Co Izrael myśli o wierszu Güntera Grassa?
5 kwietnia 2012Izraelska opinia publiczna wiersz Grassa Was gesagt werden muß przyjęła po prostu do wiadomości. Nic ponadto. Główne wypowiedzi pojawiły się na krótko w niektórych mediach. Izrael ma ważniejsze problemy.
„Wielkiego wzburzenia nie było również dlatego, że Grass już w minionych latach podpadł jako krytyk izraelskiej polityki i dlatego nikogo nie zaskoczyły jego poglądy na temat sporu atomowego z Iranem” - oświadczył izraelski historyk, pisarz i dziennikarz Tom Segev.
Intensywna dyskusja i bez Grassa
W Izraelu już od dawna trwa intensywna debata na temat możliwego ataku militarnego na Teheran. „Kogo więc może interesować stanowisko Güntera Grassa w tej sprawie?” - pyta Segev. „Jedni opowiadają się za atakiem, inni przeciwko i dlatego nie rozumiem o przełamanie jakiego milczenia chodzi Grassowi w tym wierszu. W każdym razie nie naszego milczenia”.
Segev: „Grass nie jest antysemitą”
Przyznanie się Grassa w 2006 roku, że był członkiem Waffen-SS zaszkodziło jego wizerunkowi w Izraelu. Tom Segev powiedział, że przeprowadził z nim w 2011 roku wywiad; w związku z wydaniem powieści Grassa „Przy obieraniu cebuli” w języku hebrajskim. Podczas wywiadu doszło między nimi do kontrowersji na temat, czy niemiecki noblista nie pisze w swych ostatnich książkach za mało na temat holokaustu. Segev zaprzeczył jednak jakoby Grass był antysemitą.
Celowe przełamanie tabu?
Segev uważa, że napisanie przez Grassa tego wiersza dowodzi, że pisarz „raczej stracił kontakt z realną polityką”. „To wręcz patetyczne. Świadczy o dużej próżności pisarza. Wydaje mi się, że Grass kokietuje trochę tematem milczenia. Może chce powtórzyć sukces swego wcześniejszego milczenia".
Wiersz wywołał oburzenie głównie w Niemczech
Ataki na Grassa z powodu wiersza mają miejsce przede wszystkim w Niemczech. To, że polityka izraelska nie zajęła się intensywnie tym tematem ma też związek z tym, że Grass pisze o Izraelu jako potędze nuklearnej i o okręcie podwodnym produkcji niemieckiej, który może podobno przenosić morską wersję pocisków manewrujących, uzbrojonych w głowicę jądrową.
Tego, że ten kraj dysponuje bronią jądrową, rząd Izraela co prawda nie dementuje, ale też nie potwierdza.
ARD / Iwona D. Metzner
red. odp.: Małgorzata Matzke