1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bundeswehra. Żołnierki mile widziane, jest ich zbyt mało

Lisa Hänel
11 kwietnia 2024

Po raz pierwszy w historii kobieta dowodzi oddziałem bojowym niemieckiej marynarki wojennej. Ale takich jak ona jest w Bundeswehrze zbyt mało.

https://p.dw.com/p/4efVK
Inka von Puttkamer jest nową dowódczynią 3. Eskadry Trałowców
Inka von Puttkamer jest nową dowódczynią 3. Eskadry TrałowcówZdjęcie: Axel Heimken/dpa/picture alliance

Inka von Puttkamer jest nową dowódczynią 3. Eskadry Trałowców (okręt wojenny do wykrywania i niszczenia min morskich) i tym samym pierwszą kobietą na czele jednostki bojowej niemieckiej Marynarki Wojennej. Od 2001 roku wszystkie możliwości kariery w Bundeswehrze są także otwarte dla kobiet. Niemcy odpowiedziały w ten sposób na decyzję Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z roku wcześniej.

 – Od tego czasu wiele się zmieniło – mówi DW Maja Apelt, socjolożka wojskowa z Uniwersytetu w Poczdamie.

Faktycznie, obecnie w Bundeswehrze pełni służbę dużo więcej kobiet niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. W 1985 roku było zaledwie 117 kobiet i ich znikomy udział w personelu wojskowym, ale od tego czasu udział ten stale rósł. W grudniu 2023 roku ponad 24 000 kobiet służyło w niemieckiej armii. Do tego doszły nowe instytucje, jak wojskowi pełnomocnicy ds. równouprawnienia.

Według Mai Apelt „wiele się zmieniło na płaszczyźnie formalnej”. A mimo to, patrząc na całą Bundeswehrę, udział kobiet nadal jest bardzo niski. Stanowią tylko około 13 procent. Większość z nich, bo ponad 8000, służy w służbach medycznych. Jednak po ich odjęciu wskaźnik spada poniżej 9 procent. A rząd Niemiec niedawno wyznaczył sobie cel osiągnięcia kwoty rzędu 20 procent.

Rzeczniczka praw obywatelskich ds. sił zbrojnych Eva Högl podkreśla jednak znaczenie kobiet w wojsku
Rzeczniczka praw obywatelskich ds. sił zbrojnych Eva Högl podkreśla jednak znaczenie kobiet w wojskuZdjęcie: Lorenz Huter/photothek/IMAGO

Niemcy w tyle za innymi krajami

Niemcy wciąż pozostają w tyle za niektórymi krajami. Na przykład w USA kobiety stanowią już prawie 20 procent w wojsku. Nawet w Korpusie Piechoty Morskiej, szczególnie wymagającej jednostce sił zbrojnych, jest prawie 10 procent kobiet. W Europie liderem jest Norwegia, gdzie 15,7 procent  personelu wojskowego stanowią kobiety. Jeśli spojrzeć tylko na poborowych, liczba ta wynosi aż 36 procent. We Francji odsetek kobiet wynosi 16,5 procent.

Niemcy są jeszcze daleko w tyle. W swoim corocznym sprawozdaniu rzeczniczka praw obywatelskich ds. sił zbrojnych Eva Högl jednak podkreśla znaczenie kobiet w wojsku: „Swoim doświadczeniem i umiejętnościami podnoszą jakość służby, ponieważ badania pokazują: zespoły mieszane, damsko-męskie, zawsze są najlepsze i najbardziej wydajne”. – Ponadto kobiety w siłach zbrojnych dbają również o uwzględnienie spraw i trosk kobiet w rejonach konfliktów – dodaje socjolożka Maja Apelt.

Wygląda na to, że również Bundeswehra zdała sobie w końcu z tego sprawę. W ubiegłym roku minister obrony Boris Pistorius werbował kobiety, odnosząc się do ich niskiego odsetka w Bundeswehrze: „To jest zdecydowanie za mało, ponadto nie spełnia to też wymagań Bundeswehry, aby być armią obywatelską, armią obywateli i obywatelek”.

Ukraina. Kobiety do wojska

Kobiety na stanowiskach kierowniczych

Jednak z raportu pełnomocniczki rządu ds. wojskowych wynika, że w szczególności na szczeblu kierowniczym w Bundeswehrze sytuacja nadal nie wygląda najlepiej w kwestii „armii obywatelskiej”: „Kobiet jest wyraźnie za mało na stanowiskach kierowniczych, nawet w służbach medycznych, gdzie od lat ich udział jest bardzo wysoki”.

Dlatego tak chętnie prezentowane przykłady wyjątkowych karier kobiet żołnierek, jak ostatnio pierwszej dowódcy batalionu w armii czy pierwszej dowódcy okrętu podwodnego w marynarce wojennej, nie są w stanie ukryć prawdziwego stanu rzeczy. Faktycznie, w całych siłach zbrojnych są tylko trzy kobiety-generałowie i wszystkie są lekarkami.

Mogło to być jedną z przyczyn wyników przeprowadzonej niedawno ankiety, która została opublikowana przez Centrum Historii Wojskowości i Nauk Społecznych Bundeswehry. Wynika z niej, że tylko 36 procent młodych kobiet w wieku od 16 do 29 lat uznało, że Bundeswehra jest atrakcyjnym pracodawcą. Dla porównania opinię tę podzielało 56 procent młodych mężczyzn.

W Bundeswehrze kobiety stanowią tylko około 13 procent
W Bundeswehrze kobiety stanowią tylko około 13 procent. Większość z nich - ponad 8000 - służy w służbach medycznychZdjęcie: Sean Gallup/Getty Images

Bundeswehra lustrzanym odbiciem

Dodatkowymi problemami, które mogą sprawić, że Bundeswehra staje się mniej atrakcyjna dla kobiet, są brak możliwości pogodzenia pracy z życiem rodzinnym oraz przypadki molestowania seksualnego. Roczny raport wskazuje na przykład na dwuletnie szkolenie oficerów sztabu generalego. Nie jest ono jeszcze pomyślane wystarczająco elastycznie i wymaga częstych przeprowadzek, co jest trudne dla członków sił zbrojnych posiadających potomstwo.

Jednocześnie powszechnym zjawiskiem w armii jest molestowanie seksualne. Jak wynika z raportu, w roku 2022 odnotowano ponad 350 przypadków wymagających zgłoszenia, gdyż zachodziło podejrzenie naruszenia nietykalności cielesnej. Wewnętrzne śledztwo wykazało, że w 80 procentach przypadków ofiarami były kobiety.

Socjolożka Maja Apelt dopatruje się w tym większego wymiaru społecznego. Bundeswehra odzwierciedla te obszary, w których dominują mężczyźni: „I niemal żaden inny zawód nie jest tak silnie związany z męskością jak zawód żołnierza”.

Obcokrajowcy w Bundeswehrze? Możliwy wariant

Zdaniem Mai Apelt właśnie służba sanitarna i większa liczba kobiet tam pracujących pokazują, że armia wcale nie działa tak zniechęcająco. – Wzorce są ważne, zwłaszcza na stanowiskach kierowniczych. – To ważne, aby przekonać się, że nie jestem tu jedyna; że jest możliwe, aby kobiety poszły tą drogą. Kobiety na stanowiskach kierowniczych są jednocześnie pozytywnym przykładem i mogą także pomóc w otwarciu drzwi innym – uważa ekspertka.

Inka von Puttkamer, pierwsza Niemka stojąca na czele jednostki bojowej marynarki wojennej, również postrzega siebie jako wzór do naśladowania. Podkreśla jednak, że sytuacja ta nie powinna więcej być czymś wyjątkowym w dzisiejszej marynarce wojennej.

– Uważam za niewłaściwe, że nieustannie podkreśla się fakt bycia kobietą. Bundeswehra oferuje mojemu mężowi i mnie możliwość zajmowania stanowisk kierowniczych i łączenia tego z życiem rodzinnym. Bez wątpienia jest to stresujące i wymaga dużo organizacji i planowania z wyprzedzeniem. Ale jest to możliwe – mówi głównodowodząca.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>