Der Spiegel: Wielu neonazistów walczy po stronie Rosji
22 maja 2022Władimir Putin próbował uzasadniać agresję na Ukrainę koniecznością jej „denazyfikacji”. Tymczasem liczne grupy prawicowych ekstremistów i neonazistów wspierają inwazję i rosyjską armię w Ukrainie – wynika z wewnętrznego dokumentu niemieckiego wywiadu BND, o którym informuje tygodnik „Der Spiegel”. Siedmiostronicowy dokument został rozesłany w zeszłym tygodniu do kilku niemieckich ministerstw.
Według BND w Ukrainie po stronie rosyjskich sił przeciwko Ukrainie walczą Rosyjska Liga Imperialna (Russian Imperial League) oraz grupa Rusich, a także „co najmniej dwie grupy o prawicowo ekstremistycznej orientacji”. Moskwa angażuje do realizacji swoich celów przynajmniej jednego prawicowego ekstremistę.
Rekrutacja ochotników
„Współpraca z tymi ugrupowaniami sprowadza rzekomy powód wojny, tak zwaną 'denazyfikację' Ukrainy, ad absurdum” – piszą analitycy niemieckiego wywiadu w dokumencie cytowanym przez „Spiegla”.
Tygodnik zaznacza na stronie internetowej, że w dokumencie nie ma danych na temat liczby prawicowych ekstremistów biorących udział w walkach. Wymieniono jednak nazwy ugrupowań i jednostek. Według tych informacji w walkach uczestniczył już Rosyjski Legion Imperialny (Russian Imperial Legion – RIL, paramilitarne ramię skrajnie prawicowej organizacji Rosyjski Ruch Imperialny. Grupa ta walczyła już po stronie Rosji w Donbasie w 2014 i 2015 roku. Jak przypomina „Spiegel”, dzień po rosyjskiej inwazji na Ukrainie w lutym br. szef RIL Denis Garijew napisał na Telegramie: „Bez żadnych wątpliwości opowiadamy się za likwidacją separatystycznego tworu Ukrainy”.
W marcu RIL ogłosił przyłączenie się walk. Według BND Legion rekrutuje na bojowników „przede wszystkim osoby z doświadczeniem wojskowym” oraz absolwentów prowadzonego przez organizację centrum szkoleniowego Partyzant w Sankt Petersburgu. Nie jest jasne, „czy decyzja ta zapadła po uzgodnieniu z władzami Rosji” – zastrzegają analitycy BND.
Neonazistowscy najemnicy
Według niemieckiego wywiadu zastępca Garijewa zginął w trakcie walk, zaś sam przywódca RIL został ranny i wywieziony z Ukrainy, razem z co najmniej dwoma innymi „legionistami”.
W walkach uczestniczyć ma także grupa Rusich, uważana często za jednostkę Grupy Wagnera, organizacji najemników, która również była zaangażowana w Donbasie w 2014 i 2015 roku. Według BND Rusich wyróżniała się wówczas szczególna brutalnością i tym, że „nigdy nie brała jeńców”. Prawdopodobnie jej część brała udział w wojnie w Syrii.
Najpóźniej od początku kwietnia członkowie Rusich uczestniczyli w działaniach zbrojnych na terytorium Ukrainy. Pochodzący z Doniecka prawicowy ekstremista Aleksander M. próbował werbować za pośrednictwem Telegramu ochotników do prorosyjskiego batalionu w Ukrainie. „Szerszej opinii publicznej w Rosji znany on jest jako korespondent wojskowy państwowej telewizji rosyjskiej Pierwyj Kanał” – pisze „Spiegel”.
(widz)