Filmy z całego świata nad Szprewą: Berlinale 2012
7 lutego 2012Międzynarodowy Festiwal Filmowy Berlinale jest renomowanym i stosunkowo dużym festiwalem. W związku z różnorodnością oferty filmowej trudno jest wszystkie filmy zapowiedzieć tylko jednym mottem. Mimo to w tym roku oficjalnym tematem festiwalu są „Przełomy w społeczeństwie”, zdradza jego dyrektor Dieter Kosslick.
Szanse i ryzyka
W poprzednich latach dyrektor Berlinale musiał wielokrotnie odpierać zarzuty dotyczące pozostawiającej wiele do życzenia jakości filmów głównego konkursu. Niewykluczone, że i w tym roku Dieter Kosslik nie będzie musiał wysłuchiwać z tego powodu kolejnych słów krytyki. Pośród ogłoszonych reżyserów i tytułów długo trzeba szukać znanych nazwisk. Wielu wybitnych filmowców woli bowiem prezentować swoje filmy na Festiwalu w Cannes. Także produkcje hollywoodzkie w porównaniu z ubiegłymi latami nie są już tak licznie reprezentowane. Sukces drogich amerykańskich produkcji nie zależy od pokazu na europejskim festiwalu nad Szprewą.
Dla 62. Berlinale (9.02. – 19.02.2112) nie musi to koniecznie oznaczać strat. Debiuty do tej pory nieznanych reżyserów i filmy z odległych krajów mogą okazać się wielką szansą festiwalu. Pod warunkiem, że są dobre. O tegoroczne Niedźwiedzie konkurować ze sobą będą 23 obrazy, z czego pięć zostanie pokazanych poza konkursem. Także renomowani niemieccy filmowcy zaprezentują swoje najnowsze dzieła. Hans-Christian Schmid, Matthias Glaser i Christian Petzold pokażą trzy historie o prywatnych problemach i konfliktach rodzinnych. Ponadto w programie znajdą się również międzynarodowe koprodukcje z niemieckim wsparciem finansowym. Trend międzynarodowej współpracy producentów cieszy się coraz większą popularnością. Pojęcie narodowej kinematografii powoli zanika.
Europejskie filmy
W głównym pokazie zobaczyć będzie można filmy z Francji, Włoch, Portugalii, Hiszpanii, Danii, Grecji i Węgier. Konkurs zostanie otworzony pokazem filmu „Les Adieux à la reine”, którego tłem historycznym jest rewolucja z 1789 roku.
Berlinale z poprzednich edycji miało ambicję, by odkrywać perełki filmowe z Europy Wschodniej. Niestety trend ten zanika. Polskim akcentem będzie pokaz filmu Małgorzaty Szumowskiej „Sponsoring” w sekcji Panorama. W tym roku nie zostanie pokazany żaden obraz z Rosji. Chiny reprezentują tylko trzy filmy. Dwa z nich są bardzo obiecujące. „Kraj białego jelenia” jest trzygodzinnym eposem o tysiącletniej historii Chin. Reżyser Wang Quan’an już przed pięcioma laty zdobył Złotego Niedźwiedzia.
„The Flowers of War” (poza konkursem) również chińskiego reżysera Hang Yimou został sfinansowany dzięki wsparciu Amerykanów i opowiada o masakrze nankińskiej w 1937 roku. Jest to historia brutalnego ataku Cesarskiej Armii Japońskiej na miasto Nankin i o zbrodni na ludności chińskiej. Film pokazywano już w chińskich kinach. Prasa międzynarodowa ocenia go jednak za zbyt konserwatywno-narodowy. Obrazy z Filipin i Indonezji uzupełniają ofertę twórców azjatyckich. Afryka, „nieznany kontynent filmowy”, reprezentowana jest przez produkcję z Senegalu .
Ameryce nie zależy na prezencji festiwalowej. W konkursie Berlinale można zobaczyć tylko jedną produkcję zza oceanu. Film reżysera i aktora Billy’ego Boba Thorntona pt. „Jayne Mansfield’s Car” pokazuje dramat rodzinny z lat 60-tych. Mimo to kilka hollywoodzkich produkcji pokazanych zostanie na specjalnych projekcjach filmowych. Na Berlinale pojawią się liczne gwiazdy z fabryki snów. Na czerwonym dywanie zobaczyć będzie można na przykład Roberta Pattisona, gwiazdę trylogii „Twilight”, Christiana Bale'a, Umę Thurman, Michaela Fassbender'a i Keanu Reeves'a. Nie zabraknie także Angeliny Jolie - na festiwalu przedstawiać będzie swój mroczny debiut reżyserski „In the Land of Blond and Honey”. Oczywiście pojawi się także gwiazda z Bollywoodu Shah Ruck Khan, którego stopień popularności w Berlinie przyćmiewa nawet hollywoodzkie gwiazdy. Gościł on już trzykrotnie na Berlinale.
Kino polityczne
Berliński Festiwal Filmowy należy do jednych z największych na świecie – nie tylko ze względu na renomę związaną z rozdaniem nagród. Wiele interesujących filmów pokazywanych jest w mniejszych sekcjach festiwalowych. W pokazach Forum i Panorama zobaczyć można obrazy eksperymentalne, filmy dokumentalne i przede wszystkim filmy zaangażowane politycznie. Poza tym, co roku odbywa się Retrospektywa, czyli pokaz starszych perełek kinematografii, pokaz Kino kulinarne, Campus talentów, Hommage à Meryl Streep, pokaz filmów z okazji stulecia studia filmowego w Babelsbergu oraz dwie sekcje, które prezentują wyłącznie młode niemieckie kino.
W natłoku przeróżnych imprez festiwalowych trudno o zachowanie orientacji w ofercie Berlinale. Fenomen ten z roku na rok staje się coraz bardziej problematyczny. Dieter Kosslick odpiera słowa krytyki wskazując na wysoką liczbę widzów i pozytywne komentarze. Jeśli bilety na prawie wszystkie pokazy są wysprzedane, to koncepcja festiwalu nie może być aż tak chybiona. W ubiegłym roku festiwal odwiedziło 300 tys. gości.
Jochen Kürten / Magdalena Jagła
red. odp.: Bartosz Dudek