhard Gnauck, warszawski korespondent FAZ, rozpoczyna od definicji, czym jest lingwistyczny „efekt oddalenia”, który – zgodnie z teorią Bertolda Brechta – występuje wtedy, gdy znany cytat lub powiedzenie zostaną użyte w sposób zaskakujący, odarty ze swojej oczywistości: „Tak więc, gdyby istniała nagroda za najlepszy językowy 'V-Effekt', czołową kandydatką byłaby polska polityk, Marta Wcisło”.
Cyrankiewicz vs. rzeczywistość
Jak dalej pisze Gnauck, radna Lublina Marta Wcisło (rocznik 1969) studiowała sztukę i od 2019 roku zasiada w Sejmie. Także ona wywołała „efekt oddalenia”, gdy w swojej wypowiedzi nawiązała do czasów komunistycznej dyktatury i przemówienia ówczesnego premiera PRL Józefa Cyrankiewicza, który po fali robotniczych protestów w roku 1956 ostrzegał w radiu: „Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie”.
„Dzisiejsza Polska jest bardzo odległa od powojennych czasów, w których ‘została zdradzona przez Zachód, zniszczona i splądrowana, a jej elity zostały obrabowane i w dużym stopniu zglajchszaltowane’, jak to opisał zmarły w miniony weekend polski historyk Włodzimierz Borodziej” – czytamy w FAZ.
„Polska wciąż jest demokracją, w której urzędujący prezydent przed rokiem zapewnił sobie reelekcję znikomą większością głosów. Nadal dysponuje jeszcze zróżnicowanym światem mediów. Ale rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość nie postrzega siebie wyłącznie jako uczestnika nużącego maratonu wyborczego, ale także jako bojownika w walce o rząd dusz” – dodaje dziennik.
Władza nad mediami za wszelką cenę
Według Gerharda Gnaucka, aby zapobiec kulturowej hegemonii lewicowych i liberalnych sił w Polsce, PiS chce wzmocnić swoje panowanie wszelkimi dostępnymi środkami.
„Równie ważnym co konfliktogennym środkiem jest panowanie PiS nad mediami, które najszybciej można uzyskać, posługując się marksistowską metodą zmian w strukturze własności. Z tego powodu posłowie PiS przedłożyli projekt ustawy, która ma wywłaszczyć posiadacza prywatnej stacji TVN, będącej wpływowym i opiniotwórczym krytykiem rządu” – zaznacza FAZ.
A co to wszystko ma wspólnego z Marią Wcisło? To, że po prostu sparafrazowała znaną wypowiedź Cyrankiewicza. W obecnej, demokratycznej formie brzmi ona następująco: „Jeśli władza podniesie rękę na media i wolnych obywateli, to ta ręka zostanie odcięta”.
„Wygląda zatem na to, że walka o rząd dusz w Polsce zmierza do swego punktu kulminacyjnego. Na końcu tej walki może jednak zdarzyć się to, o czym dobrze wiedział Bertolt Brecht, a o czym najwyraźniej zapomnieli rządzący w Warszawie. To, że wydarzenia, osoby i ich władza są przemijające” – konstatuje Gerhard Gnauck na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung“.