Czy Wulff mówił prawdę?
13 grudnia 2011Rzecznik Urzędu Prezydenckiego stwierdził we wtorek (13.12.2011) w Berlinie, że doniesienia hamburskiej gazety nie mają pokrycia w faktach. Wysokonakładowy dziennik zamieścił we wtorek (13.12.) informację pod tytułem „Czy Wulff wprowadził w błąd parlament?“. Artykuł zarzuca aktualnemu prezydentowi Niemiec, że w okresie pełnienia funkcji premiera rządu krajowego w Dolnej Saksonii miał on niezgodnie z prawdą odpowiedzieć w 2010 roku na interpelację Zielonych na temat stosunków o charakterze biznesowym z przedsiębiorcą z Osnabrücku, Egonem Geerkensem. Zaprzeczył temu rzecznik prezydenta, Olaf Glaeseker.
Urząd: absurdalny zarzut
Prezydent Christian Wulff przebywa aktualnie z wizytą w Kuwejcie. Rzecznik w Urzędzie Prezydenckim wyjaśnił w Berlinie, że Wulff uzyskał od małżonki przedsiębiorcy, Egona Geerkensa, pożyczkę na zakup domu jednorodzinnego. A zatem – dodał Glaeseker – ówczesny premier rządu Dolnej Saksonii, Christian Wulff, zgodnie z prawdą odpowiedział na interpelację poselską, że nie utrzymuje żadnych kontaktów biznesowych z przedsiębiorcą z Osnabrücka, Egonem Geerkensem. „Tym samym na jednoznaczną interpelację udzielono zgodnie z prawdą odpowiedzi przeczącej”, czytamy w oświadczeniu Urzędu Prezydenckiego w Berlinie.
Nie było kontaktów w biznesie
Prezydent Christian Wulff od wielu lat jest zaprzyjaźniony z p. Edith Geerkens. Otrzymał od niej kredyt (z jej majątku prywatnego), oprocentowany na 4 procent. „Wiosną 2010 roku ten kredyt prywatny został spłacony przy pomocy kredytu bankowego o niższym oprocentowaniu” – stwierdza się w oświadczeniu Urzędu Prezydenckiego. Wulff kupił dom w 2008 roku. Hamburska gazeta Bild podała, że pożyczka od Edith Geerkens, zaciągnięta przez ówczesnego premiera Dolnej Saksonii, a obecnego prezydenta Niemiec, Christiana Wulffa, opiewała na kwotę pół miliona euro.
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.: Małgorzata Matzke