Ekonomiści: Sztuczna inteligencja lekiem na brak pracowników
9 listopada 2023Magazyny gazu w Niemczech są pełne, co w obliczu zbliżającej się zimy jest dobrą wiadomością. Niestety ceny gazu, a co za tym idzie także energii elektrycznej, pozostają wysokie. Ogrzewanie jest drogie, a koszty produkcji w przedsiębiorstwach znacznie wyższe niż kiedyś. Czują to wszyscy. Obywatele, bo mają mniej pieniędzy w portfelach, jak również niemiecka gospodarka, ponieważ zwiększone koszty produkcji czynią ją mniej konkurencyjną na międzynarodowym rynku.
Wysokie oprocentowanie kredytów uniemożliwia inwestycje, a projekty budowlane są wstrzymywane bądź w ogóle się ich nie rozpoczyna. Podczas gdy w wielu krajach na całym świecie gospodarka rośnie, w Niemczech w tym roku kurczy się. Niemiecka Rada Ekspertów Ekonomicznych, ciało doradcze federalnego rządu i parlamentu, zakłada spadek o 0,4 proc.
Oznacza to, że niemiecka gospodarka odnotowała najniższy wzrost gospodarczy w strefie euro od początku pandemii covid-19. Jeszcze wiosną tego roku Rada spodziewała się, że Niemcy unikną recesji.
Kiepskie perspektywy
Na rok 2024 „ekonomiczni mędrcy”, jak się ich potocznie nazywa, zakładają inflację na poziomie 2,6 proc. W rezultacie możliwy byłby umiarkowany wzrost gospodarczy na poziomie 0,7 proc. To zdecydowanie za mało, by wyprowadzić Niemcy z kryzysu.
Jak wynika z dorocznego raportu przekazanego przez „ekonomicznych mędrców” kanclerzowi Olafowi Scholzowi w środę (08.11.2023) średniookresowe perspektywy wzrostu gospodarczego w Niemczech są najniższe w historii. Społeczeństwo się starzeje, a stale kurcząca się siła robocza osiąga coraz słabsze wyniki. Eksperci wskazują także na przestarzałe zakłady przemysłowe oraz niewielką liczbę młodych i innowacyjnych firm. Są to w ich ocenie wyraźne przeszkody dla wzrostu gospodarczego.
Coraz mniej siły roboczej i wykwalifikowanych pracowników
– Aby przezwyciężyć słaby wzrost gospodarczy, Niemcy muszą zainwestować w swoją przyszłość. Wymaga to większego postępu w produktywności poprzez innowacje, inwestycje i większą dynamikę w tworzeniu przedsiębiorczości gospodarczej. Może ona częściowo zrekompensować kurczący się wolumen pracy” – stwierdza Monika Schnitzer, przewodnicząca Niemieckiej Rady Ekspertów Ekonomicznych.
Eksperci w przygotowanym raporcie analizują obecną sytuację i przedstawiają swoje sugestie dotyczące ulepszeń. Mając na uwadze niedobór nie tylko wykwalifikowanej siły roboczej, lecz ogólny brak pracowników, zalecają akcje mające na celu zachęcanie do zatrudnienia, ambitną politykę imigracyjną, poprawę edukacji szkolnej i wzmocnienie uniwersytetów.
Brakuje nowych kadr
Organizacje pracodawców wydały jesienny raport MINT 2023, wskazując na to, że problem jest palący. MINT to skrót od matematyki, informatyki, nauk przyrodniczych i technologii. Niemieckiej gospodarce brakuje prawie 286 tys. pracowników z tych dziedzin, a sytuacja prawdopodobnie stanie się jeszcze trudniejsza ze względu na zbyt małą liczbę nauczycieli tych przedmiotów w szkołach.
W ocenie autorów raportu prowadzi to do braku podstawowych umiejętności MINT wśród uczniów, co wpływa na ich wybory zawodowe i karierę. „Nasze młode talenty MINT nie są w stanie na trwałe pokryć krajowego zapotrzebowania na pracowników MINT” – czytamy w raporcie. A przecież to właśnie zawody techniczne, związane z nowymi technologiami, są szczególnie ważne, by Niemcy mogły stać się bardziej innowacyjne i zdołały sprostać wyzwaniom, jakie stwarza transformacja ekologiczna i cyfrowa.
Więcej robotów plus sztuczna inteligencja
W ciągu najbliższych 15 lat starzenie się społeczeństwa w Niemczech znacznie przyspieszy. Ekonomiści ostrzegają, że zwiększenie wolumenu pracy, na przykład poprzez wykwalifikowaną imigrację czy wzrost udziału kobiet w rynku pracy, może okazać się niewystarczające. W przyszłości pracownicy będą musieli być rozmieszczani tam, gdzie będą najbardziej produktywni.
Resztę załatwią maszyny, roboty i technologie informacyjne w połączeniu ze sztuczną inteligencją. Ekonomiści zalecają inwestowanie w tych obszarach, ażeby zwiększyć ogólną produktywność gospodarczą.
Nowe pomysły, nowe firmy
Startupy, czyli młode i innowacyjne firmy, jeśli chcą się rozwijać i finansować, nie mają w Niemczech i Europie łatwo. Inwestorzy Venture Capital (kapitał podwyższonego ryzyka) są rzadkością, a finansowanie nadal często pochodzi z banków i pożyczek. „Ekonomiczni mędrcy” od wielu lat ostrzegają w swoich raportach, że rynki kapitałowe i giełdowe wymagają większego rozwoju.
Jednym z pomysłów jest zwiększenie atrakcyjności inwestycji w akcje dla obywateli – również z myślą o niezbędnej reformie emerytalnej. Ze względu na przyspieszone starzenie się społeczeństwa ustawowe ubezpieczenia emerytalne znajdą się pod dalszą presją.
Akcje już dla studentów
Rządowi doradcy sugerują powiązanie wieku emerytalnego ze średnią długością życia na emeryturze i połączenie tego z nową formą dodatkowego kapitałowego świadczenia emerytalnego. W tym celu proponuje się publicznie zarządzany fundusz emerytalny posiadający „atrakcyjne możliwości inwestycyjne” na rynkach akcji i kapitałowych.
– Aby zapewnić wszystkim grupom społecznym wysoki zwrot i niskie ryzyko związane z szeroko zdywersyfikowanymi funduszami inwestycyjnymi, należy zapewnić już dzieciom i młodzieży kapitał początkowy inwestowany w taki fundusz – postuluje jedna z doradzających niemieckiemu rządowi „mędrców” Ulrike Malmendier.
Politycy nie lubią krytyki
– Miejmy nadzieję, że nasze analizy i oceny będą pomocne w podejmowaniu decyzji w zakresie polityki gospodarczej – powiedziała przewodnicząca rady „ekonomicznych mędrców” Monika Schnitzer, przekazując ekspertyzę Olafowi Scholzowi.
Jednak kanclerz Scholz w swoim oświadczeniu nie odniósł się do krytycznych sugestii naukowców. Zamiast tego był „optymistycznie” nastawiony i wymienił wszystkie rzeczy, jakie rząd federalny już poczynił, by „zapewnić powrót na właściwe tory”. Podziękował za raport „i całą pracę”. „Z niecierpliwością czekamy na porady, które następnie omówimy bardziej szczegółowo, gdy nadarzy się okazja” – dodał.