Bild: Klapa zamiast pracy dla Ukraińców
14 czerwca 2024Internetowe wydanie bulwarowej gazety „Bild”, na przykładzie trzech państw: Danii, Polski i Niemiec, porównuje liczbę uchodźców z Ukrainy, która podjęła pracę. Zdecydowanie najgorzej w tym zestawieniu wypadają Niemcy, gdzie jedynie 25 procent przybyłych z Ukrainy uchodźców jest zatrudnionych. Pozostali utrzymują się z zasiłku obywatelskiego (Bürgergeld).
„To frustruje gospodarkę" – pisze „Bild” i cytuje Wofganga Molitora, szefa Niemieckiego Związku Branży Sprzątającej Budynki, który nazwał słabe wyniki zatrudnienia Ukraińców „turbo klapą”. Molitor nawiązał w ten sposób do „Turbo Pracy” – inicjatywy uruchomionej przez niemieckie Ministerstwo Pracy i Spraw Społecznych. „Turbo Praca” miała zapewnić szybką i trwałą integrację uchodźców na rynku pracy po nabyciu przez nich podstawowych umiejętności językowych.
W Danii i Polsce dużo lepiej
„Ale niepowodzenie strategii federalnego ministra pracy Hubertusa Heila (SPD) jest również obciążeniem dla budżetu, powodując dodatkowe koszty dla obywateli” – twierdzi „Bild”. Jako przykład krajów, gdzie wygląda to znacznie lepiej, redakcja wymienia Danię i Polskę.
Z danych cytowanych przez „Bild” wynika, że w kwietniu br. 81 procent ukraińskich uchodźców w wieku produkcyjnym w Danii pracowało. Otrzymują oni intensywne wsparcie w postaci kursów językowych i programów ułatwiających znalezienie pracy i nie muszą ich kończyć, jeśli znajdą pracę. Wśród działań aktywizujących Ukraińców do pracy są m.in. usuwanie barier prawnych, zapewnienie opieki dziennej dla dzieci oraz niedrogie mieszkania. „Miejsca opieki dziennej są szczególnie ważne, ponieważ wielu ukraińskich uchodźców to matki z małymi dziećmi” – czytamy.
Przykład Polski
„Bild” powołuje się na dane Polskiego Instytutu Ekonomicznego, zgodnie z którymi w Polsce 65 procent ukraińskich uchodźców pracuje zarobkowo. Z danych wynika, że obecnie w Polsce mieszka 955 000 migrantów z Ukrainy, z czego 670 000 jest w wieku produkcyjnym. „Innymi słowy, Polska zatrudniła setki tysięcy Ukraińców” – stwierdza gazeta”.
Udało się to po stworzeniu korzystnych warunków dla uchodźców z Ukrainy, maksymalnemu uproszczeniu procedur i przyznaniu przybyszom praw przysługującym polskim obywatelom, w tym numeru identyfikacyjnego PESEL – wymienia gazeta, powołując się na słowa rzecznika prasowego Polskiej Izby Handlu Zagranicznego.
Konieczność zarobku
Dziennik podkreśla, że nowy polski rząd chce zrobić jeszcze więcej. Jako przykład podaje ustawę, która przewiduje przedłużenie statusu pobytu dla osób, które przybyły do Polski w związku z wybuchem wojny w Ukrainie do 30 września 2025 roku. Tymczasem status ochronny gwarantowany przez UE kończy się już w marcu 2025 r., choć może zostać przedłużony – podkreśla „Bild”.
Zdaniem gazety jest jednak jeszcze inne wyjaśnienie, dlaczego tak duża liczba uchodźców z Ukrainy w Polsce pracuje. Dzieje się tak za sprawą wprowadzenia opłat za zbiorowe zakwaterowanie, które muszą ponosić z własnej kieszeni Ukraińcy po czterech miesiącach pobytu. „Innymi słowy, potrzeba jak najszybszego zarobienia własnych pieniędzy jest w Polsce znacznie większa” – podsumowuje „Bild”.