1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
MigracjaEuropa

Czechy i Słowacja wzmacniają kontrole granic

27 września 2023

Nie tylko Niemcy i Polacy chcą dokładniej sprawdzać, kto przekracza ich granice. To samo zapowiadają zarówno Czesi, jak i Słowacy. We wszystkich krajach regionu kontrole mają być przeprowadzane przez wspólne patrole.

https://p.dw.com/p/4Wsz9
Slowakei Ungarn illegale Migranten an der Grenze
Zdjęcie: Robert Nemeti/AA/picture alliance

W środę późnym popołudniem, dziesięć minut po zakończeniu wideokonferencji z szefem niemieckiej policji Dieterem Romannem, jego czeski odpowiednik Martin Vondrászek stanął przed dziennikarzami. – Zgodziliśmy się, że z naszego punktu widzenia ponowne wprowadzenie kontroli na wewnętrznych granicach między Republiką Czeską a Niemcami nie jest na porządku dnia – powiedział im.

Cel: Saksonia

Obaj najważniejsi policjanci Czechi Niemiec zgodzili się jednak również, że trzeba wzmocnić zarówno wyrywkowe kontrole w okolicach granic, jak i ściganie przemytników ludzi. – Dlatego od dzisiaj są prowadzone intensywne kontrole na autostradach D7 (z Pragi przez Chomutów do Chemnitz) i D8 (z Pragi przez Uście nad Łabą do Drezna) – dodał Vondrászek, wyjaśniając, że główna trasa migracyjna przez Republikę Czeską prowadzi z graniczących ze Słowacją Moraw Południowych, przez Wyżynę Czesko-Morawską i Pragę. – Do Saksonii, ale nie do Bawarii – podkreślił szef czeskiej policji.

Klasy dla dzieci migrantów w Berlinie, brak miejsc dla wszystkich

Z tego też względu „każda wojewódzka dyrekcja policji” będzie prowadzić kilkadziesiąt wspólnych akcji miesięcznie więcej niż dotychczas. Mówiąc „każda”, Vondráczek nie sprecyzował, czy ma na myśli wszystkie dyrekcje wojewódzkie, czy z województw graniczących z Niemcami, które wymienił wcześniej. Natomiast w odpowiedzi na jedno z pytań wyjaśnił, że wspólne akcje policjantów z obu państw prowadzone są po obu stronach czesko-niemieckiej granicy.

Granica ze Słowacją pod stałą kontrolą

Szef czeskiej policji podkreślił, że liczba wykrywanych „nielegalnych migrantów” w Czechach jest znacznie mniejsza niż w sąsiednich krajach. Podczas gdy na Węgrzech, na Słowacji i w Polsce wyraża się ona w tysiącach tygodniowo, w Czechach są to setki. Przed rokiem wyglądało to inaczej, wtedy zatrzymywano 300 ludzi dziennie. Przez cały ostatni tydzień doszło do 250 zatrzymań. – Po wprowadzeniu kontroli na granicach państwa ze słowackiej granicy nigdy nie odeszliśmy – tłumaczył Vondráczka, skąd ten sukces.

Podczas gdy liczba „nielegalnych migrantów” jest dziś o rząd wielkości mniejsza niż przed rokiem, wzrosła liczba zatrzymanych przemytników. Przez cały ubiegły rok było ich 248, w tym roku – już 282.

Już w lipcu zostały wzmocnione policyjne patrole na Morawach Południowych, a od wtorku wzdłuż całej granicy ze Słowacją

Premier Słowacji: migracyjna presja zmalała

Także szef słowackiego rządu Liudovít Ódor zapewniał po środowym posiedzeniu gabinetu, że jak na razie nikt nie rozważa zamykania granic, „czy to między Słowacją a Polską, czy między Niemcami a Czechami”. Na zapowiedziane przez Polskę kontrole nie ma jak na razie zbyt wielu reakcji. Być może jest to skutek wtorkowego oświadczenia słowackiego ministerstwa spraw wewnętrznych, że „projekt polskiego premiera Mateusza Morawieckiego dotyczący kontroli pojazdów wjeżdżających na terytorium Polski ze Słowacji nie jest obecnie oficjalną decyzją”.

Ludovit Odor
Ludovít ÓdorZdjęcie: RADOVAN STOKLASA/REUTERS

Według Ódora „migracyjna presja” zmalała obecnie w porównaniu z sytuacją sprzed dwóch tygodni, a Słowacja ma dostatek sił na „monitorowanie granic”. Premier zapewnił, że gdyby miało znów dojść do pogorszenia, „jesteśmy przygotowani, by wzmocnić liczby żołnierzy pomagających na granicach”.

Problemem jest granica Serbii i Węgier

Głównym celem słowackiego rządu jest według jego szefa powstrzymanie przemytu ludzi. Działania będą podejmowane przede wszystkim na obszarach przygranicznych i podobnie jak w Czechach, w ramach wspólnych patroli.

Premier Ódor już w połowie września odwiedził miejscowość Chliaba w powiecie Nowe Zamki, gdzie w lipcu został otwarty most na granicznej rzece Ipola. Mówił tam, że problemem jest zewnętrzna granica strefy Schengen, w tym wypadku stosunkowo krótka granica serbsko-węgierska. Choć patroluje ją wielu pograniczników, także wspieranych przez Słowację, nie udaje się zatrzymać migracji na granicach Unii Europejskiej.