„FAZ”: „Ukryta część niemieckiej polityki zagranicznej”
28 marca 2014„FAZ” publikuje w swoim piątkowym wydaniu (28.03) artykuł pt. „Ukryta część niemieckiej polityki zagranicznej”. Gazeta pisze w nim o dwóch obliczach niemieckiej dyplomacji, które stają się widoczne podczas aktualnego konfliktu z Rosją. „Oficjalnie Niemcy są za sankcjami wobec Rosji”, ale za kulisami wygląda to inaczej, pisze dziennik.
Gazeta zauważa, że chociaż publiczne wypowiedzi kanclerz Angeli Merkel i szefa dyplomacji Steinmeiera nie różnią się od deklaracji Waszyngtonu, Londynu czy Paryża, to w kwestii planów Nato na wschodzie, Berlin zachowuje się dość powściągliwie. Podczas gdy sojusz zastanawia się, jak może zwiększyć poczucie bezpieczeństwa w krajach Europy Wschodniej, Niemcy milczą, podobnie jak zachowywały się w czasie wojny w Libii, dodaje „FAZ”.
Dziennik przypomina, że do tej pory żołnierze Nato nie stacjonowali w krajach byłego bloku wschodniego, co jest konsekwencją starego ustępstwa wobec Moskwy. „Frankfurter Allgemeine Zeitung” dodaje, że obecnie jednak sojusz chce ten stan zmienić trzema zamierzeniami: poprzez wzmocnienie kontroli powietrznych w regionie Państw Bałtyckich, manewrami w Europie Wschodniej oraz oddelegowaniem sił marynarki do wschodniego Bałtyku. Gazeta pisze dalej, że podczas gdy centrala Nato w Brukseli pracuje nad szczegółami tych planów, rzuca się w oczy defensywna postawa Niemiec. Rząd w Berlinie nie proponuje udziału w ani jednym z tych projektów – zauważa „FAZ”. „Wręcz przeciwnie, kiedy minister obrony Ursula von der Leyen zażądała, aby zwiększyć obecność Nato na zewnętrznych granicach sojuszu, co odpowiada dyskutowanym w Nato planom, minister gospodarki Sigmar Gabriel przywołał ją do porządku”, napisał dziennik.
Inne zachodnie kraje nie są tak powściągliwe jak Niemcy. „Z taką postawą rząd federalny pozostaje wśród sojuszników dość samotny”, pisze dziennik i przypomina sytuację parę lat temu, gdy na niemiecką powściągliwość w Libii po cichu z przyzwoleniem reagowały kraje Europy Wschodniej. Teraz sytuacja wygląda jednak zupełnie inaczej, zauważa „FAZ”, „gdyż Państwa Bałtyckie, Polska i inne kraje regionu oczekują solidarności Nato w przypadku możliwego nowego zagrożenia ze strony Rosji”. (…) „Niemcy mogą w swojej postawie liczyć co najwyżej na poparcie Holandii, co jest prawie równoznaczne z izolacją wewnątrz sojuszu”, podsumowuje „FAZ”.
Róża Romaniec
red. odp.: Elżbieta Stasik