Die Welt: liczba ubiegających się o azyl spadła o połowę
13 maja 2024Największy spadek odnotowano na granicy polsko-niemieckiej: z 2268 przypadków w pierwszym kwartale 2023 r. do 450 w pierwszych trzech miesiącach tego roku – pisze w poniedziałek niemiecki dziennik.
Niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych 16 października 2023 r. wprowadziło tymczasowe kontrole na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią. Na granicy z Austrią kontrole przeprowadzane były już wcześniej. Kontrole obowiązują do 15 czerwca, czyli do rozpoczęcia Mistrzostw Europy EURO 2024 w Niemczech.
Łącznie na czterech kontrolowanych granicach liczba wniosków o azyl zmniejszyła się w analizowanym okresie z 4998 do 2362, co oznacza spadek o 53 proc.
Mniej wniosków o azyl, więcej osób zawróconych z granicy
Niemiecka policja częściej niż przed wprowadzeniem kontroli zawraca migrantów z granicy. Rok temu było takich przypadków 4594, a obecnie 8187. Kontrole umożliwiły ponadto zatrzymanie większej liczby osób poszukiwanych – w pierwszym kwartale br. 2474 wobec 1414 przed rokiem. Najwięcej poszukiwanych osób zatrzymano na granicy z Czechami (860) i Polską – 646.
Ekspert CDU do spraw wewnętrznych Christoph de Vries powiedział, że kontrole graniczne okazały się skuteczne i przyczyniają się do ograniczenia nielegalnej imigracji. Jego zdaniem należy przedłużyć okres obowiązywania kontroli do czasu, gdy liczba przekroczeń granicy UE spadnie do „akceptowalnego poziomu”.
„Die Welt" zwraca uwagę, że liczba zatrzymywanych przemytników ludzi spadła, co może oznaczać, że ze względu na kontrole zmienili oni trasy przerzutu imigrantów.
Polityk CDU: kontrole są skuteczne
De Vries uważa, że wprowadzone przez rząd kontrole nie są wystarczające. Jego zdaniem wszyscy cudzoziemcy, którzy złożyli wniosek o azyl w innym kraju, nie powinni być wpuszczani do Niemiec. „W ten sposób można by powstrzymać wtórną migrację w UE” – uważa polityk największej partii opozycyjnej.
„Die Welt" przypomina, że szefowa niemieckiego MSW Nancy Faeser wprowadziła kontrole graniczną po długim okresie zastanawiania się, obawiając się negatywnego wpływu takiej decyzji na firmy transportowe i osoby mieszkające w krajach sąsiednich, a pracujące w Niemczech.
Państwo nie jest skazane na pasywność
Faeser zapowiedziała, że na czas ME w piłce nożnej zostaną wprowadzone kontrole na wszystkich granicach Niemiec. Decyzja, czy zostaną przedłużone po zakończeniu rozgrywek, ma zapaść w późniejszym terminie.
W oddzielnym komentarzu publicysta „Die Welt” Philipp Woldin podkreślił, że opublikowane liczby pokazują, że kontrole są skuteczne, a migracją można sterować. Komentator zastrzegł, że mieszkańcy innych kontynentów będą nadal uciekać przed biedą i prześladowaniami do Europy, a bandy przemytników będą dopasowywać trasy przerzutu do aktualnej sytuacji.
„Nie należy jednak bagatelizować znaczenia kontroli granicznych. Pokazują one, że państwo nie jest skazane na pasywność w polityce migracyjnej, lecz może działać i wysyłać sygnały w międzynarodowy eter, które zostaną z pewnością odebrane w obecnym w sieci społeczeństwie migracyjnym” – podsumował Woldin.