1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Przestępczość

Francja wypowiada wojnę cyberprzestępcom

Marek Brzeziński
18 lutego 2021

Miliard euro dodatkowo, do 2025 roku, przeznacza Francja na walkę z cyberprzestępczością. Poinformował o tym prezydent Macron po konsultacjach z instytucjami, które były celem ataków.

https://p.dw.com/p/3pZky
Symbolbld Cyberkriminalität
Zdjęcie: Imago/photothek/T. Trutschel

W ostatnim czasie cyberprzestępcy zaatakowali liczne przedsiębiorstwa, instytucje państwowe, takie jak merostwa w wielu miastach Francji, w tym w Aix Marsylii, w Vincennes, w La Rochelle, czy w mijającym tygodniu w Angers, gdzie wszystkie komputery były nieczynne, także w bibliotece miejskiej. Urzędnicy musieli sięgnąć po kartkę papieru, aby móc załatwić bieżące sprawy.

Celem ataków były także szpitale w Dax, w Landach, na południe od Bordeaux i w Villerfranche-sur-Saone, w pobliżu Lyonu. To z przedstawicielami tych placówek rozmawiał Emmanuel Macron zanim ogłosił decyzję o skierowaniu miliarda euro na inwestycje związane z zapewnieniem bezpieczeństwa cyfrowego. Po 2025 roku suma ta ma jeszcze wzrosnąć. Prezydent dowiedział się od personelu w Villefranche-sur-Saone o kompletnym chaosie, o braku możliwości zweryfikowania danych dotyczących pacjentów, potwierdzenia zamówionych wizyt i konsultacji, a to ze względu na zablokowane kartoteki oraz o całkowitym odwołaniu wszystkich zabiegów chirurgicznych, gdyż aparatura na salach operacyjnych także nie funkcjonowała.

Pacjentów wymagających natychmiastowych zabiegów przewożono do innych szpitali. Rzecznik jednego z zaatakowanych obiektów nie przebierając w słowach uznał, że ”od takich informacji o paraliżu pracy w szpitalach robi mu się niedobrze”. Emmanuel Macron stwierdził, że „mamy do czynienia z kryzysem w kryzysie”.

Dramatyczny wzrost liczby ataków

Według Francuskiej Agencji Bezpieczeństwa Systemów Informatycznych – Ansii, w ciągu roku liczba cyberataków zwiększyła się czterokrotnie. Podkreślono jednak, że nie ma to niczego wspólnego z pandemią, jakiej świat stawia czoła. Jak wynika z danych statystycznych opublikowanych przez Barometre Cesin, 20% przedsiębiorstw we Francji było w 2020 roku celem cyberataków. Eksperci są zdania, że w zależności od rodzaju działalności, od wielkości firmy oraz od systemu zabezpieczeń jakim ona dysponuje, przedsiębiorstwo potrzebuje przeciętnie od 3 do 7 tygodni na to, aby dojść do równowagi i przywrócić normalny tok pracy.

Prezydent Emmanuel Macron
Prezydent Emmanuel Macron Zdjęcie: Ludovic Marin/AFP/AP/dpa/picture alliance

Ansii zwraca uwagę, że cyberpiraci od kilku lat znaleźli w przestrzeni internetowej stosunkowo łatwe i niedrogie możliwości przeprowadzania lukratywnych dla siebie ataków. Z przedstawionej analizy można wywnioskować, że mamy do czynienia ze „zorganizowaną przestępczością w skali przemysłowej” i że z jednej strony cyberprzestępcy mają do dyspozycji coraz lepsze technologie wykorzystywane w atakach, a z drugiej ich celem są najsłabsze ogniwa – to znaczy instytucje administracji lokalnej i szpitale publiczne.

Jedni i drudzy nie mogą sobie pozwolić na zainstalowanie kosztownych urządzeń zabezpieczających ich systemy, co w konsekwencji powoduje poważne straty finansowe i społeczne. – Narażone jest zdrowie, a także życie pacjentów – mówi jeden z lekarzy zaatakowanych szpitali. Ale jest jeszcze i trzecia strona medalu: aspekty geopolityczne, bo cyberprzestępcy kierujący się także tym – gdzie, kto i w jaki sposób jest szczególnie narażony na atak. Dlatego w planie Emmanuela Macrona, który chce miliardy inwestować w w zwalczanie działalności cyberpiratów, główny nacisk ma być położony na unowocześnienie, zgodne z najnowszymi trendami, technologii zapewniających bezpieczeństwo firm prywatnych i państwowych jak i instytucji administracji.

Francja w pojedynkę nie da rady

Takiego zdania jest Pałac Elizejski, który ocenił, że Francja w stawianiu czoła cyberatakom jest zbyt uzależniona od postawy zagranicznych partnerów. Konieczna jest z jednej strony większa samodzielność działania, i temu mają służyć miliardy przeznaczone na inwestycje, a z drugiej konieczna jest ściślejsza współpraca w walce z cyberzagrożeniem na płaszczyźnie międzynarodowej.

W najbliższym czasie ma powstać w przylegającej do Paryża dzielnicy biznesu, w La Defense, „Campus Cyber”. Uczestniczyć w nim będą przedstawiciele co najmniej 60 wielkich przedsiębiorstw, których zadaniem będzie opracowanie „ekosystemu bezpieczeństwa” bardziej przystającego do zmieniającego się w błyskawicznym tempie „otoczenia technologicznego”.

Guillaume Poupard, dyrektor Ansii, powołuje się przy tym na przykład Ukrainy, której udało się skutecznie zwalczyć ataki prowadzone przez sieci Emotet i Egregor. Było to możliwe dzięki ścisłej współpracy policji różnych państw, w tym francuskiej. Według mediów niepokój może wzbudzać to, iż przedsiębiorstwa bardzo niechętnie przekazują informację o tym, że stały się celem ataków. Często bowiem dotyczy to utajnionych danych, do których cyberpiratom udało się jednak dotrzeć, bo złamali kody zabezpieczające.

Byłby milionerem, ale zapomniał hasła