1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PolitykaAmeryka Północna

Ekspert o Polonii w USA: lekka preferencja na rzecz Trumpa

26 października 2024

Polacy w USA mogą odegrać znaczącą rolę dla wyniku wyborów prezydenckich - mówi John Radzilowski*.

https://p.dw.com/p/4mCxQ
Harcerze z transparentami w języku polskim "Czuwaj", "Podhale", "Hufiec Warmia"
Polonijna parada w Filadelfii (stan Pensylwania)Zdjęcie: Tom Gralish/The Philadelphia Inquirer/AP Photo/picture alliance

DW: Polscy Amerykanie prawie zawsze wybierali w większości tę osobę, która potem zostawała prezydentem USA. W ciągu minionych 100 lat pomylili się zaledwie trzy razy. Jak wyglądają preferencje wyborcze Polonii?

John Radzilowski*: Tradycyjnie polscy Amerykanie ciążyli ku Partii Demokratycznej. Lecz w latach 70-tych i 80-tych znaczna liczba Polaków przeszła na stronę Republikanów. Miało to związek ze zmianami w Partii Demokratycznej.  Niektóre z nich dotyczyły kwestii społecznych takimi jak aborcja. Ale zasadniczo chodziło o przywództwo i naturę przywództwa. W latach 80-tych Partia Demokratyczna zmieniła się.

Do takiech kwestii jak aborcja doszła także degradacja niektórych obszarów miejskich, przestępczość; tradycyjnie, przywództwo Partii Demokratycznej było bardzo skoncentrowane na społecznościach grupy pracowników fizycznych tzw. „blue collar”. W latach 80-tych i 90-tych zaczęło się to zmieniać i zmiana ta trwa do dziś.

Wśród Polonii jest coraz więcej ludzi wykształconych i pracowników umysłowych, tzw. „białych kołnierzyków”. Jeśli spojrzeć na poziomy dochodów, to średnie wynagrodzenie wyborców Demokratów jest dzisiaj znacznie wyższe niż Republikanów. Republikanie stają się więc w coraz większym stopniu partią grupy robotniczej, a Demokraci są w coraz większym stopniu partią „białych kołnierzyków” i urzędników państwowych.

Prof. John Radzilowski na mównicy
Prof. John Radzilowski specjalizuje się w badaniach nad amerykańską PoloniąZdjęcie: Privat

Tak więc w przypadku polskich Amerykanów jedną z rzeczy, które pokazują badania, jest to, że mamy znaczną liczbę polskich Amerykanów, którzy wykonują zawody takie jak nauczanie, medycyna lub praca socjalna. Są to zazwyczaj stanowiska, na których pracuje się bezpośrednio lub pośrednio, w samorządzie lokalnym lub stanowym. Ci ludzie mają tendencję do głosowania na Demokratów. Po przeciwnej stronie mamy ludzi, którzy wykonują tradycyjne zawody związkowe, pracę w fabrykach, a czasem wykwalifikowaną pracę fizyczną. Ludzie ci mają tendencję do sympatyzowania z Republikanami. Mamy więc do czynienia z ciągłym procesem dostosowawczym. Dotyczy to nie tylko polskich Amerykanów, myślę, że jest wiele innych interesujących grup, które należałoby obserwować, na przykład ukraińscy Amerykanie.

W latach 80-tych zdecydowana postawa na rzecz poparcia Solidarności podczas administracji prezydenta Reagana była oczywiście bardzo ważna dla Polonii i to spowodowało duże poparcie dla Republikanów. Demokrata Clinton w latach 90-tych był w stanie odzyskać głosy Polonii, ponieważ przesunął swoją politykę w kierunku centrum, ale także dążył w swojej drugiej kadencji do rozszerzenia NATO. Ogólny trend demograficzny jest taki: Polonia jest podzielona na podstawie dochodów i zawodów. Obecnie mamy dość równomierny rozkład sympatii.

Trump czy Harris? Jak wybory w USA mogą wpłynąć na NATO

W debacie telewizyjnej między Harris i Trumpem, kandydatka Demokratów wspomniała o polskich Amerykanach w Pensylwanii.  Jaką rolę odegra Polonia w obecnych wyborach?

To bardzo mądre posunięcie z jej strony. Ale oczywiście było to częściowo w kontekście polityki zagranicznej. Trump wygłosił kilka komentarzy na temat NATO i ogólnie rzecz biorąc, był dość przychylny Polsce, kiedy był prezydentem. Ale w szczególności Harris odniosła się do Pensylwanii, która jest bardzo ważnym stanem wahadłowym i jest tam duża populacja polskich Amerykanów, a także znaczna liczba ukraińskich Amerykanów oraz wsparcie dla NATO i Polski. Gdyby Harris udała się próba zdemaskowania Trumpa jako kogoś, kto gotów byłby porzucić Ukrainę i być może naraziłby Polskę na rosyjską presję, a nawet agresję, to mógłby on oczywiście przegrać zarówno w Pensylwanii, jak i w innych stanach. A Pensylwania jest jednym z tych stanów, który jest kluczowy dla wyniku wyborów ze względu na liczbę głosów w Kolegium Elektorów. Istnieje przekonanie, że oprócz wygrania w „twoich” stanach, musisz wygrać Pensylwanię, obojętnie czy nazywasz się Harris czy Trump. Dlatego obydwoje spędzają dużo czasu w Pensylwanii, szczególnie w zachodniej części stanu, gdzie żyje bardzo liczna Polonia.

W wielu obszarach stanu decyduje przynależność do grupy robotniczej. Tak więc kwestie wsparcia dla produkcji przemysłowej lub przemysłu energetycznego będą miały znaczenie dla wielu miejsc pracy w tych obszarach, a to z pewnością będzie miało wpływ na decyzję wyborców. Myślę, że wspomnienie polskich Amerykanów przez Harris było naprawdę mądre. Oczywiście było to zaplanowane z wyprzedzeniem, prawdopodobnie rozmawiali o tym podczas przygotowań do debaty, bo w Pensylwanii Polonia się liczy. W Pensylwanii i Michigan, w stanach, w których żyje kilkaset tysięcy polskich Amerykanów, nawet kilka tysięcy głosów może zrobić dużą różnicę, a jeśli dojdzie do przesunięcia o kilka tysięcy głosów w tym lub innym kierunku, może to mieć znaczący wpływ na wyniki w tym stanie i na wynik głosowania w Kolegium Elektorów.

Młodzi ludzie w czerwonych czapeczkach czekają przy barierce
Zwolennicy Donalda Trumpa w sanktuarium maryjnym w Doylestown (Pensylwania) zwanym "amerykańską Częstochową"Zdjęcie: RYAN COLLERD/AFP/Getty Images

W 2015 r. Polonia amerykańska w większości wybrała Trumpa, ponieważ obiecał on program zniesienia wiz, a w 2020 r. poparli Bidena. Jakie są obecnie preferencje Polonii?

Trudno powiedzieć, prawdopodobnie jest lekka preferencja na rzecz Trumpa. Ale nie ma danych sondażowych, a te ogólne, które mamy, nie są zbyt wiarygodne bo istnieje tendencja do niedoszacowania poparcia dla Trumpa, w niektórych przypadkach dość znacząca. Myślę więc, że tak jest też w przypadku Polonii. Powodem są niektóre błędy administracji Bidena w polityce zagranicznej, ale także niektóre kwestie, jak kwestia transpłciowości i kwestie społeczne. Myślę, że niektóre z nich będą miały znaczenie w Pensylwanii ze względu na przemysł produkcyjny, jego znaczenie i znaczną liczbę polskich Amerykanów pracujących w tych branżach. Myślę, że Trump ma przewagę w niektórych z tych obszarów.

Pytanie brzmi, czy Harris uda się przeciągnąć wystarczającą liczbę polskich Amerykanów  na swoją stronę w kwestiach takich jak polityka zagraniczna, na przykład, mówiąc „zamierzam wspierać Ukrainę bardziej niż Trump”, a to może będzie miało znaczenie, jeśli uda jej się zdobyć nawet kilka tysięcy głosów więcej.

Więc jak rozumiem, kluczowym pytaniem jest, co będzie ważniejsze dla polskiego Amerykanina: czy polityka zagraniczna, czy też polityka wewnętrzna?

Polityka gospodarcza będzie prawdopodobnie najważniejsza, ale myślę, że polityka zagraniczna również ma znaczenie. Kiedy rozpoczęła się inwazja na Ukrainę, amerykańska Polonia zebrała znaczące sumy pieniędzy na wsparcie uchodźców przybywających z Ukrainy. Mój własny instytut zebrał ponad 100 000 dolarów, co było dla mnie wielką niespodzianką, ludzie po prostu zgłosili się i dali pieniądze. Było więc duże zainteresowanie tym, co dzieje się w związku z wojną na Ukrainie i jej wpływem na Polskę.

To z czasem osłabło, ale ja myślę, jeśli Trump powie coś, co brzmi, jakby zamierzał oddać Putinowi dużą część Ukrainy w negocjacjach, byłaby to istotna kwestia dla wielu polskich Amerykanów. Nie jest to tak ważne jak ekonomia. Ale nadal jest to kewstia na tyle istotna, że obaj kandydaci muszą bardzo uważać na to, co mówią.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

John Radzilowski (ur. 1965 w Ann Arbor), amerykański historyk specjalizujący się w tematyce Polonii, dyrektor Polish Instutite of Culture and Research w Lake Orchand (stan Michagan), wieloletni profesor Uniwersytetu Alaska Southeast. 

Dudek Bartosz Kommentarbild App
Bartosz Dudek Redaktor naczelny Sekcji Polskiej DW