1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Die Welt”: Koronawirus osłabia wschodnią flankę NATO

24 kwietnia 2020

W czasie pandemii nasila się kampania dezinformacyjna przeciw NATO w krajach bałtyckich – pisze „Die Welt”.

https://p.dw.com/p/3bLhv
Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg
Sekretarz Generalny NATO Jens StoltenbergZdjęcie: picture-alliance/AP Photo/O. Matthys

Niemiecki dziennik opisuje w piątek (24.04.2020) rozpowszechniany w sieci list, w którym sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg rzekomo informuje litewskiego ministra obrony Raimundasa Karoblisa, że w maju 2020 roku NATO wycofa swoich żołnierzy z Litwy. Powód to stale rosnąca liczba żołnierzy, którzy zachorowali na COVID-19.

„A zatem będziemy współpracować z Litwą na inne sposoby” – informuje pismo, które 21 kwietnia znalazło się w Internecie, wywołując w Wilnie zdumienie, ale i obawy, że z powodu pandemii koronawirusa Litwa zostanie pozbawiona ochrony przed prężąca muskuły Moskwą. Od 2017 roku na Litwie przebywa jedna z czterech wielonarodowych grup bojowych, których zadaniem jest ochrona wschodniej flanki NATO. Pozostałe grupy bojowe rozmieszczone są w Polsce, na Łotwie i w Estonii. Łącznie to około 5000 żołnierzy.

Jak pisze „Die Welt”, rozpowszechniany w sieci list to część kampanii dezinformacyjnej, „fałszywka, która tak bardzo przypomina autentyczny dokument, że NATO musiało rozesłać dementi, aby uspokoić poruszenie na Litwie”.

Litwa: Menewry NATO Iron Wolf 2017
Litwa: Manewry NATO Iron Wolf 2017Zdjęcie: picture-alliance/AP Photo/M. Kulbis

Zalew fałszywych informacji

Według niemieckiego dziennika, sytuacja ta na dwa sposoby pokazuje, z jakimi wyzwaniami Sojusz musi zmagać się w krajach bałtyckich w czasie pandemii koronawirusa. „Wirus jest okazją do zalewu fałszywych informacji o chorych żołnierzach i tajnych NATO-wskich laboratoriach broni biologicznej, które mają zasiać niepewność wśród mieszkańców Litwy, ale także wśród sojuszników” - pisze gazeta. Cytuje anonimowego dyplomatę NATO, który potwierdza, że kampania dezinformacyjna przeciwko NATO i żołnierzom Sojuszu w krajach bałtyckich wyraźnie się nasiliła.

Jednocześnie – dodaje dziennik – żołnierze faktycznie narażają swoje zdrowie, czego dowodzi przykład francuskiego lotniskowca „Charels de Gaulle”, gdzie połowa załogi jest zarażona. Także na Litwie żołnierze Bundeswehry zachorowali na COVID-19. Według „Die Welt”, Obserwatorzy obawiają się, że NATO w czasie pandemii może nie być w stanie w pełni zagwarantować transportu, wyżywienia i wreszcie gotowości żołnierzy na wschodniej flance, gdzie Rosja i tak ma strategiczną przewagę. Na tę nierównowagę wskazują autorzy aktualnego raportu estońskiego think tanku International Centre of Defence and Security (ICDS), wśród których jest Ben Hodges, były głównodowodzący amerykańskich sił lądowych w Europie. Według nich słabe strony NATO to m.in. ograniczona mobilność, jeszcze bardziej utrudniona przez zamknięte z powodu zarazy granice, czy też nieprzejrzyste struktury dowodzenia.

Annegret Kramp-Karrenbauer na Litwie
Październik 2019: Niemiecka minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer wizytuje niemieckie oddziały na LitwieZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Skolimowska

Wirus nie osłabił gotowości NATO

Dowódca batalionu Bundeswehry, rozmieszczonego na Litwie Axel Niemann przyznał w rozmowie z „Die Welt”, że w minionych tygodniach były nieznaczne opóźnienia w transporcie zaopatrzenia, ale za każdym razem było ono zapewnione. Zapewnił, że gotowość żołnierzy w żadnym momencie nie była zagrożona. 22 marca potwierdzono COVID-19 u jednego ze stacjonujących na Litwie żołnierzy Bundeswehry. „Natychmiast wdrożyliśmy restrykcyjną kwarantannę” – zapewnił Niemann. W tej chwili liczba chorych jest „jednocyfrowa”.

„Sytuacja jest pod kontrolą” – informuje „Die Welt”, powołując się na Bundeswehrę. Nowa zmiana niemieckich żołnierzy wkrótce przybędzie na Litwę. Objęci zostaną jednak dwutygodniową kwarantanną. Rotacja nastąpi zgodnie z planem w lipcu.

Mimo pandemii Rosja najwyraźniej nie ograniczyła ćwiczeń wojskowych. „W połowie marca zaobserwowaliśmy znaczącą militarną aktywność Rosji: manewry w zachodnim okręgu wojskowym. Rosyjskie okręty wojenne na Morzu Północnym oraz rosyjski bombowiec atomowy ad Atlantykiem” – informuje dyplomata NATO, cytowany przez „Die Welt”. Do tamtego czasu aktywność była na zwykłym poziomie, który i tak jest „przytłaczający nawet w czasach, gdy NATO nie musi zajmować się pandemią” – dodaje dziennik.

„Aktualna wzmocniona wysunięta obecność Sojuszu na wschodniej flance, która w porównaniu do rosyjskiej obecności w zachodnim okręgu wojskowym wydaje się znikoma, byłaby w razie agresji przeciwnika tą siłą, która zostanie poświęcona, dając powód do reakcji NATO. Tej Rosja nie chce prowokować, bo na dłuższą metę Kreml jest słabszy niż NATO” – pisze „Die Welt”. Dyplomata Sojuszu zapewnia, że cel, jaki jest odstraszanie przeciwnika, jest realizowany. „Pomimo to NATO w krajach bałtyckich musi się prawdopodobnie przygotować na ciężkie czasy w obliczu koronawirusa i nasilenie kampanii dezinformacyjnej” - konkluduje niemiecka gazeta.

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na Facebooku! >>