FAS: czy po zwycięstwie Harris USA zaproszą Ukrainę do NATO?
26 października 2024Francja i Wielka Brytania skłaniają się do rychłego zaproszenia Ukrainy do NATO. Także w USA, gdzie prezydent Joe Biden był dotychczas przeciwny takiej decyzji, eksperci z kręgów rządowych dostrzegają „ostrożne otwarcie” – pisze w sobotę w internetowym wydaniu niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” (FAS).
Powołując się na francuskie koła dyplomatyczne, dziennikarze niemieckiej gazety podali, że różnice w podejściu do członkostwa Ukrainy w Sojuszu były widoczne podczas niedawnego spotkania Scholza i Bidena z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i brytyjskim premierem Keirem Starmerem. Władze w Paryżu odniosły wrażenie, że w przypadku zwycięstwa w wyborach prezydenckich Kamali Harris, Ameryka może się zdecydować na szybkie zaproszenie Ukrainy. Macron od dawna na to naciska. „Scholz jest nadal na Nie” – czytamy w „FAS”.
Ziemia za zaproszenie do NATO
Prezydent Wołodymyr Zełenski zasygnalizował w Waszyngtonie, że w zamian za kompromis terytorialny, Ukraina musi dostać więcej niż tylko mgliste gwarancje bezpieczeństwa – musi otrzymać pełne członkostwo w NATO.
Redakcja przypomina, że w czerwcu Biden zastrzegł, że Ukraina „nie musi stać się częścią NATO”, i w wywiadzie dla „Time Magazine” powiedział – „Nie jestem gotowy do poparcia +NATO-izacji+ Ukrainy”.
Scholz podziela wcześniejsze stanowisko Bidena. Jak twierdzą autorzy, kanclerz nie chce poprzez zaproszenie Ukrainy tworzyć faktów dokonanych, które mogłyby utrudnić późniejsze porozumienie z Rosją. Chce także uniknąć utraty wiarygodności Sojuszu, gdyby obietnica nie została zrealizowana.
Ostrożne otwarcie w Ameryce
Eksperci potwierdzają „ostrożne otwarcie” w Ameryce. Benjamin Tallis, dyrektor Democratic Strategy Initiative powiedział „FAS“, że po wizycie Zełenskiego w Waszyngtonie, członkowie ukraińskiej delegacji mówili o powstaniu „przestrzeni do zmiany w kierunku zaproszenia do NATO”.
Zdaniem „FAS” Zełensky zrozumiał, że zachodni sojusznicy nie udzielą mu takiej pomocy, która pozwoliłaby na odzyskanie wszystkich terenów zajętych przez Rosję. Od pewnego czasu widać, że władze w Kijowie byłyby gotowe to terytorialnych ustępstw w zamian za wstąpienie do NATO.
Powołując się na ukraińskich ekspertów „FAS” pisze, że Zełensky liczy na amerykańską propozycję zakładającą, że kontrolowane przez Ukrainę tereny objęte zostaną ochroną na podstawie artykułu 5 traktatu NATO.
Kto ma złożyć propozycję?
Możliwa byłaby strefa buforowa o szerokości ok. 50 km. Ukraina miałaby oświadczyć, że nie będzie próbowała odzyskać siłą pozostałych obszarów. Ukraińcy nie chcą sami wyjść z takim planem, lecz chcieliby, aby to Ameryka wyszła z taką inicjatywą. Powodem jest obawa przed protestami w kraju. Strona ukraińska zdaje sobie jednak sprawę, że Ameryka nie chce wziąć odpowiedzialności na siebie.
Zarówno dla USA, jak i dla Niemiec wystąpienie z tak propozycją byłoby trudne, gdyż oba kraje powtarzają, iż nic nie może się wydarzyć „ponad głowami Ukraińców i bez nich”.
Zdaniem wtajemniczonych, obie strony zachowują „twarz pokerzysty” i przyjmują postawę wyczekującą. Ponadto istnieją problemy w komunikacji – zarówno Zełensky jak i (szef prezydenckiej administracji) Andrij Jeremak nie korzystają w rozmowach z Amerykanami z tłumaczy. Jest to przyczyną nieporozumień, ponieważ język angielski prezydenta Ukrainy jest „średni”, a Jeremaka jednoznacznie zły.
Pomimo tego grupa amerykańskich urzędników w Narodowej Radzie Bezpieczeństwa pracuje nad umożliwieniem zaproszenia Ukrainy do NATO. W rozmowach ważną rolę odgrywa też kwestia pozwolenia na użycie zachodniej broni do atakowania celów w głębi Rosji. Niemcy i Ameryka odrzucały dotychczas taką możliwość, natomiast Francja i Wielka Brytanie skłaniają się ku zgodzie.
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!