Cylinder Hitlera i sukienka Evy Braun na aukcji w Monachium
19 listopada 2019Aukcja ma się rozpocząć o godz. 10 w środę, 20 listopada. „Proszę ponownie, wycofajcie aukcję przedmiotów nazistowskich. Nie z powodu jej nielegalności, ale aby wysłać sygnał, że niektórymi przedmiotami – szczególnie gdy są tak metaforycznie obryzgane krwią – nie powinno się handlować” napisał do domu aukcyjnego Hermann Historica rabin Menachem Margolin, przewodniczący Europejskiego Stowarzyszenia Żydowskiego (EJA).
Wiele prywatnych przedmiotów Hitlera i Braun
Cylinder dyktatora, wyprodukowany przez bawarską firmę JA Seidl, ma cenę wywoławczą 12,5 tys. euro. Licytacja czarnej, jedwabnej sukienki Evy Braun rozpocznie się od 2,2 tys. euro, a za należący również do niej płaszcz z owczej skóry dom aukcyjny chce minimum 3,5 tys euro. Wśród pamiątek po żonie Hitlera są też: torebka z zestawem do makijażu i wizytówką (3,5 tys. euro); pieczątka (1,8 tys. euro); zestaw perfum (1,95 tys. euro).Wylicytować można też dużo części zastawy należącej do Hitlera. W 1945 roku w Salzburgu jeden z amerykańskich oficerów wywiadu miał zarekwirować 20 walizek z prywatnymi rzeczami Evy Braun. W 1970 roku przedmioty miały trafić w ręce jednego z amerykańskich handlarzy antykami.
Na aukcji można wylicytować też m.in. bogato zdobioną wersję „Mein Kampf”, która miała należeć do Hermanna Göringa (75 tys. euro) oraz różnorodną biżuterię należącą do jego żony.
Dom aukcyjny chce sprawdzać kupujących
Są też inne nazistowskie pamiątki – np. sztandary piechoty, wojsk pancernych, Waffen-SS; mundury Afrika Korps i Waffen-SS; hełmy Kriegsmarine.
Bernhard Pacher, szef domu aukcyjnego, miał otrzymać też wiele majli krytykujących aukcję, w niektórych miały się też znaleźć obraźliwe treści. Zapewnia, że będzie weryfikować, kto kupuje nazistowskie pamiątki. „Naszą pracą jest powstrzymanie nieodpowiednich osób przed nabyciem tych rzeczy. Ale w praktyce to niemożliwe, żeby zapewnić, że nikt o negatywnych poglądach nie znajdzie się wśród licytujących” mówi Pacher. Zapewnia jednak, że tacy ludzie to margines kupujących. „Większość naszych klientów to muzea, państwowe kolekcje i prywatni kolekcjonerzy” mówi.
To nie pierwszy raz, gdy dom aukcyjny Hermann Historica sprzedaje pamiątki po nazistach – i jest za to krytykowany. W 2016 roku sprzedał za 275 tys. euro kurtkę mundurową, którą miał nosić Hitler.
AP, mopo, LZ/ jm