Cameron ostrzega przed groźbą wojny na wypadek Brexitu
9 maja 2016Tuż po wyborach lokalnych Wielka Brytania koncentruje się na zaplanowanym na 23 czerwca referendum w sprawie dalszego członkostwa kraju w Unii Europejskiej. Premier David Cameron w bez mała patetycznym tonie przypomniał w poniedziałek (9.05.2016) Brytyjczykom, że chodzi o Europę.
Wobec agresywnej polityki Rosji, wobec zagrożenia terrorystycznego, jakie niesie z sobą „Państwo Islamskie”, Unia Europejska jest nieodzowna dla zapewnienia bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii – apelował Cameron w Londynie.
Wydarzenie na miarę Waterloo
Na miejsce swojego wystąpienia premier wybrał Muzeum Brytyjskie. Odpowiednio do wagi tego nader symbolicznego miejsca Cameron porównał referendum z szeregiem historycznych wydarzeń, które zadecydowały o przyszłości Europy: klęska Napoleona w bitwie pod Waterloo, czy rozniesienie hiszpańskiej Wielkiej Armady przez angielską flotę. Wynik referendum będzie rozstrzygający dla losu Wielkiej Brytanii i pociągnie za sobą „prawdziwe, trwałe i bezpośrednie skutki dla każdego”.
Mówiąc o zagrożeniu terrorystycznym David Cameron podkreślił znaczenie współpracy sił bezpieczeństwa w Europie. Wymiana informacji nie byłaby już możliwa w takim wymiarze jak dzisiaj, gdyby Wielka Brytania miała opuścić UE.
„Czy możemy być pewni, że pokój i stabilność naszego kontynentu są na stałe zagwarantowane? Czy warto, żebyśmy ryzykowali?“ – przestrzegł Cameron przed Brexitem wskazując na możliwy powrót konfliktów i starć wojennych w Europie. Izolowanie się nigdy nie wyszło Brytyjczykom na dobre, stwierdził premier.
Niemcy obawiają się efektu domina
Według sondażu instytutu badawczego Ipsos z kwietnia br., dwie trzecie Brytyjczyków nie wierzy, że ich kraj opuści Unię Europejską. Ta sama ankieta pokazała, że także w Niemczech większość obywateli jest przekonana o fiasku zwolenników Brexitu. Bardziej z wyjściem Wielkiej Brytanii z UE niż z jej pozostaniem, liczą się natomiast Włosi i Francuzi.
Podczas gdy tylko 42 procent Brytyjczyków oczekuje w razie Brexitu efektu domina, w Niemczech co drugi badany obawia się, że przykładem Brytyjczyków poszliby inni.
dpa / Elżbieta Stasik