Dzieci multimedialnej generacji
18 lutego 2011Dzieci przed telewizorem to dla wielu współczesnych rodziców wręcz koszmarne wyobrażenie. „Telewizora i komputera nie da się wykluczyć z dzisiejszego nowoczesnego świata, także z życia rodzin z małymi dziećmi. Rodzice wychodzą jednak bardzo często z założenia, że przed telewizorem dzieci tylko szybko tyją i głupieją. Tymczasem wszystko zależy od tego, w jaki sposób i jak długo pozwala się dzieciom oglądać telewizję” – zastrzega Daniela Naraghi – pedagog i matka dwojga dzieci.
Nie trzeba bać się telewizora
Jak postępować z dziećmi, które nie skończyły jeszcze trzeciego roku życia? Na ile możliwa i dopuszczalna jest dla nich konsumpcja dzisiejszych mediów? Daniela Naraghi, w czasopiśmie „Eltern” udziela prostych wskazówek zdezorientowanym rodzicom: „Niemowlęta zdecydowanie nie powinny oglądać telewizji!
Ale oczywiście karmiąca piersią mama nie musi wcale rezygnować z ulubionego serialu (…) Niemowlęta najlepiej uczą się i pojmują świat przez zabawę, doświadczenie i bezpośrednią komunikację. W drugim i trzecim roku życia budzi się dopiero ich zainteresowanie prostymi opowiadaniami. Na tym etapie dziecko jest w stanie śledzić i rozumieć krótkie filmy dla dzieci. Dorosły musi jednak towarzyszyć dziecku w oglądaniu telewizji i jak zaistnieje potrzeba, tłumaczyć, co się aktualnie dzieje!”.
Jak długo dzieci mogą siedzieć przed telewizorem? „Zanim osiągną wiek wczesnoszkolny, nie dłużej niż 20 min.” – doradza pedagog – „Wiem, że to zupełnie nierealna granica dla dzisiejszych przedszkolaków. Powinno się jednak przynajmniej uważać, aby nie oglądały telewizji dłużej niż 20 min. w jednym ciągu. Dzieci w wieku przedszkolnym nie są po prostu jeszcze w stanie przyswoić sobie więcej informacji”.
Komputer może być pozytywnym doświadczeniem
Inaczej jest z bardzo popularną dziś wideotelefonią. To jeden z ulubionych sposobów dzisiejszej komunikacji z porozrzucanymi często po całym świecie członkami rodziny. Pedagodzy są zdania, że ta forma komunikacji jest dla dzieci ciekawym i nieszkodliwym eksperymentem. „Telewizja nie daje dzieciom możliwości ingerencji w wydarzenia, dzieci pozostają przy niej pasywne. Wideotelefonia wychodzi naprzeciw dziecięcej potrzebie aktywności. Dziecko, rozmawiając z babcią "przez komputer", może przynieść i pokazać jej swojego misia, na którego babcia reaguje zazwyczaj wielkim entuzjazmem.” – twierdzi Daniela Naraghi – „Przed ekranem komputera można razem śpiewać, bawić się i rozmawiać. Oczywiście taka forma obcowania ze sobą nie zastąpi bezpośredniego kontaktu, jest jednak pozytywnym doświadczeniem”.
DPA / Anna Schloemer
red.odp.: Małgorzata Matzke