Al Kaida za słaba na potężne zamachy
31 lipca 2011Federalna Służba Wywiadowcza, Bundesnachrichtendienst (BND) uważa, że Al Kaida nie byłaby obecnie w stanie dokonać tak poważnych zamachów jak przed 10 laty w Stanach Zjednoczonych. "W naszej ocenie Al Kaida nie byłyby obecnie do tego zdolna" - twierdzi szef BND Ernst Uhrlau w wywiadzie dla Neue Osnabruecker Zeitung.
Konflikty i rywalizacja
"Główny trzon terrorystycznej sieci w Afganistanie i Pakistanie rozkruszył się, a jej szeregi się zdziesiątkowały - twierdzi Uhrlau. Presja ze strony międzynarodowej społeczności ścigającej terrorystów znacznie zawęziła pole manewru Al Kaidy" Poza tym śmierć Osamy Bin Ladena była "ciężkim ciosem" dla tej terrorystycznej organizacji. Od tego momentu w jej wewnętrznych strukturach powstały konflikty i rozłamy.
Nowy szef Al Kaidy Aiman Al-Sawahiri "nie ma dość dużego autorytetu, by załagodzić konflikty i rywalizację rozgorzałą pomiędzy jej regionalnymi organizacjami" - ocenia szef BND.
Lepiej uzbrojona
W opinii niemieckiego wywiadu silniejszą rolę niż pakistańsko-afgański trzon Al Kaidy odgrywają obecnie regionalne sieci np. krajach Maghrebu czy na Półwyspie Arabskim.
Podczas narodowych powstań w krajach Afryki Północnej umocnieniu się Al Kaidy sprzyjał rozpad struktur bezpieczeństwa podczas "arabskiej wiosny". W ten sposób organizacja ta pozyskała na przykład w Libii broń i amunicję kradzioną z wojskowych magazynów.
dpa / Małgorzata Matzke
red.odp.: Alexandra Jarecka